"Ogień z każdej strony"
Rafał Cichowski
„Ludzi się bój, nie duchów.
Duchy ci nic nie zrobią, jeśli ich nie będziesz niepokoił.
A z ludźmi to nigdy nie wiadomo."
Dzieciństwo powinno być czasem beztroski, bezpieczeństwa i miłości. To wtedy kształtują się nasze pierwsze marzenia, zaufanie do świata i poczucie własnej wartości. Niestety, takiego szczęścia nie miał bohater książki „Ogień z każdej strony”, którego życie nie przypomina bajki. Dorasta w świecie, gdzie matka milczy, ojciec krzyczy, a starszy brat Janek wciąga go w tajemnicze rytuały odprawiane w lesie. Raj, wieś w której mieszkają, to miejsce, gdzie krzyżują się drogi, ale żadna z nich nie prowadzi do spokoju i sielanki.
Pierwsza część powieści przenosi nas do lat 80., do dzieciństwa ośmioletniego Henryka, który dorasta w biednej wiosce o przewrotnej nazwie Raj. Choć brzmi sielankowo, to miejsce pełne bólu, przemocy i milczenia. Ojciec to despota, furiat i brutalny alkoholik, matka, która nie potrafi zakończyć toksyczny związek, no bo przecież przysięgała przed Bogiem. Jedynym wsparciem dla chłopca jest starszy brat Janek, skrywający własne tajemnice. On wciąga Henryka w swoje rytuały w lesie, a to, co zaczyna się jako niewinna gra, prowadzi do dramatycznych wydarzeń, które na zawsze odmienią życie rodziny.
Druga część rozgrywa się współcześnie. Dorosły Henryk wraca do Raju po trzydziestu latach, by zmierzyć się z przeszłością, która wciąż go dręczy. Pragnie odkryć prawdę o wydarzeniach z dzieciństwa, zwłaszcza o pewnej dziewczynce ze Strasznego Dworu i zrozumieć, co naprawdę się wtedy wydarzyło.
Nie wiedziałam, czego się spodziewać po tej książce. Okładka jest mroczna, niepokojąca, sugerująca kryminał, może thriller z tajemnicą w tle. Przytoczone fragmenty tylko utwierdzały mnie w tym przekonaniu. I choć takie elementy są obecne, to ich charakter jest zupełnie inny niż typowe schematy gatunku. Rafał Cichowski stworzył powieść, której bliżej do psychologicznej analizy człowieka, który naznaczony traumatycznymi doświadczeniami w dzieciństwie, wraca do rodzinnej miejscowości po latach, by zmierzyć się z przeszłością, która nigdy nie została domknięta. To historia o bólu, pamięci i próbie zrozumienia siebie, pełna niedopowiedzeń, emocjonalnych napięć i dusznej atmosfery, która nie pozwala czytelnikowi odetchnąć.
„Ogień z każdej strony” to opowieść, która nie daje się czytać obojętnie. Nie jest to łatwa i lekka lektura, więc nie dla każdego, gdyż wymaga uważności, wniknięcia w treść, czytania między wierszami, niedopowiedzeniami i nie zawsze jasnymi sytuacjami. Pełno w niej dramatów, trudnych doświadczeń, tematów, smutku, cierpienia i ciężkiego balastu.
Wydarzenia najpierw obserwujemy oczami małego chłopca, a potem dorosłego mężczyzny. Mamy więc bezpośredni obraz tego, co dzieje się w umyśle bohatera, jak on przeżywa to, co widzi, jakie ma wewnętrzne dylematy, co czuje i myśli. Bardzo mocno związany jest ze swoim starszym o połowę bratem, Jankiem, który skrywa w sobie jakieś tajemnice. Nikt nie wie, co się z nim dzieje, co planuje i dlaczego. O niektórych z nich rozmawia z Henrykiem, ale nie za wiele mu wyjaśnia, a więc i czytający nie za bardzo rozumie jego motywy.
Książkę czytałam dosyć długo, bo z przerwami wyszło kilka dni, co u mnie jest rzadkością. Wynikało to ze stylu i sposobu przekazu treści, który nie od razu był zawsze zrozumiały. Autor bowiem stosuje nietypowe zabiegi literackie, pisząc na przykład o jakiejś scenie, ukazując jakąś rozmowę lub ujawniając rozterki bohatera, ale nie wykłada tego jasno, nie wyjaśnia, co się właściwie dzieje, z kim Henryk rozmawia, kim jest jakaś osoba, która właśnie się pojawia i o co chodzi. I to mi bardzo przeszkadzało w płynnym czytaniu, bo nie raz wracałam do początkowej frazy, by zorientować się, o czym nam bohater opowiada. Brakowało mi wprowadzenia, przedstawienia osób, których jest dosyć sporo w tej powieści, wyjaśnienia sytuacji. Autor prowadzi nas od jednego wydarzenia do drugiego, dołącza do tego wiedzę o naturze, rytuałach, legendach i krążących ludowych przesądach.
„Ogień z każdej strony” to powieść dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż prostej historii. Pan Rafał Cichowski nie daje chwili wytchnienia skłaniając do refleksji, skupienia, prowadząc przez zawiłości ludzkich losów i emocji. Pokazuje, że niektóre sprawy rozumiemy dopiero z perspektywy czasu, ale są też takie, które wymagają powrotu do miejsc dzieciństwa, by poznać prawdę o sobie i najbliższych.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z autorem
i wydawnictwem RCY
Data premiery: 29.01.2025r.
Ilość stron 400
Wymiary: 145x205x30 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-973680-0-2
Wydawca: RCY.PL
Moja ocena: 4,5/6







Dzięki tej recenzji nabrałam wielkiej ochoty na lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja
OdpowiedzUsuń