01 grudnia 2020

679. - "Utracona miłość"


Utracona miłość
Magdalena Krauze

Wydanie: I
Data wydania polskiego: 14 października 2020 r. 
Wymiary: 135 x 200 mm
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Jaguar


„Uczymy się przez całe życie, popełniamy błędy przez całe życie, lecz to wszystko może się stać solidnym materiałem, z którego zbudujemy lepszą przyszłość”.

Gdy los łączy ścieżki dwojga ludzi i rodzi się prawdziwa miłość, to żadne przeszkody nie są w stanie jej zniszczyć. Jednak bywa tak, że to co powstaje jako coś pięknego, zostaje zdeptane przez egoistyczne postępowanie osób z najbliższego otoczenia. Historię z takim właśnie wątkiem poznajemy w powieści pt.: „Utracona miłość”.

źr. zdjęcia"
lubimyczytac.pl
Magdalena Krauze jest zodiakalnym Lwem tryskającym humorem i optymizmem. W to co robi wkłada całe swoje zaangażowanie, co widać po jej książkach. Mieszka na Opolszczyźnie z mężem i córką. Swoją przygodę z pisaniem zaczęła jeszcze w szkole podstawowej. Zadebiutowała w 2019 roku powieścią „Czekałam na ciebie”, która zdobyła szybko serca czytelniczek. „Utracona miłość” jest jej czwartym dziełem, w której porusza ciekawe zagadnienia wzięte z życia. 

Po książkę sięgnęłam z kilku powodów. Po pierwsze – okładka, zwracająca uwagę swoją niebiesko-szarą kolorystyką. Drugi argument to opis redakcyjny, krótki ale dający nadzieję na niezwykłą historię. I trzeci aspekt to pozytywne opinie na jej temat, które zachęciły mnie do poznania historii Majki i Michała.

"Kiedy piszesz historię swojego życia, nie pozwól na to, żeby ktoś trzymał pióro za ciebie”.

Majka jest najstarszą z trojga rodzeństwa, więc na nią spada obowiązek pomagania  przy pracach domowych. Wychowana pod presją matki, nauczona posłuszeństwa nie potrafi sprzeciwić się żadnemu poleceniu, co w efekcie odbija się na jej dorosłym życiu. Poznajemy ją w momencie, gdy tkwi w związku z niekochanym mężczyzną, który traktuje ją jak służącą i ma jedynie swoją wygodę na uwadze.  Doszła do przełomowego momentu, gdy dojrzewa w niej myśl o uwolnieniu się z męczących więzów małżeńskich. Gdy jej syn, Szymon, znalazł się w szpitalu na skutek kontuzji, jej mąż nie wykazał żadnego tym zainteresowania. Jedyne, co go obchodziło, to kiedy Majka wróci, bo on jest głodny. W szpitalu, w którym były robione badania, dochodzi do nieoczekiwanego spotkania. Wchodząc do gabinetu lekarskiego razem z synem, Majka staje oko w oko ze swoją dawną miłością, Michałem. Wracają wspomnienia…


Z twórczością pani Magdaleny Krauze spotkałam się po raz pierwszy i mam nadzieję, że jeszcze nie raz pojawi się możliwość poznania innych historii napisanych jej utalentowanym piórem. Bardzo odpowiadał mi styl, w jakim poprowadziła swoją opowieść. 

Historię początkowego etapu miłości Majki i Michała, który miał miejsce 16 lat wcześniej,  poznajemy w jednym ciągu, w następujących po sobie rozdziałach, bez mieszania z obecnymi przeżyciami. Dzięki temu zabiegowi epizody z przeszłości nie przytłaczają wydarzeń dziejących się w teraźniejszości. 

Taka forma jest, według mnie, bardziej przejrzysta i nie wprowadza chaosu. Nie raz bowiem miałam problem z rozeznaniem czasowym w innych powieściach tego typu, gdy przeszłość przeplatała się z teraźniejszością, co często powodowało nadmierny przerost informacji i wydarzeń. Pani Magdalena Krauze potrafiła zachować umiar w tej kwestii, dlatego czyta się jej powieść szybko, z zainteresowaniem i bez chwili znużenia. 

„Szczęście jest wtedy, kiedy masz z kim wypić kawę.”

„Utracona miłość” to pięknie opowiedziane losy dwojga ludzi, których życie,  wskutek różnych decyzji,  potoczyło się inaczej niż zaplanowali. Teraz muszą ponownie odkryć siebie i podjąć własne decyzje jak ma wyglądać ich życie. 

Jest to niezwykle emocjonalna, wzruszająca i porywająca historia, która mogłaby wydarzyć się naprawdę. Autorka zwraca w niej uwagę na samotność w rodzinie, która ma jedynie na uwadze sprawy materialne, nie dając miłości i wsparcia. Michał wychowywany jest w zamożnym domu, w którym ma zapewnione wszystko, oprócz miłości. Despotyczna i toksyczna matka nie potrafi zrozumieć jego pragnień i jest gotowa na wiele, byle tylko syn wypełniał jej wolę. Z kolei Majka jest zdominowana przez nadmiernie troskliwą matkę, która nie pozwala córce na odrobinę wolności i własnych decyzji. 

To lektura, która pozostawia po sobie wzruszające przeżycia, huśtawkę emocji i satysfakcję z dobrze spędzonego czasu z książką. Jej fabuła na długo jeszcze brzmiała w moim umyśle i sercu po dotarciu do jej końca. Polecam ją wszystkim, którzy chcą oderwać się od codziennych spraw i przeczytać nietuzinkową historię, w której odnajdą być może samych siebie. 

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu:


4 komentarze:

  1. Widzę, że to piękna historia. Będę miała na uwadze tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogromnie się cieszę, że książka się podobała. Jestem dumna z tego patronatu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To między innymi Twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania tej książki :)

      Usuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty