"Rok 2022"
Wojciech Kulawski
„politycy zrobią wszystko,
aby zdyskredytować przeciwnika”
Pan Wojciech Kulawski nie raz pokazał w swoich powieściach, że ma nie nieszablonowe pomysły na fabułę swoich książek. Potrafi rewelacyjnie zawiązywać splot wydarzeń i wrzucać swoich bohaterów w nietypowe sytuacje, z których rodzą się ekscytujące i trzymające w napięciu epizody. Miałam okazję się o tym przekonać czytając jego trzy powieści: „Syryjska legenda”, „Meksykańska hekatomba” i „Humbug”. Po jego najnowszej książce „Rok 2022” spodziewałam się równie fascynujących przygód i nie zawiodłam się. Od pierwszych stron autor sprawia, że można poczuć ciarki na plecach. Opisy są tak sugestywne, z trafnie dobranymi słowami, że niemal czuć każdy zgrzyt, każdą emocję i każdą sytuację.
Tak dzieje się od prologu, gdy jesteśmy świadkami wypadku samochodowego, któremu ulega główny bohater Adam Wolański. Jest noc, on przed kimś ucieka i nagle jego samochód wpada na barierę ochronną i wylatuje z impetem w powietrze i w efekcie uderza w drzewo. To jednak nie koniec tej sceny, bo autor z pietyzmem oddał cały proces tej katastroficznej jazdy. Niesamowicie namacalnie zostały tu nakreślone kolejne fazy tego epizodu, tak że niemal słyszymy odgłos kory drzewa, o które ociera się auto, zgrzyt blachy, trzask szyby i jęk pojazdu staczającego się po skarpie. To tylko początek tej dramatycznej sceny, która w pewnym momencie urywa się, by w kolejnym rozdziale przenieść nas do wydarzeń wcześniejszych.
Główna część fabuły zaczyna się w momencie, gdy Adam budzi się w szpitalnej izolatce, która okazuje się mieścić w starym zadbanym dworku. Wydarzenia z ośrodka doprowadzają nas do tego momentu. Jest świadomy, że stracił pamięć i ma jedynie przebłyski z przeszłości. Pamięta, że ma 40 lat i mieszka w Warszawie. Dostrzega, że na szyi ma coś w rodzaju obroży, więc nie może opuścić terenu posiadłości, której pilnują uzbrojeni strażnicy, a na wysokim murze widać druty kolczaste pod napięciem.
Od lekarza tego ośrodka, Florentyny Niekrasz dowiaduje się, że jest w ośrodku treningowym, do którego zgłosił się sam, by wziąć udział w szkoleniu w nowym projekcie rządowym dotyczącym pracy dobrowolnej. Ona mówi też, że do izolatki trafił miesiąc temu po pewnym wypadku, ale nie przekazuje mu szczegółów. Nie jest to jednak wypadek z prologu, bo ten epizod jest nam ujawniony jako zdarzenie, które dopiero ma nastąpić. Wkrótce Adam Wolański trafia na pewne znaki, które pozostawił zanim stracił pamięć. Stopniowo zaczyna poznawać prawdę, nie tylko dotyczącą jego osoby, ale też wydarzeń jakie działy się w tym miejscu w XIX wieku.
Historię poznajemy jakby od końca, czyli najpierw mamy zdarzenie z jakiegoś okresu życia bohatera, potem cofamy się w czasie by poznać sekwencję wydarzeń, które doprowadziły do tego momentu, a w międzyczasie dowiadujemy się, jak Adam Wolański znalazł się w tym specyficznym ośrodku. Jego próby rozwiązania sprawy, zrozumienia tego, co mu się przydarzyło oraz wszystko to, co się wokół tego dzieje sprawia, że powieść czytałam momentami z zapartym tchem. Jakby mało było tego, co Adam Wolański przeżywa w dworku, zostaje on wciągnięty w szczególny sposób w kryminalną intrygę sprzed ponad 100 lat i wiąże się ona z dawnymi mieszkańcami tego miejsca. A to wszystko za sprawą… duchów.
Powieść „Rok 2022” to niesamowita mieszanka emocjonalna z ekspresyjną akcją, której zwroty trudne są do przewidzenia. Z wprawą mistrza budowania napięcia i splątania kilku wątków pan Kulawski stworzył rozbudowany sensacyjny kryminał z wątkiem paranormalnym, elementami political fiction i thrillera. Tajemnica godni tajemnicę, dzieją się dziwne sytuacje ocierające się o narkotyczne wizje i realne sny, a do tego w samym ośrodku nie wiadomo, komu można zaufać i co się właściwie w nim dzieje. Tym samym historia ta uświadamia do czego mogą być zdolni politycy, co może się wydarzyć, gdy wpadają oni na absurdalne pomysły znajdując jednak swoich popleczników i do czego są zdolni, by wdrożyć swoje chore plany.
Data premiery: 05.06.2024 r.
Ilość stron: 464
Wymiary: 125 x 195 mm
Okładka: miękka
ISBN: 978-83-68037-13-5
Wydawca: Wydawnictwo Nocą
Moja ocena: 6/6
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z autorem
i wydawnictwem
O Autorze (więcej TUTAJ)
źródło: strona autora i You Tube
Piękna dedykacja, szkoda, że Pan Wojtek zapomniał, iż cytuje Hemingwaya. Recenzja - jak zawsze u Ciebie - inspirująca. Pozdrawiam, powoli wracam do życia. Uściski.
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej drugiej połówki.
OdpowiedzUsuńNie do końca lubię książki (lub filmy), które najpierw pokazują zakończenie a później bied wydarzeń, który do tego doprowadził. Jednak ta książka wydaje się interesująca. Zaciekawiłaś mnie recenzją :)
OdpowiedzUsuńTej książki jeszcze nie czytałam, ale inne tego autora nawet mi się podobały
OdpowiedzUsuńCzuję się mega zaciekawiona!
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuń