"Na zawsze Paryż"
Weronika Jaczewska
„miłość zwykle znajduje się w miejscu,
w którym się jej zupełnie nie spodziewasz”
Gdyby sugerować się okładką, z pewnością wiele osób odłożyłoby tę książkę z powrotem na księgarską półkę i w ten sposób pozbawiłoby się szansy na poznanie dobrej historii. Takie bowiem mam poczucie, po przeczytaniu romansu: "Na zawsze Paryż", który okazał się opowieścią, którą warto było poznać.
Bastien Morgan jest wymagającym i niezwykle surowym szefem jednej z wrocławskich firm. Nina Baumann pracuje jako jego asystentka i, choć ma już dość trudnej współpracy, wie, że nie może zrezygnować z tak dobrze płatnej posady z powodów finansowych. Pewnego dnia w firmie pojawia się wieść, która ucieszyła wszystkich pracowników – Bastien otrzymał propozycję przeniesienia do paryskiego oddziału. Oznaczało to, że w końcu przestanie terroryzować swoich podwładnych swoim trudnym charakterem. Paryż, jako symbol miłości i nowych możliwości, nadaje fabule dodatkowego uroku, będąc doskonałym tłem dla rozwoju akcji.
Radość Niny szybko gaśnie, gdy dowiaduje się, że Bastien ma prawo wybrać osobę, którą zarekomenduje do pracy razem z nim w Paryżu. Ku jej zaskoczeniu, to właśnie Nina zostaje wskazana jako osoba mająca towarzyszyć mu w nowym miejscu.
Pani Weronika Jaczewska debiutowała prawie trzy lata temu powieścią „Niegrzeczny prezes” i już wówczas dała się poznać, jako pisarka niebojąca się odważnego i bezpruderyjnego podejścia tworzonych historii. Podobnie jest w książce „Na zawsze Paryż”, w którym także nie brakuje pikanterii dodającej powieści charakteru. Wszystko tu do siebie pasuje i nie razi, a do tego podane zostało w lekkim, przystępnym stylu, mimo że poruszane są też trudne tematy.
Jednym z ważnych tematów jest przeszłość bohaterów, która napiętnowana trudnymi doświadczeniami, rzutuje na teraźniejszość. jeśli są dobrze napisane, mogą wzbogacić fabułę, ukazując różnorodność ludzkich pragnień i dynamikę relacji. W ten sposób autorka pokazuje, że seks to szczególna relacja między dwojgiem ludzi, którzy zgadzają się na pewien rodzaj tego typu rozrywek. Podkreśla swobodne podejście do erotycznej strony ludzkiego życia i wskazuje, że w tej sferze dozwolone jest to, na co godzą się oboje. To zdecydowanie dodaje książce intensywności i głębi emocjonalnej, szczególnie jeśli autorka wprowadza te wątki w sposób, który rozwija relacje między bohaterami i ich wewnętrzne przemiany. Narracja jest prowadzona jedynie z punktu widzenia Niny, a szkoda, gdyż brakowało mi niejednokrotnie spojrzenia Bastiena. Jakież było dla mnie miłe zaskoczenie, gdy dotarłam do końca powieści i zobaczyłam, że autorka dodała bonus w postaci punktu widzenia Bastiena na niektóre sytuacje.
Paryż, jako tło fabuły, dodaje historii uroku i elegancji, a relacja Niny i Bastiena, choć przewidywalna w swojej strukturze, ma w sobie wiele urokliwych chwil, emocjonalnej głębi i ciekawych, charakterystycznych bohaterów. Wyjątkowym plusem jest delikatna transformacja relacji między Niną a Bastienem, która, choć osadzona w schematach, może zapewnić wciągającą lekturę.
„Na zawsze Paryż” to pikantny romans, który ma wszelkie atuty, by przy nim się nie nudzić. Autorka ponownie zaoferowała powieść pełną emocji, dylematów i nowych początków. Polecam ją szczególnie tym, którzy szukają nieskomplikowanej lektury osadzonej w klimatycznym Paryżu, gdzie relacje zawodowe ewoluują i możemy obserwować kolejne etapy przekraczania granic układach mogących przeobrazić się w coś znacznie głębszego.
W serwisie recenzenckim Dobre Chwile możecie przeczytać
więcej o tej książce w mojej recenzji!
Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z
i serwisem
Data premiery: 12.02.2025r.
Ilość stron: 432
Wymiary: 135 x 210 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-8380-141-4
Wydawnictwo: Ale!
Moja ocena: 5/6
Jeśli najdzie mnie ochota na tego typu lekturę, będę pamiętała o tym tytule.
OdpowiedzUsuńOkladka chyba nawiązuje do tej pikantnej części książki, więc chyba po trosze ją oddaje. Ale faktem jest, że okładka może dobrze sprzedać książkę, jak i pozostawić ją na półce.
OdpowiedzUsuńW sumie to co napisałaś bardzo pasuje mi do tej okładki
OdpowiedzUsuńZ chęcią wybiorę się z tą książką do Paryża!
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca recenzja. Dobrym romansem nigdy nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuń