09 października 2019

505. - "Słońce – światło, które leczy"


Słońce – światło, które leczy. 
Jak za pomocą światła pokonać raka, choroby serca, cukrzycę, zapalenie stawów, choroby zakaźne i inne dolegliwości
Andreas Moritz

Wydanie I
Rok wydania polskiego: 2019
Rok wydania zagranicznego: 2010
Oprawa: miękka
Ilość stron: 248
Format: 14,5 x 20,5 cm
Redakcja: Mariusz Warda 
Skład: Emilia Dajnowicz 
Projekt okładki: Emilia Dajnowicz 
Tłumaczenie: Anna Jurga
Tytuł oryginału: Heal Yourself with Sunlight
Wydawnictwo Vital

„Odważ się jedną ręką sięgnąć w mrok, aby drugą móc sięgnąć światła“

Słońce jest jednym z najcenniejszych darów Matki Natury jakie mamy, gdyż bez niego nie ma życia. Doskonale rozumieli to nasi przodkowie, którzy oddawali mu cześć i żyli według jego rytmu. Dziś boimy się jego promieni, gdyż jesteśmy przekonani o ich szkodliwości. Prawdę na ten temat przedstawia książka pt.: „Słońce – światło, które leczy.“ Już tytuł wskazuje, że robimy ogromny błąd ograniczając przebywanie w czasie, gdy słońce oświetla naszą Ziemię.

Andreas Moritz to jeden z bardziej znanych ekspertów w dziedzinie medycyny naturalnej na świecie. Niestety, w październiku 2012 roku odszedł, pozostawiając po sobie dorobek w postaci wielu książek o zdrowiu i nie tylko. Spośród nich miałam okazję przeczytać: „Oczyszczanie wątroby i woreczka żółciowego“, „Szczepienia pełne kłamstw“„Vademecum naturalnego uzdrawiania“ i ostatnio "Naturalne techniki przywracania zdrowia". Każda z nich dostarczyła mi wielu ciekawych informacji, więc z zainteresowaniem sięgnęłam po kolejną jego publikację, która miała swoją premierę już 2010 roku! W Polsce ukazała się dopiero teraz.
„Brak światła słonecznego może (...) być współodpowiedzialny za niemal wszystkie rodzaje chorób w tym raka skóry i inne jego odmiany“

Wokół słońca i jego promieniowania narosło wiele mitów, które sprawiły, że zaczęliśmy się przed nim chronić. Tymczasem ma ono wiele zalet i pozytywny wpływ nasze zdrowie. Stymuluje nasze emocje, reakcje odpornościowe, dostarcza nam bezcennej witaminy D, jest źródłem energii naszej planety ale i naszego dobrego samopoczucia, bierze udział w syntezie wszystkich procesów wymagających wzrostu i rozmnażania, działa korzystnie na nasz organizm i jego funkcjonowanie. 

Autor pragnie pomóc zrozumieć naturę słońca jego wpływ na nasz organizm i nasze zdrowie. Zachęca do korzystania z jego dobroczynnych promieni i podpowiada w jaki sposób zrobić to bezpiecznie.

Na podstawie badań pokazuje prawdziwe przyczyny powstawania nowotworów skóry, pokazując, że promienie słoneczne nie szkodzą ale pomagają. Ujawnia prawdę o stosowaniu kremów z filtrem przeciwsłonecznym, działaniu promieni UV i pokazuje ich zupełnie inną „twarz“. Przybliża historię helioterapii, pojęcie światła UV, wyjaśnia skąd wzięło się przekonanie o szkodliwości promieni słonecznych, jak wpływają na nas zmiany w ozonie oraz jak bezpiecznie czerpać korzyści ze słońca. Podaje liczne przykłady oddziaływania słońca i efekty terapii słońcem. To tylko niektóre z poruszanych zagadnień.
„Światło słońca jest prawdopodobnie najsilniejszym naturalnym lekiem o szerokim spektrum działania“.

Wiedza została przedstawiona w szesnastu krótkich rozdziałach w sposób bardzo przystępny i przejrzysty. Autor pokazuje Słońce jako naszego sprzymierzeńca i jedno z naszych najsilniejszych remediów na zdrowie. Na kolejnych stronach przedstawia fakty, które potwierdzają tę opinię i ujawnia kłamstwa, jakimi karmią nas koncerny farmaceutyczne namawiając do stosowania kremów przeciwsłonecznych. Okazuje się, że temat chorób skóry został celowo rozkręcony przez jedną z charytatywnych organizacji walczących z rakiem, która była sponsorowana przez firmy zainteresowane tylko własnymi zyskami. Ulegliśmy manipulacjom, które mają na celu tylko i wyłącznie korzyści koncernów farmaceutycznych i kosmetycznych. Wykorzystano fakt, że na słowo „rak“ każdemu cierpnie skóra i ludzie są w stanie zapłacić duże pieniądze, by go uniknąć.



Na całym świecie ekspozycja słoneczna zmienia się ze względu na położenie danego terenu. Wiadomo, że im bardziej jest on położony bliżej równika, tym więcej promieni UV tam dociera, czyli mieszkańcy takich regionów, musieliby częściej chorować na raka skóry, a tak nie jest. Nasz organizm potrafi doskonale przystosować się do warunków danego środowiska i z tego względu ludzie zamieszkujący tego rodzaju obszary doskonale zaadoptowali się w nasłonecznionym środowisku, ciesząc się zdrowiem i dobrym samopoczuciem. To tylko jeden z argumentów przemawiających za pozytywnym działaniem słońca. Andrea Moritz przedstawia ich znacznie więcej, przekonując, że:
„Regularne korzystanie ze światła słońca wciąż wydaje się jednym z najlepszych środków, jakie można powziąć, aby zapobiec rakowi w tym nowotworom skóry“.
Książkę przeczytałam z zainteresowaniem, gdyż uwielbiam przebywać na słońcu, zwłaszcza w chłodniejsze dni. Wiedza przekazana przez autora pozwala cieszyć się ciepłem letnich promieni i bezpiecznie korzystać z ich darów.

Książkę przeczytałam dzięki portalowi:



7 komentarzy:

  1. Myślę, że warto przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, gdyż wówczas przestaniemy bać się słońca :)

      Usuń
  2. Jak jest słońce to od razu człowiekowi chce się żyć. Ciekawa publikacja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wychodziło by na to, że warto się opalać :D ostatnio mam pecha i nie wychodzę za bardzo na słońce. Jednakże podobno w Polsce jest zdecydowanie za mało światła słonecznego nawet w lato... straszne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wystarczy wychodzić jak najczęściej z domu i każdemu to wyjdzie na dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Do mnie takie książki nie przemawiają ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka na pewno warta przeczytania. Trochę prawdy o Słońcu (np. o opalaniu i kremach z filtrem) już znam dzięki dr. Jaśkowskiemu. "Światło Słońca jest prawdopodobnie najsilniejszym naturalnym lekiem o szerokim spektrum działania". Możliwe, że tak jest. Jednak moim zdaniem uziemienie ciała niewiele mu ustępuje albo nawet dorównuje. O znaczeniu uziemienia dla zdrowia i odkryciu, że człowiek potrzebuje uziemienia gdyż procesy produkcji energii w komórkach zachodzą dzięki elektronom i o tym jak długie uziemienie spowodowało wyzdrowienie z wielu chorób, zwłaszcza o charakterze zapalnym jest napisane w książce "Jak czerpać zdrową energię z Ziemi. Uziemienie". Bardzo pouczająca lektura. Polecam. Książkę zrecenzowałem u siebie na blogu https://wolnislowianie.wordpress.com/2018/11/03/jak-czerpac-zdrowa-energie-z-ziemi-uziemienie/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty