20 kwietnia 2021

756. - "Naomi"


Naomi
Kinga Litkowiec

Wydanie: I
Data wydania: 14 kwietnia 2021 r.
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 322
Format: 130 x 205 mm
Wydawnictwo: Akurat

„Miłość to nic pięknego, jeżeli nie można jej dzielić z drugą osobą”

Powieści z mafią w tle mają ostatnio swoich zwolenników, dlatego wciąż pojawiają się nowe tytuły. Ciekawostką jest to, że często pisane są one przez kobiety, którym nie brakuje fantazji i wyobraźni w budowaniu odpowiedniego nastroju i wymyślaniu nietuzinkowych historii. Jedną z nich jest autorka książki „Naomi”, w której miłość przeplata się z niebezpiecznym, gangsterskim światem.

źr. zdjęcia:
Facebook, profil autorki
Kinga Litkowiec to polska autorka pochodząca z Lubelszczyzny, Spełniona mama i żona, zakochana w książkach i muzyce. Zaczęła pisać w marcu 2019 roku, co szybko przerodziło się w jej największą pasję.  Uwielbia niebanalne i odważne historie, wyróżniające się na tle innych.

Na Naomi Lorenz mafia wydała wyrok śmierci. Miała zginąć z rąk płatnego mordercy Mateo Terrona. Jednak on, nieoczekiwanie, nie wykonuje zadania ratując w ten sposób jej życie. Poznajemy bohaterkę trzy miesiące po tym zdarzeniu, gdy szef mafii dowiaduje się, że dziewczyna nadal żyje. Dlatego zdziwiło mnie, że Naomi chodzi sobie po sklepach, szukając prezentu dla mamy, zamiast drżeć o swoje życie po traumatycznych doświadczeniach. Nic dziwnego, że zostaje porwana przez ludzi mafii, którzy mają za zadanie dokończyć to, czego nie zrobił Mateo. Z kolei Mateo wie, że jego życie także jest zagrożone. Z pomocą przyjaciela o imieniu Theo, postanawia wprowadzić plan ratowania siebie i dziewczyny, udając się do Rosji, gdzie rządzi Zachar Morozow - boss jednej z rosyjskiej mafii. Wydarzenia sprzed trzech miesięcy są wplecione w bieżącą fabułę i co pewien czas odsłaniany jest kolejny fragment z tego wątku, wyróżniony kursywą.


Zaczynając tę powieść miałam wrażenie, jakby jej fabuła była kontynuacją jakiejś wcześniejszej części ale okazało się, że ta historia jest zamknięta w jednej odsłonie. Autorka od razu wrzuca nas w centrum ekscytujących zdarzeń, odsłaniając stopniowo niektóre wątki, by na końcu zaskoczyć finałowym akcentem.Prowadzi akcję tak, że wkraczamy w ciąg zdarzeń z mocnym "przytupem" i czujemy zagrażające niebezpieczeństwo. Zgrabnie splotła ze sobą kilka wątków, ukazując wydarzenia w narracji pierwszoosobowej opowiadanej głównie przez Naomi i Mateo ale też, w pewnym momencie, przez Zachara. Tajemniczości i napięcia dodają niedomówienia, urwane wątki, zasiewane wątpliwości i świat mafii, w który dziewczyna zostaje wciągnięta.




Fabuła została zbudowana na schemacie przeciwieństw, które teoretycznie nie mają szans na wspólne życie. Mateo jest bezwzględnym mordercą, który nie ma serca, nie potrafi kochać ani współczuć. Pod tą maską skrywa się jednak odrobina człowieczeństwa, która ujawnia się pod wpływem Naomi. Dopiero ona potrafiła poruszyć jego serce i wyzwolić w nim ludzkie odruchy. Główna bohaterka nie od razu wzbudziła moją sympatię, nawet mnie drażniła swoją postawą i niezrozumieniem w jak wielkim niebezpieczeństwie tkwiła. Jednak z czasem okazała się osobą o mocnym charakterze, zdecydowaną i odważną gotową na poświęcenie, by walczyć o miłość.


„Naomi” to dobrze napisany romans, w którym nie brakuje intryg, namiętności, niespodziewanych wątków, sytuacji trzymających w napięciu, sekretów i mafijnych rozgrywek. Dla mnie od początku ta historia była wprawdzie mało realna, ale mimo to czytało mi się ją szybko i bez znużenia, gdyż nie brakuje w niej emocji, nagłych zwrotów akcji i oczywiście pikantnych szczegółów. Dzięki przystępnemu stylowi, ekspresyjnym epizodom, zabawnym dialogom i drapieżnym momentom, powieść czyta się lekko i zainteresowaniem. Autorka śmiało i bez zahamowań opisuje relacje erotyczne, nie bawiąc się w niedomówienia i subtelności. Sceny erotyczne nie dominują w fabule zbyt mocno lecz są dodatkiem do tego, co rozgrywa się między bohaterami. Przyznam, że nie miałam okazji wcześniej poznać książek pani Kingi Litkowiec, o której można przeczytać, że ma duże szanse uzyskać miano królowej mafijnych romansów i uważam, że jest to tytuł uzasadniony.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl


4 komentarze:

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty