"Cisza po strzale"
seria: Detektyw Iks
Tom drugi
Piotr Bolc
„Jeżeli robisz komuś krzywdę,
to powinieneś mieć w sobie tyle odwagi,
żeby się z tą osobą spotkać twarzą w twarz.”
Czasami jedno niepozorne zdarzenie, zlecenie czy prośba uruchamia lawinę wydarzeń, którą trudno zatrzymać. Tak właśnie dzieje się w książce "Cisza po strzale", której już sam tytuł sugeruje, że nie będzie to spokojna ani łatwa lektura. Jej bohaterem jest detektyw Iks, którego poznałam w książce „Nudziarz”. To właśnie w jej historii bohater poznał grupę ludzi, wśród których była Diana, jak sie okazuje, teraz te jego partnerka. Niestety postać ta, podobnie jak w pierwszym tomie, nie wzbudziła mojej sympatii. Relacja między Iksem a Dianą została przedstawiona w sposób mało przekonujący. Nie czuć między nimi ani miłości, ani chemii uczuć, przez co ich związek wydaje się sztuczny i pozbawiony emocjonalnej głębi. Nie jest to jednak główny wątek drugiego tomu serii, a jedynie stanowi podłoże do tego, co dzieje się w dalszej części fabuły w życiu bohatera, ale też nie oznacza braku istotnej roli płci pięknej w tej historii. W ogóle kobiety nie są w tej opowieści grzeczne, miłe i układne, lecz raczej wyrafinowane, a nawet niebezpieczne, o czym Iks przekonuje się wkrótce.
Książka „Cisza po strzale” to powieść sensacyjna, której fabuła rozpoczyna się od pozornie prostego zlecenia klienta, który chce, by detektyw Iks śledził pewną kobietę... Sprawa, która początkowo wydaje się rutynowa, szybko okazuje się znacznie bardziej skomplikowana i niebezpieczna. Bohater nie zdaje sobie sprawy, kim naprawdę jest jego cel ani jakie intencje ma zleceniodawca. Gdyby wiedział, w co się wplątuje, zapewne nigdy nie przyjąłby tej pracy.
Wraz z rozwojem akcji detektyw Iks zostaje wciągnięty w sam środek brutalnej wojny gangów. Aby przetrwać, musi lawirować pomiędzy dwiema zwalczającymi się frakcjami, jednocześnie unikając zainteresowania policji i prokuratury. Każdy jego krok wiąże się z ogromnym ryzykiem, a stawką staje się nie tylko wolność, lecz także bezpieczeństwo jego rodziny.
Początek książki rozwija się dość spokojnie, jednak z każdym kolejnym rozdziałem tempo wyraźnie przyspiesza. Wraz z podążaniem za kolejnymi epizodami ukazywanymi z punku widzenia detektywa Iksa, fabuły pojawia się coraz więcej zwrotów akcji, które skutecznie podtrzymują zainteresowanie aż do samego końca. Finał okazał się dla mnie zaskakujący i nieoczywisty, co uważam za jeden z mocniejszych punktów powieści. Autor umiejętnie stopniuje napięcie, wprowadzając serię nieprzewidzianych wydarzeń, przez co bohater nieustannie wikła się w coraz większe kłopoty.
Styl pana Piotra Bolca jest konkretny i zwięzły, pozbawiony zbędnego rozpisywania się. Autor skupia się przede wszystkim na akcji, przez co emocje oraz wygląd postaci zostały nakreślone dość oszczędnie — momentami brakowało mi ich głębszego wyeksponowania. Zdarza się także, że niektóre zwroty i nazwy są powtarzane zbyt często; szczególnie rzuca się w oczy nagminne wspominanie marki samochodu land rover, co z czasem zaczyna wybijać z rytmu lektury.
Iks jest postacią, o której można by napisać, że kłopoty to jego specjalność i czasami miałam wrażenie, że jest nieporadny, trochę ciapowaty, nijaki, bez charyzmy i pewności siebie. Momentami brakowało mi głębszego wejścia w przeżycia postaci, jednak mimo to niejednokrotnie podczas lektury odczuwałam dreszczyk emocji, zwłaszcza w bardziej niebezpiecznych i dynamicznych momentach. Nie brakuje brawurowych akcji, intryg, tajemnic i ofiar, więc czytało mi się całkiem dobrze o przygodach Iksa.
„Cisza po strzale” to interesująca i trzymająca w napięciu powieść sensacyjna, która mimo pewnych niedociągnięć potrafi wciągnąć akcją, bo co chwilę coś się dzieje. Dynamiczna akcja, liczne niespodziewane wydarzenia oraz zaskakujące zakończenie sprawiają, że książka na długo pozostaje w pamięci. Uważam, że jest to lektura warta uwagi, szczególnie dla osób lubiących kryminały i thrillery, w których bohater nieustannie balansuje na granicy prawa i niebezpieczeństwa.
Dodam jeszcze, że można ją czytać niezależnie od tego, czy czytało się pierwszy tom serii, gdyż każda sprawa stanowi samodzielną, prowadzoną od początku do końca. Moje zastrzeżenie dotyczy też oznaczenia serii na okładce wraz z numerem tomu, gdyż to wprowadza pewne uporządkowanie.
Recenzja tomu I "Nudziarz"
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z autorem i wydawnictwem
Data wydania: 22.10.2025r.
Ilość stron: 312
Okładka: miękka
Wymiary: 195 x 125 mm
ISBN: 978-83-68037-91-3
Wydawca: Wydawnictwo Nocą
Moja ocena: 5/6







Świetna recenzja. Przyznam szczerze, że kompletnie nie znam jeszcze serii o Detektywie Iksie, ale Twoim wpisem bardzo mnie zaciekawiłaś. Zaciekawił mnie ten motyw bohatera, który wydaje się nieco „nieporadny” – to miła odmiana od niezniszczalnych agentów, których pełno w sensacjach. Skoro piszesz, że można czytać bez znajomości pierwszego tomu, to dopiszę sobie „Ciszę po strzale” do listy do przeczytania.
OdpowiedzUsuńMoja tematyka książkowa.
OdpowiedzUsuń