13 maja 2022

1087. - "Skazani na ból"


Skazani na ból
Agnieszka Lingas-Łoniewska

Wydanie: drugie
Data premiery: 11 kwietnia 2022 r.
Format: 130x210 mm
Liczba stron: 332
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Wydawca: Novae Res
Moja ocena: 5/6

„Wśród ludzi pokutuje myślenie, że jeśli czegoś nie rozumiem, 
to jest złe, ale jeśli jest złe, muszę to nienawidzić.”

Nietolerancja jest obecna w ludzkim życiu niemal od zawsze. Wystarczy wspomnieć na przykład polowanie na czarownice, prześladowania Żydów w czasie II wojny światowej, czy chociażby teraz - nieakceptowanie odmienności seksualnej czy religijnej. Polska wiedzie prym w tej kwestii, więc temat podjęty w  książce pt.: „Skazani na ból" jest niezwykle aktualny.


Poznali się już w przedszkolu, gdy do czteroletniej wówczas Amelki podeszli starsi koledzy wyzywając ją od „cyganichy”, mimo że nie należała ona do tej społeczności. Z opresji wybawia ją mały, sześcioletni Aleks, który staje w jej obronie i obiecuje jej, że nikt jej już nie skrzywdzi. Ponownie ich drogi krzyżują się po 14 latach i ponownie Aleks ratuje ją z trudnej, nieprzyjemnej sytuacji. Amelia Ligacka ma teraz 18 lat i właśnie jest na ostatnim etapie nauki w liceum. 


Aleks Pański od dwóch lat pracuje przy produkcji syropów w korporacyjnej firmie. Uważa siebie za uczciwego, szczerego i bezkompromisowego. Żyje według własnych zasad, które są jednoznaczne i restrykcyjne. Nie wierzy w miłość, więc do tej pory nie miał dziewczyny na stałe. Jest typem samotnika, a jedyny wyjątek to jego grupa przyjaciół, z którymi łączą go pasja, muzyka, wiara i przekonania. Gdy czytamy o nim pierwsze zdania, które przekazuje nam ze swojego punktu widzenia, wydaje się, że jest to normalny, młody człowiek, jak wielu innych. Wszystko zmienia się, gdy wyjawia nam swoje poglądy. Otóż uważa, że „ludzie oddani własnym ideałom i naprawdę wierzący w to, co stanowi o naszej wyższości” są szansą na to, by Polska nie pogrążyła się w chaosie. I to dzięki Prawdziwym Polakom.

Brzmi znajomo?

Aleks zauważył, że wzbudza w innych strach i sprawia mu to przyjemność. Jest skinem, wyznającym poglądy narodowosocjalistyczne. Od kilku lat żyje według, ustalonych przez swoją grupę, kryteriów  i nawet nie przypuszcza, że pewnego dnia na jego drodze stanie pewna dziewczyna, która wywróci jego świat do góry nogami.


„Czasem trzeba pokochać kogoś, 
kto na to nie zasługuje, aby potem trafić na tę właściwą osobę.”

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Lingas-Łoniewskiej miałam, dzięki opowiadaniu zamieszczonemu w antologii „Niezapowiedziany gość”, ale dopiero książka „Ogniste serca” pozwoliła mi lepiej poznać styl autorki. Wraz z powieścią „Skazani na ból” jest to moje drugie, pełne zetknięcie się z jej prozą, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że historie opowiadane jej piórem nie sposób zapomnieć. W kreowane postacie i fabułę pisarka wkłada ogromne emocje, które opisuje bardzo realistycznie, barwnie i sugestywnie, więc nie jest trudno wczuć się w to, co przeżywają bohaterowie. Podobnie jest z historią w książce „Skazani na ból”, w której już sam tytuł zapowiada ogrom przeżyć i huśtawkę nastrojów.

Pierwsze wydanie powieści „Skazani na ból” ukazało się w 2015 roku. Wówczas autorka nie spodziewała się, że jej temat tak poruszy serca czytelników. Zupełnym dla niej zaskoczeniem było, że wciąż, niestety, są aktualne poruszane w niej zagadnienia. Pomysł na fabułę przyniosło życie.

Historia opowiedziana przez nią wywołała u mnie mnóstwo emocji, gdyż dotyka niezwykle ważnych i aktualnych zagadnień dotyczących nietolerancji wobec odmienności innych ludzi, ze względu na pochodzenie, oraz fanatycznego pojmowania przynależności do danej narodowości. Nie znajduję słów poparcia dla osób pokroju Aleksa i jego kompanów, którzy są głusi na wszelkie argumenty. Przerażające jest też to, że są wśród nich dziewczyny, które potrafią być tak samo brutalne, jak mężczyźni, a nawet gorsze. Autorka świetnie narysowała ich portrety, dając poczuć buzującą w nich agresję, nienawiść i wierność wyznawanym poglądom. 

„Skazani na ból” to niesamowicie emocjonalna, do bólu prawdziwa opowieść o miłości, która musi walczyć z przekonaniami i być ponad uprzedzeniami. Aleks otrzymał od losu szansę na zmianę postrzegania rzeczywistości. Musi sam sobie odpowiedzieć, co jest dla niego ważne: miłość czy  wyznawana ideologia. To książka niezwykle ważna i potrzebna, gdyż uświadamia, do czego prowadzą uprzedzenia do drugiego człowieka, bezsensowna filozofia, fanatyzm, niewłaściwa interpretacja historii i źle pojmowana idea obrony wartości narodowych. Pokazuje, że prędzej lub później życie wystawia swój rachunek, a wszystko zależy od tego, co wybierzemy. 

To ważny głos skierowany przede wszystkim do młodych ludzi, ale też dorośli odnajdą na pewno w niej ważne przesłania. W ten sposób autorka pragnie uświadomić, że każdy ma prawo żyć na tym świecie według własnych zasad, byle tylko nie szkodził drugiemu człowiekowi. Zakończenie nie mogłoby chyba być inne, niż to, które zaserwowała nam pani Agnieszka, Lingas-Łoniewska, chociaż liczyłam na nieco bardziej romantyczne.

Agnieszka Lingas-Łoniewska to wrocławska pisarka, zwana przez swoich czytelników Dilerką Emocji. Autorka ponad 40 bestsellerowych powieści, stanowiących elektryzujący miks gatunkowy romansu, dramatu i sensacji. Kocha zwierzęta, ma cztery koty i psa. Od lat prowadzi autorską akcję Karma zamiast Kwiatka i na licznych spotkaniach autorskich zbiera karmę dla zwierzaków, którą potem przekazuje do wrocławskich fundacji.


Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:



6 komentarzy:

  1. Rewelacyjna recenzja, zachęca do przeczytania książki, pozdrawiam❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam pierwsze wydanie tej książki. Warto ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł sobie Mirko zapisuję, pozdrawiam, Autorkę kojarzę :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tę książkę i bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam kilka książek autorki, ale jakoś nie mogę się przekonać do jej twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Życie bywa przewrotne i takie książki są najfajniejsze :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty