13 czerwca 2022

1111. - "Wystarczy kochać"


Wystarczy kochać 
Tom II
Emilia Szelest

Data premiery: 16 lutego 2022 r.
Liczba stron: 288
Wymiary: 135x205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Luna
Ocena: 4/6

„Życie obdarowuje nas niespodziankami, 
kiedy najmniej się ich spodziewamy.”

Gdy oglądamy występy zespołów muzycznych, nie zdajemy sobie często sprawy z tego, że widzimy efekt końcowy wielu miesięcy wysiłku i pracy. Wydaje się, że trasy koncertowe są dla wykonawcą tylko rozrywkową i materialną częścią życia, a popularność niesie ze sobą same wspaniałe doświadczenia. Książka pt.: „Wystarczy kochać” umożliwia nam zajrzenie za kulisy życia artystycznego, z którym są związane losy bohaterów.

Emilia Szelest ma na swoim koncie już kilkanaście powieści, ale ja dopiero teraz miałam przyjemność poznać pisarski warsztat tej autorki. Jej książki ukazują się już od 2019 roku, a pierwsza z nich nosiła tytuł „Niebezpieczna gra” i została wydana pod nazwiskiem Emilia Wituszyńska. Na początku 2021 roku ukazała się powieść „Free Birds”, w której poznaliśmy Alexa i Caroline Morgan, rodziców Lucasa i Aurory, którzy są jednymi z bohaterów książki „Wystarczy kochać”. Szkoda, że ani przy pierwszym tomie, ani przy drugim, nie zostało to zaznaczone. Wprawdzie każdy z nich tworzy osobną, zamkniętą całość, ale jeżeli zawarta w nich historia dotyczy tej samej rodziny, osób w pewnym sensie stanowi wspólną całość, dobrze byłoby o tym poinformować czytelnika. Sięgając, bowiem po „Wystarczy kochać”, byłam przekonana, że jest to osobna powieść.


Prolog od razu wprowadza nas w tryby wydarzeń, bez zbędnych opisów i długich wywodów. Obserwujemy nastoletnie rodzeństwo Lucasa i Aurorę, którzy mają po kilkanaście lat i rozmawiają o sobie, swoich marzeniach i rodzicach udając, że prowadzą wywiad. Dzięki temu dowiadujemy się, że ich rodzice Alex i Caroline, nadal się kochają i mimo upływu, a ich uczucie jest wciąż żywe.

Czytając ten początkowy fragment powieści od razu miałam wrażenie, że to ciąg jakichś wcześniejszych wydarzeń, a to doprowadziło mnie do „Free Birds”. Ten tytuł to także nazwa zespołu, który prowadził Alex w czasach swej młodości, a teraz jego syn, Lucas prowadzi własną grupę rockową „Young Wolves”, których kariera jest w początkowej fazie, ale gdy w pierwszym rozdziale spotykamy ich dziesięć lat później, kariera zespołu jest w szczytowej formie.

Lucasa zastajemy podczas pisania nowej piosenki, dla której muzą jest ukochana Lisa. Dzieli ich setki kilometrów, ale on uważa, że ich miłość jest silna. Wkrótce przekonuje się, w jak dużym był będzie, a w związku z tym jego najbliższe plany ulegają zmianie. Zespół „Young Wolves” już za chwilę wyrusza w swoją długą, ważną trasę koncertową po Stanach i Europie. Lisa miała uczestniczyć w tym przedsięwzięciu, ale teraz jest to niemożliwe. Natomiast razem z zespołem chce jechać Aurora, lecz zarówno rodzice, jak i Lucas się temu sprzeciwiają. Dziewczyna nie daje za wgraną i podstępem udaje się jej wyruszyć w drogę razem z grupą. Wkrótce do wyprawy dołącza Gaby, córka wujka Travisa i ciotki Patricii, przyjaciół rodziny. Gaby pracuje w nowojorskiej gazecie i z Lucasem nie widzieli się od roku. Teraz ich drogi ponownie się łączą i oboje uświadamiają sobie, że ich uczucia nabrały zupełnie innego wymiaru.


Głównym motywem jest w niej miłość, która dosyć szybko wybucha między głównymi postaciami, nawet miałam wrażenie, że za szybko, gdyż Lucas jeszcze kilka dni wcześniej ubolewał nad niewiernością swojej dziewczyny. Jego postać wzbudza mieszane uczucia, gdyż z jednej strony wydaje się rozsądnym, dorosłym mężczyzną, ale z drugiej strony zachowuje się jak szczeniak, niepotrafiący panować nad swoimi emocjami. Na jego przykładzie autorka pokazuje też, jak łatwo wpaść w sidła uzależnienia i jak trudno poradzić sobie ze stresem, zmęczeniem organizmu i gwałtownymi reakcjami.

Trudno było mi też zintegrować się z bohaterami, gdyż wydawali mi się mało dojrzali. Ich zachowania, prowadzone rozmowy, sposób myślenia pasował raczej do osób nastoletnich, a nie dojrzałych dwudziestokilkuletnich ludzi. Aurora ma 25 lat, a więc jest dojrzałą kobietą, ale w powieści traktowana jest nadal jak dziecko, a ona sama też swoim zachowaniem pasuje bardziej do kilkunastoletniej dziewczyny. Dziwne było dla mnie, że Lucas próbuje interweniować i reaguje zbyt gwałtownie, gdy orientuje się, że jego przyjaciel, Chris, wiąże się z Aurorą. Podobnie jak inni bohaterowie tej powieści, którzy są już dorośli, ale ich sposób bycia, myślenia i podejścia do życia jest na poziomie małoletnich smarkaczy. Pod tym względem nie zostało oddane wiarygodnie ich osobowość. Czytając, miałam wrażenie, jakbym poznawała losy nastoletniej grupy przyjaciół, którzy wyrwali się spod opieki rodziców.

Poza tym niektóre sytuacje działy się trochę a szybko, chociażby otrząśnięcie się Lucasa po tym, co zrobiła Lisa i skierowanie jego uwagi na dawną przyjaciółkę z dzieciństwa. Zabrakło mi tu większego zaangażowania i chemii uczuć. Mimo tych moich kilku zastrzeżeń, powieść czytało mi się lekko i bez znużenia. Wszystko obserwujemy w naprzemiennej narracji Lucasa i Gaby, a w tle przewija się związek Aurory i Chrisa, których historię chętnie bym poznała w osobnej powieści.


„Wystarczy kochać” to opowieść o miłości i przyjaźni ukazanych w różnych odcieniach i relacjach, ale też więzach rodzinnych, zwłaszcza pomiędzy siostrą i bratem. Ich dzieje są ukazane na tle trasy koncertowej, która okazuje się ważnym wydarzeniem w ich życiu, ale też sprawia, że uczestnicy tego przedsięwzięcia muszą zrozumieć, co jest dla nich ważne. Muzyka to kolejny motyw, który przewija się przez całą powieść, ale autorka bardziej skupiła się na odczuciach członków zespołu, ich wzajemnych powiązaniach i relacjach, niż na przebiegu występów. Z tego względu nie ma tu emocjonalnych opisów tego, co dzieje się na scenie.

Przy okazji autorka porusza kwestię zdrady, zaufania, uzależnienia, ale też blaski i cienie życia artystycznego. Pokazuje, że sława ma swoją cenę i bardzo łatwo jest zejść na niewłaściwą ścieżkę, dlatego ważne jest, by w trudnych sytuacjach mieć zawsze obok siebie dobrych przyjaciół i kochającą rodzinę. Zwraca też uwagę na szczerość w związku, gdyż zbyt szybkie wyciąganie wniosków może zniszczyć najpiękniejszą miłość.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu


3 komentarze:

  1. Coś mi mówi, że chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie opowieści o miłości. Zapisuję sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam podobnie jak Przedmówczynie - tytuł zapisuję i pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty