17 czerwca 2021

"Trzy klucze" - bajka dla dzieci, zapowiedź

Bakcyla czytania warto zaszczepiać od najmłodszych lat, by w dorosłym życiu można wypełniać swoje życie ciekawymi książkami. Czytanie rozwija osobowość, poprawia nastrój, dostarcza wiedzy o naszym świecie i nas samych. Bajki mają swoją szczególną rolę w edukacji dzieci i ich nauki postrzegania rzeczywistości, dlatego warto czytać ich jak najwięcej swoim pociechom. Wydawnictwo Psychoskok przygotowało dla nich piękną opowieść pt.: "Trzy klucze", która ukaże się już wkrótce.

Trzy klucze
Jagna Kraszewskści

DATA PREMIERY 25.06.2021
KATEGORIA Bajka dla dzieci
WYDAWCA Psychoskok
JĘZYK ORYGINAŁU polski
ISBN 978-83-8119-812-7
EAN 978-83-8119-812-7
OPRAWA: Miękka
FORMAT: 148 x 210 mm
ILOŚĆ STRON: 74
CENA DETALICZNA: 29,90

Dlaczego nagle, w środku lata, zaczyna padać śnieg? Co się dzieje, gdy zadzwoni dzwoneczek? Gdzie podziało się słońce? I z jakiego powodu w szkole nigdy nie mówili, że dobre duszki istnieją? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te i inne pytania, łapcie tę książkę i zacznijcie czytać!

Tosia mieszka w domu z rodzicami, babcią oraz kotem. Wiedzie spokojne i dość nudne życie, do którego pewnego dnia wkracza magia. Dziewczynka odkrywa, że istnieją dobre i złe duszki, spełniają się przepowiednie… Tosia zostaje ukąszoną przez Złą Duszkę Psujkę. Jej jad powoduje, że grzeczna dotąd dziewczynka staje się zła. Popełnia trzy niewybaczalne uczynki, przez co nastaje Wieczna Zima. Aby ocalić świat Tosia musi odbyć trudną misję – ma zdobyć trzy klucze, dzięki którym uwolni słońce. W niebezpiecznej podróży towarzyszą jej przyjaciele – Pomocek i Pan Kot. Czeka ją wiele zadań do wykonania i zagadek do rozwiązania. Czy misja Tosi zakończy się powodzeniem? Przekonajcie się sami!

Książka ilustrowana obrazami Katarzyny Krazue-Romejko.

"Weszli między wysokie i ciemne ściany labiryntu, utworzonego z plątaniny najeżonych kolcami krzewów. Gdy tylko znaleźli się na mrocznej i wąskiej ścieżce, wejście za ich plecami zamknęło się z cichym szelestem liści. Tosia miała wrażenie, że labirynt ich połknął (…). Usłyszeli kliknięcie i poczuli, że obracają się powoli dookoła, jakby znajdowali się na karuzeli (choć nie było to tak przyjemne uczucie, jak na karuzeli w wesołym miasteczku). Kiedy ziemia pod ich stopami przestała się obracać, ujrzeli przed sobą mur. Pośrodku ścieżki piętrzyła się przeogromna ściana, zbudowana z cegieł – mur nie do przejścia – zbyt wysoki i gładki, by wspiąć się po nim na drugą stronę. Tosia i Pomocek zaczęli rozglądać się za inną dróżką. Ale co to? Z cichym szelestem pozostałe odnogi labiryntu zamknęły się, zsunęły tak, że pomiędzy wysokimi ścianami z gęstych i kolczastych krzewów nie pozostał nawet maleńki prześwit…"

2 komentarze:

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty