[110/24]1625. - "Ta druga"


"Ta druga"
Tomasz Betchter

„Szczęście jest jak motyl. Piękne, ale kruche i ulotne. Możesz całymi dniami gonić je po łące swojego życia, a kiedy już je złapiesz, to okazuje się, że masz zbyt mało czasu, by się nim nacieszyć.”

W okresie szkolnym zawiązują się znajomości, które często przemieniają się w przyjaźnie i to nie tylko na czas edukacji, ale znacznie dłużej. Zdarza się, że po latach te relacje bywają wciąż trwałe, ale bywa też tak, że po dawnej zażyłości nie pozostaje żaden ślad. Doskonale widać to w powieści pt.: „Ta druga”, która pokazuje, że nigdy nie wiadomo, co komu jest pisane i z kim połączy nas los. Fabuła została osadzona w Grudziądzu, którego urok i ciekawostki autor przemyca w trakcie snucia swojej opowieści o trójce przyjaciół. Opisuje nam swoje ukochane miasto, z którego autor pochodzi, ukazując jego przemianę na przestrzeni kilkudziesięciu lat. W tym mieście mieszkają trzy osoby, ale nie wszystkie w nim pozostały w dorosłym życiu.


Paula Bergman wraca do rodzinnego Grudziądza po ponad 20 latach nieobecności. Od dłuższego czasu jej życie związane było ze Szwecją, gdzie zrobiła karierę i teraz jest sławną panią fotograf. Ma za sobą nieudany związek i postanawiana na nowo ułożyć sobie życie wracając do Polski. Spacerując po ulicach Grudziądza dostrzega zmiany, jakie dokonały się w znanych jej miejscach, które kojarzą się z czasem nastoletnich porywów serca. Odżywają wspomnienia związane z Zuzanną i Bartkiem, którzy są obecnie w związku małżeńskim. Kiedyś stanowili zgraną trójkę przyjaciół. Dziś Paula tylko z Zuzanną utrzymuje kontakt, gdyż Bartek nie chce z nią rozmawiać i odnawiać znajomości. Powodem są wydarzenia z przeszłości, które cały czas są żywe w jego pamięci. Ma do niej żal za to, co zrobiła kiedyś.


Zuzanna Olszewska, dawniej Kordys, nie miała łatwego dzieciństwa, a obecnie jest znaną panią doktor i razem z Bartkiem wychowuje nastoletnią córkę Alicję, z którą nie potrafi sobie poradzić, tak jak nie czuje się dobrze w swoim związku. Była dla mnie najbardziej zagadkową postacią i najmniej sympatyczną, ale do pewnego momentu. Fabuła ma bowiem drugie dno, co jest dodatkowym atutem tej powieści.

Nie rozumiałam zachowania Zuzy, podejmowanych decyzji przez nią decyzji i jej postawy. Dopiero na koniec, gdy wszystko było już jasne i mamy cały obraz sytuacji, widać jej prawdziwe motywy działania. To pokazuje, że często widzimy tylko to, co nam jest pokazywane i do jakich tajemnic dopuści nas dana osoba, w tym wypadku autor, który ułożył wszystko tak, że nie czujemy chaosu, mimo, że nie wszystko jest pokazywane chronologicznie.

Pan Betchter zastosował ciekawą formę narracji, która jest prowadzona w trzeciej osobie, ale każda z głównych postaci ma swoją osobną część, w której poznajemy ich bliżej. Ich historia wyłania się stopniowo w trzech przestrzeniach czasowych: TERAZ, WTEDY i POMIĘDZY, która jest rodzajem uzupełnienia do wcześniej przedstawionych zdarzeń. KIEDYŚ to lata szkolne bohaterów, TERAZ – to czas obecny, po upływie 20 lat od skończenia liceum, ale trudno tu jednoznacznie osadzić czas. Jest wprawdzie wspomniana pandemia, ale już raczej w jej końcowej fazie, bo nie ma mowy o maseczkach.


Napisanie powieści obyczajowej, tak by nie była zbyt przeładowana opisowymi przemyśleniami, a przy tym wciągała swoją historią nie jest proste. Często są to szczegółowo opisane stany umysłu bohaterów i pisarze poświęcają temu mnóstwo miejsca. Na szczęście u pana Tomasza Betchera jest inaczej, ciekawiej i dzięki zgrabnemu stylowi, w przemyślany sposób poznajemy trzy osobowości. Każda inna, każda ma swoje dylematy, problemy i doświadczenia życiowe, które czynią tę powieść pełną niesamowitych zaskakujących zwrotów sytuacyjnych i losów ludzi, których przeżycia są zestawione z tym, co planowali, o czym marzyli, z tym, co przyniosło im życie. Jedyne, czego mi zabrakowało, dotyczy dokładnego określenia czasu wydarzeń, zarówno w przeszłości, jak i teraz. Nie wiadomo też dokładnie ile osoby mają lat, a jedynie w czasie teraźniejszym dowiadujemy się, że dziewczyny zbliżają się do czterdziestki.

Gdy mówimy o jakimś związku, że jest w nim ta druga, od razu mamy jednoznaczne skojarzenia. Taka też pierwsza myśl pojawiła się, gdy zobaczyłam książkę pod takim właśnie tytułem, czyli „Ta druga”, tym bardziej, że prolog też wskazuje na takie a nie inne wnioski oraz zdanie na okładce, jako podtytuł. Po jej lekturze ten zwrot nabiera zupełnie innego znaczenia, ale to należy odkryć samemu, więc nie będę zdradzać więcej.



Wydanie: I
Data premiery: 12.06.2024 r.
Ilość stron: 320
Wymiary: 135x202 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-68005-27-1
Wydawnictwo: Mięta
Moja ocena: 6/6




Egzemplarz książki otrzymałam od portalu Sztukater





Komentarze

  1. Bardzo podobała mi się ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie do końca moje czytelnicze klimaty. Jednak ostatnio zaczęłam poszerzać swoją czytelniczą strefę komfortu właśnie o ten gatunek. Może dam tej książce szansę, chociaż ciągnie mnie również do tych powieści, które mam już w domu i które, aż proszą się o przeczytanie. .

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tej książki Tomka. Na pewno się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie do końca czuję, żeby to było coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.