07 kwietnia 2022

1049. - „Gdyby mnie zabrakło”


„Gdyby mnie zabrakło”
Courteny Walsh

Wydanie: I
Premiera w Polsce: 15 marca 2022 r.
Premiera amerykańska: 3 lutego 2020
Okładka: miękka 
Wymiary: 140x205 mm
Ilość stron:  496
Tłumaczenie: Beata Hrycak-Domke
Wydawnictwo: Dreams
Moja ocena: 6/6

„Ludzie zawsze opowiadają, jak cudownie jest mieć dziecko,
 ale nikt nigdy nawet się nie zająknie, 
jakie to zarazem przerażające”

Słowa mają ogromną moc, wbrew temu, co na ten temat sądzimy. Mogą zranić, pocieszyć, dodać skrzydeł, ale też zdławić, ograniczać i blokować na to, co do nas przychodzi. O ich sile przekonała się bohaterka książki „Gdyby mnie zabrakło”


Emily Ackerman przekroczyła trzydzieści lat i znalazła się w punkcie wyjścia. Jej kariera legła w gruzach jak i całe dotychczasowe życie. Stało się to wskutek podejmowanych decyzji, ale też wskazówek dawanych przez jej matkę w formie listów pisanych od momentu narodzin Emily. Stały się one dla niej drogowskazem.

Poznajemy ją, gdy przypływa na wyspę Nantucket, na której ostatnio była 18 lat temu. Wówczas, wskutek pewnych okoliczności, zostawiła cały swój świat za sobą, wraz z najbliższym przyjacielem Hollisem McGuirem. Teraz, po źle przyjętej jej debiutanckiej sztuki na Brodwayu, jest zmuszona do powrotu do miejsca swego dzieciństwa. Niedawno zmarł jej dziadek pozostawiając dla niej w spadku stary dom nad oceanem. Emily zamierza go wyremontować, sprzedać i wyjechać. Sprawa nieco się komplikuje, gdy ponownie spotyka Hollisa, ale w głowie cały czas brzmią słowa matki, Isabelle Ackerman: „Do miłości podchodź z rozwagą. Zawsze strzeż swego serca”, a o Hollisie zawsze mówiła: „Dwie części wdzięku i jedna kłopotu”.

Te ostrzeżenia wynikające z tego, że sama w młodości doświadczyła miłosnego zawodu i teraz, mimo że poprzez słowa spisane w listach, chce ustrzec córkę przed popełnieniem błędu. Emily dostosowuje się do nich dosłownie, ignorując swoje pragnienia, udając kogoś innego, niż jest. Przychodzi jej to z łatwością, gdyż ma zdolności aktorskie i świetnie kamufluje swoje prawdziwe odczucia. Od dziecięcych lat pasjonował ją teatr i odkąd skończyła 10 lat, grała na Brodwayu. Kiedyś była dziecięcą gwiazdą, a teraz, jako dorosła kobiecie trudno osiągnąć sukces, gdyż krytycy często postrzegają ją poprzez dawne osiągnięcia.


„Gdyby mnie zabrakło” to powieść, która emanuje mnóstwem różnych emocji, poruszając czułe struny, ale też skłaniając do refleksji, zwłaszcza wtedy, gdy czytamy fragmenty listów Isabelle, z których emanuje miłość i troska o ukochane dziecko.

Fabuła została złożona z kilku wątków, przewijających się między sobą płynnie, wprowadzających coraz więcej sytuacji, dając obraz tego, co wydarzyło się w przeszłości bohaterów. Autorka porusza między innymi kwestię sławy w zbyt wczesnym wieku. Często są to realizowane ambicje rodziców, którzy są dumni z osiągnięć swoich pociech. Jednak w dorosłym życiu takim osobom nie zawsze udaje się ponownie wejść na szczyt popularności. Innym aspektem, wokół którego zbudowana jest ta historia są różnorodne relacje międzyludzkie, głównie rodzinnych. Obserwujemy w niej zarówno budowanie więzi na linii ojciec-córka, matka-córka, ale też osób dorosłych z dzieckiem.


Główną osią jest linia czasowa między wydarzeniami z przeszłości Isabelle i teraźniejszości Emily. Poznajemy historię Isabelle z czasów, gdy dopiero wchodziła w dorosłość i przeżywała pierwsze porywy serca. Lata jej młodości przypadły na koniec lat 80. Cofamy się do 1989 roku, gdy poznała swą wielką miłość. Przy okazji możemy wniknąć w realia ówczesnych czasów, gdy technologia nie była tak rozwinięta, jak obecnie. Historia Isabelle pomaga nam zrozumieć, co ukształtowało jej osobowość i podejście do życia, które potem znalazło swoje odbicie w listach do córki. Z pewnością nie spodziewała się, że Emily, tak bardzo będzie się sztywno trzymała jej wskazówek i porad. O ile wiele z nich zasługuje na uwagę i są faktycznym wsparciem i motywacją do działania, to kwestie dotyczące miłości zrobiły dziewczynie krzywdę. Wiele słów w nich zawartych jest cenna i przydatna, ale są też takie, które wpływają na życie Emily negatywnie, zwłaszcza te dotyczące mężczyzn. „Mądrości” w tym temacie przyniosły do tej pory kobiecie i nadal przynoszą więcej szkody niż pożytku, gdyż powodują, że dziewczyna boi się zaangażować w jakikolwiek związek. Gdy tylko wyczuwa, że zaczyna jej zależeć na partnerze, wycofuje się i zrywa znajomość, wbrew wszelkiemu rozsądkowi i sercu. Na szczęście pod wpływem cierpliwości i konsekwencji Hollisa dokonuje się w niej przemiana, którą było przyjemnie obserwować. To tylko pokazuje, że na pewno mieć kogoś, kto zawsze nam pomoże, udzieli rad, wskaże dobre rozwiązanie lub przed czymś ostrzeże, ale w każdym przypadku powinniśmy słuchać siebie i kierować się głosem własnego serca.


Courtney Walsh jest powieściopisarką, reżyserką teatralną i dramatopisarką. Pisze romanse z małych miasteczek i kobiecą fikcję, żonglując studiem sztuk performatywnych i teatrem młodzieżowym, który posiada i prowadzi z mężem. Jej debiut, A Sweethaven Summer, trafił na listy bestsellerów e-booków New York Times i USA Today. Jej powieść, Just Let Go, zdobyła carol Award w 2019 roku, a Just One Kiss był finalistą Christy Award 2020. Ponadto napisała dwie książki rzemieślnicze i kilka pełnometrażowych musicali. Courtney mieszka z mężem i trójką dzieci w Illinois, gdzie jest także artystką, reżyserką teatralną i dramatopisarką.                                              źr.zdjęcia: amazon.com

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl



4 komentarze:

  1. Przyznam, że jestem zainteresowana. Lubię tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez lubię Mirko tego typu książki. Serdecznie pozdrawiam, po zalatanym poranku i sprzątaniu. Jarek :-) . Ps. fabuła intryguje :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja SUPER❤. Tematyka powiesci wydaje się bardzo ciekawa. Chętnie przeczytam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty