28 grudnia 2020

"Tajemniczy świat Witka" na mojej półce

14  grudnia 2020 roku premierę miała niewielka książeczka z uroczą treścią pt.: "Tajemniczy świat Witka" Czemu tajemniczy? Bo nie każdy możę mieć do niego dostęp, gdyż tytułowy Witek jest chłopcem z autyzmem. Pisałam o tym opowiadaniu w mojej patronackiej recenzji, że to wzruszające opowiadanie o życiu zwyczajnej rodziny, która potrafiła stworzyć swojemu specyficzemu dziecku normalne warunki życia. Szczególnie wzruszająca jest tutaj braterska więź - miłość starszego brata, który mimo młodego wieku, wykazuje się ogromną dojrzałością. 

Książka nie jest obszerna ale ma w sobie duże pokłady wartościowej treści, która jest odpowiednia zarówno dla najmłodszych jak i starszych dzieci. Pokazuje bowiem na czym polega autyzm, jakimi reakcjami się przejawia i w jaki sposób można z takim dzieckim się komunikować.

Budzę się wcześniej niż zwykle. Na dworze już świta, ale jeszcze nie słyszę naszego koguta, który pieje około szóstej. Zazwyczaj tendźwięk wyznacza początek mojego dnia. Wychylam się przez okno. Pada deszcz, ciepły kapuśniaczek. Na dworze jest przyjemnie, nie ma upału, mimo że jest właśnie środek lata. Trwam tak przez chwilę, po czym cofam się do pokoju. Czuję się jakoś dziwnie, nieswojo. Nie mogę się skupić. Nie wiem, jaki dziś dzień, a przynajmniej na razie nie potrafię sobie tego przypomnieć. Do mych uszu dociera w końcu zza okna odgłos koguta, a zza ściany głośne ziewanie taty. Słyszę też skrzypienie podłogi. To mama wstała i zaczyna się krzątać po domu. Po chwili z drugiej strony domu rozpoznaję płacz. To mój brat, Witek. Wybiegam na korytarz. Wchodzę do pokoju obok.

– Już jestem – mówię spokojnie.

Witek przestaje płakać. Siadam na jego łóżku i przytulam go mocno. Następnie podaję jego ulubione autko. Mama zawsze odkłada je na nocną szafkę, więc bez trudu sięgam po nie ręką. Witek uśmiecha się, obracając zabawkę pomiędzy palcami. W tym momencie wchodzi mama. Podnoszę się i wychodzę, a mama zaraz pomoże Witkowi się ubrać, oczywiście po serii buziaków, za którymi mój brat nie przepada.

Ten dzień byłby zupełnie zwyczajny, gdyby nie to dziwne przeczucie dręczące mnie odkąd się obudziłem. Jestem niespokojny. Mam wrażenie, wręcz pewność, że już niedługo coś się wydarzy, coś ważnego, a może nawet niezwykłego. Wiem, że coś się zmieni w moim życiu. Nie jestem w stanie określić, skąd mam taką pewność, ale czasami po prostu się wie.

Co dalej i co z tym wszystkim ma wspólnego króliczek, o tym na dalszych stronach opowiadania...





5 komentarzy:

  1. Dobrze, że książka posiada tak wartościową treść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno będę czytała tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej książki, ale widzę, że warto ją mieć w swojej biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo wartościowa książka, piękna historia.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty