05 kwietnia 2021

744. - "Weekend"

Weekend
Sherri Smith

Wydanie: I
Data wydania: 16 marca 2021roku
Data wydania amerykańskiego: 13 sierpnia 2019 roku
Tytuł oryginału: The Retreat
Format: 135 x 210mm
Liczba stron: 440
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Xenia Wiśniewska

„Podejrzenia mkną jak strzały, podczas gdy prawda zostaje w tyle”

Trzy dni wydają się zbyt krótkim czasem w powieści, by wydarzyło się naprawdę wiele. Autorka książki pt.: „Weekend” pokazała, że może być to intensywnie wypełnione kilkadziesiąt godzin dostarczających niespodziewanych wrażeń.

źr. zdjecia:
www.reddit.com
Sherri Smith jest kanadyjską autorką thrillerów i powieści historycznych. Kiedy akurat nie pisze, spędza czas z rodziną i dwoma, wziętymi ze schroniska, psami oraz odnawia stare meble, które inaczej trafiłyby na śmietnik. Mieszka w Winnipeg w Kanadzie, gdzie rozkoszuje się długimi, mroźnymi zimami.

Akcja powieści rozgrywa się w ciągu tytułowego weekendu, gdy w piątkowe popołudnie cztery kobiety wyruszają w uroczy zakątek, w którym zamierzają medytować, wejrzeć w siebie, oczyścić ciało i umysł oraz wziąć udział w, wieńczącej trzydniowy odpoczynek,  ceremonii ayahuasca. Katie, Ellie, Ariel i Carmen – każda z nich ma swoje wady, problemy, kompleksy, tajemnice i plany.

Katie to była gwiazda, która odnosiła ogromne sukcesy jako dziecięca bohaterka serialu detektywistycznego. Wraz z pewnymi dramatycznymi wydarzeniami musiała pożegnać się z karierą. Stała się cyniczna, złośliwa, butna i zarozumiała, borykająca się z depresją, żyjąca przeszłością. Gdy jest zdenerwowana, lunatykuje.

Ellie jest narzeczoną brata Katie, Nata i pomysłodawczynią wyjazdu do SPA. Wie, że Katie jej nie lubi, więc ma nadzieję, że wspólny wypoczynek w ustronnym miejscu zbliży je do siebie.

Ariel walczy z nadwagą i ma niskie poczucie własnej wartości. Nie lubi się przytulać ale pragnie prawdziwej miłości, akceptacji i zrozumienia. Pochodzi z Minesoty. Jest uprzejma, spokojna a w sytuacjach, w których czuje się niezręcznie, zaczyna się śmiać.

Carmen jest lesbijką, pracuje jako pielęgniarka opiekująca się starszymi osobami. Ma czworo rodzeństwa i, chorego na Parkinsona, ojca. Nie jest w stanie utrzymać się z tego co zarabia, więc dodatkowo poświęca się jako dawczyni komórek jajowych.

Po mrożącym krew w żyłach prologu, w którym autorka ujawnia nam częściowo jeden z epizodów, cofamy się w czasie o trzy dni, by poznać ciąg zdarzeń, które doprowadziły do tej sceny. W pierwszych rozdziałach tempo zwalnia i na moment zapominamy, że mamy przed sobą thriller. 

Początkowo fabuła biegnie wolno, gdy poznajemy po kolei każdą z dziewczyn. Ich psychologiczne portrety rysowane są stopniowo, naprzemiennie w kolejnych rozdziałach, które zostały opatrzone imionami bohaterek.  Spojrzenie z punktu widzenia każdej z nich daje możliwość zajrzenia w ich umysły, poznanie ich planów, marzeń i pragnień. Od czasu do czasu autorka zasiewa ziarenko niepokoju, które niezauważalnie  kiełkuje, by w odpowiednim momencie ruszyć z ze zdwojoną siłą.


Każdy z wątków poprowadzony jest tak, że zaczynamy analizować, kto mógłby być tu zagrożeniem i co się za chwile stanie. Mając świadomość, że powieść jest thrillerem spodziewamy się, że nie wszystko jest w niej takie, jak jest nam pokazywane. W efekcie fabuła zmienia się jak w kalejdoskopie i początkowe sympatie, jakie wzbudzają niektóre osoby, zamieniały się w niechęć a nawet złość i lęk o losy uczestników weekendowego wypadu.

Czytając miałam wrażenie grożącego niebezpieczeństwa czającego się za  działaniami poszczególnych osób. To napięcie wzrastało z każdym następnym rozdziałem, w których poznajemy kolejne elementy osobowości bohaterek. Wraz z ujawnianymi stopniowo faktami wiemy coraz więcej ale tak naprawdę wiemy niewiele. Jedno jest pewne - nikt tutaj nie pokazuje swego prawdziwego oblicza.

Sprawy nie ułatwia narracja prowadzona w trzeciej osobie ale znamy tylko niektóre elementy i powoli odkrywamy kolejne sekrety bohaterek ale też innych uczestników turnusu w SPA. Autorka stosuje wiele niedomówień, niesprecyzowanych do końca myśli, urywanych wątków w najbardziej intrygującym momencie i zagadkowe zachowania występujących postaci nie wyjaśniając, co właściwie robią. Zwodzi czytelnika ujawniając kłamstwa, wzajemną nienawiść, mroczne sekrety i zagadkową przeszłość.



"Weekend" to zgrabnie napisany thriller psychologiczny, w którym otrzymujemy emocjonalną łamigłówkę złożoną z kilku wątków, epizodów z życia bohaterek i tajemnic. Atmosfera robi się coraz gęstsza, mimo że pozornie fabuła biegnie spokojnie. Towarzyszymy dziewczynom w różnych sytuacjach, które nie sprawiają wrażenia niebezpiecznych, ale znając ich myśli i plany nabieramy przekonania, że pod zwykłymi czynnościami kryje się coś więcej. 

Niezwykle emocjonujące było dla mnie odkrywanie tajemnic i próba zdekonspirowania tzw. „czarnego charakteru”, jaki z reguły w thrillerach odgrywa znaczącą rolę. Pewien trop autorka rzuca już w prologu i dlatego wiemy jedynie, że jest to kobieta. Mimo tego labiryntu wydarzeń, kluczenia pomiędzy osobami, nabrałam podejrzeń co do jednej postaci i okazało się, że się nie myliłam, ale to nie zabrało mi satysfakcji ze śledzenia kolejnych jej kroków, by dotrzeć do zakończenia tej historii, który okazał się w pewnym sensie niespodzianką. 

To udane połączenie elementów obyczajowych, psychologicznych i thrillera, który nie jest zbyt brutalny czy przesadzony. Wszystkie elementy układanki zostały świetnie nakreślone i złożone w jedną, fascynującą i wciągającą historię z dreszczykiem. Z pewnością jest to dobra lektura dostarczająca intensywnych przeżyć ale też refleksji nad tym, co w życiu jest ważne.

Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu:

Do nabycia na stronie wydawnictwa oraz księgarni INVERSO, EMPiK, BONITO, ŚWIAT KSIĄŻKI i wielu innych.

2 komentarze:

  1. Czuję się zachęcona do lektury tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię thrillery psychologiczne więc jestem jak najbardziej na tak.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty