22 czerwca 2023

1393. - "Romans z kortami w tle"

źródło zdjęcia na tło: lonstreet.com

Romans z kortami w tle
Barbara Makowiecka

Wydanie: I
Data premiery: 27.04.2023
Ilość stron: 300
Wymiary: 205 × 145 mm
Oprawa: miękka
Format ebooka EPUB, MOBI, PDF
Rozmiar: 3,7 MB
ISBN 978-83-67139-65-6
Wydawnictwo: Sorus
Moja ocena: 5/6

„Pewnych wydarzeń nie da się wygumkować, więc należy je zaakceptować, by iść dalej"

Rozgrywki tenisowe wzbudzają ostatnio wśród kibiców wiele emocji. Z zapartym tchem śledzone są kolejne mecze naszych tenisistek i razem z nimi cieszymy się z ich sukcesów. Jedną z zagorzałych fanek tego sportu jest autorka książki „Romans z kortami w tle”, dzięki której możemy zajrzeć za kulisy tenisa.

Inka jest młodą zawodniczką, która już ma za sobą pierwsze sukcesy na kortach tenisowych. Poznajemy ją, gdy przylatuje do Londynu na Wimbledon, by zagrać w meczu głównym. Razem z nią jest jej ukochany brat Michał, który pełni też rolę trenera, fizjoterapeuty, a do tego jest jej najlepszym przyjacielem. Wraz z ekscytacją nadchodzącymi zawodami, pojawiają się też wspomnienia związane z tym miejscem. To tutaj, trzy lata temu, spotkała Andreasa, swego idola, którego podziwiała w tenisowych rozgrywkach. Ich pierwsze spotkanie napiętnowało jej dalsze życie i teraz, po trudnym czasie znowu może poczuć zew rywalizacji. Ma jednak nadzieję, że nie spotka ponownie Andreasa, ale jak można było się spodziewać, ponownie ich ścieżki się łączą.

Tytuł powieści: „Romans z kortami w tle” od razu sugeruje z jakiego typu opowieścią będziemy mieli do czynienia. Autorka przyznała się we wstępnym słowie, że już od kilkunastu lat jest zafascynowana grą w tenisa, ale też osobowościami sportowców. Z tej fascynacji zrodziło się opowiadanie inspirowane prawdziwymi rozgrywkami, które pani Barbara Makowiecka oglądała pewnego razu zmagania na korcie na na korcie drużyn męskich i żeńskich, w których grali jej ulubieni zawodnicy. Swoją pasję tym sportem przelała na papier pokazując piękno tej dyscypliny, ale też pokazując tenisistów z nieco innej strony. Opisy są bardzo sugestywne i napisane z ekscytacją, dzięki temu możemy razem z bohaterami przeżywać ich emocje tak, jakbyśmy byli razem z nimi. Równie barwnie zostały nakreślone emocje, jakimi żyją Inka i Andreas, których przeżycia ujęte są w narracji trzecioosobowej, więc mamy możliwość obserwowanie zdarzeń z różnych stron.


Nie znalazłam innych książek pani Barbary Makowieckiej, więc nasuwa się wniosek, że „Romans z kortami w tle” jest jej debiutem. Uważam go za udany ze względu na ciekawy pomysł i przyjemny styl pisania bardzo mi odpowiadał, ponieważ nie stosuje ona zbyt długich, niepotrzebnych opisów. To powieść napisana energicznie, z dobrym tempem, delikatną erotyką, nieco przewidywalnymi sytuacjami, ale też kilkakrotnie udało się autorce mnie zaskoczyć. Towarzyszą temu emocje wywołane niedomówieniami, ukrywaniem prawdy, zwłaszcza przez Inkę. Ich historia pokazuje, że miłość chadza rożnymi ścieżkami i czasami trzeba stoczyć walkę wewnętrzną, ale też na życiowym korcie, by odnaleźć swoje szczęście.

Książkę przeczytałam w formie e-booka, dzięki wydawnictwu:

i Klubowi Recenzenta


6 komentarzy:

  1. Jeszcze się zastanowię, czy przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się jeszcze zastanowię, pozdrawiam Mirko - Jarek - Jardian.

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe tło do romansu...tenis...chyba jeszcze tego nie było;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie lekkie lektury są akurat na letnie wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy pomysł na fabułę. Zapisuję sobie tytuł tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty