23 grudnia 2022

1264. - "Świąteczna szansa na miłość"


"Świąteczna szansa na miłość"
Jenny Bayliss


Wydanie: Data premiery: 12.10.2022r.
Ilość stron: 464
Format: 145 x 205 mm
Okładka: miękka
ISBN: 978-83-8251-286-1
Wydawnictwo: Słowne
Moja ocena: 6/6

„Życie byłoby bardzo nudne, gdybyśmy wszyscy byli tacy sami.”

Święta to szczególny czas, gdy wszyscy poddajemy się ich magii i wyjątkowemu nastrojowi szykując się na te magiczne dni. Wielu uważa, że wówczas jest wszystko możliwe i mogą dziać się cuda. Wiążemy z tymi dniami często nadzieję na lepsze życie i zaczarowujemy rzeczywistość drobnymi gestami. Gdy wysyłamy dobre energie, wówczas pomnażamy dobro tkwiące w ludziach. Bohaterka książki "Świąteczna szansa na miłość" przekonała się o tym, że życie ma dla nas zawsze jakieś niespodzianki. Trzeba je tylko dostrzec.


Annie Shark mieszka w miasteczku Leaming on the Lye, w której razem ze swoim mężem, Maksem, prowadzi cieszącą się popularnością restaurację o uroczej nawie "Pestka Granatu". Z Maksem tworzą związek już od 26 lat i razem dochowali się dwóch synów Petera i Aleksa. Peter i Aleks są bliźniakami, ale różnią się pod każdym względem, zarówno jeśli chodzi o charakter, jak i sposobem życie. Peter jest typowym facetem korzystającym z uroków życia pełnymi garściami, zwłaszcza jeżeli chodzi o kobiety, zmieniając je niczym rękawiczki. Aleks jest jego przeciwieństwem, także w kwestii preferencji seksualnych, gdyż interesują go mężczyźni. Gdy go poznajemy, jest właśnie w związku Gregiem. Pewnego dnia wychodzi na jaw niewierność Maksa, więc Annie postanawia na nowo ułożyć sobie życie. Akurat trafia na ogłoszenie, w którym ktoś poszukuje opiekunki domku nad morzem w małej miejscowości Willow Bay. Okazuje się nią sympatyczna starsza pani, Mari Chandler, która pod namową siostrzeńca Johna Grangera przeprowadza się do przyjaciółki mieszkającej w Kornwalii, a dom na wiosnę ma być sprzedany. Mari bardzo zachwala swego siostrzeńca, ale pierwsze wrażenie, jakie wywarł mail od niego do Annie, sprawiło niezbyt miłe wrażenie. Natomiast mieszkańcy Willow Bay od razu polubili nową lokatorkę "Słonowodnego Zakątka", jak nazywa się domek, do którego przeprowadza się nasza bohaterka.



Książka "Świąteczna szansa na miłość" ma piękną okładkę, która swoim charakterem przywołuje na myśl święta, ale w rzeczywistości nie jest powieścią, którą  można by zaliczyć do świątecznych historii. Jej akcja rozpoczyna się w czasie wrześniowych dni, a gdy Annie zmienia miejsce zamieszkania, jest akurat 30 dzień września. Jednak cała historia zawarta na kartach tej książki wprowadza nas stopniowo w świąteczny klimat pokazując, że okazja co celebrowania pięknych chwil nadarza się bardzo często. Autorka przywołuje w ten sposób tradycje związane z różnymi mniejszymi lub większymi ważnymi datami, chociażby listopadowe wróżby, halloweenowe zwyczaje, jarmarki bożonarodzeniowe i inne uroczysty chwile, które łączą ludzi i napawają nadzieją. 


To powieść z mądrym przesłaniem, które wypływa z ciągu zdarzeń, pokazując, że w naszym życiu obecnych jest mnóstwo cudownych chwil, które przygotowują nas na bożonarodzeniowy czas. Nastrój, klimat, poczucie szczęścia i radość tworzą ludzie, a nie przedmioty, co jest także znaczące w tej historii, gdyż spotykamy w niej wiele wspaniałych osobowości w postaciach mieszkańców Willow Bay, którzy zawsze są chętni do pomocy, wsparcia, bez zawiści i zazdrości. Przede wszystkim uświadamia, że miłość, wzajemna dobroć, nastrój powinien być obecny nie tylko w czasie świąt, ale też na co dzień, a na zmiany, jak i na miłość jest zawsze dobry czas.

Bardzo ciepła, klimatyczna opowieść o przyjaźni, tworzeniu spójnej społeczności, miłości i szukaniu własnej drogi. Autorka uświadamia, że żaden wiek nie jest zły, by zacząć żyć na nowo, spełniać marzenia i realizować własne pasje. To tez historia o tym , że w związku każda ze stron powinna wkładać swoje zaangażowanie, wspierać się i razem podążać w wybranym kierunku. Piękna opowieść, w której ważny jest zarówno czas przedświąteczny, jak i same święta.

W podtytule książki można przeczytać, że "ta powieść otula świąteczną atmosferą jak najcieplejszy pled w mroźne zimowe noce" i ja całkowicie się z tym zgadzam. Czytając tę historię właśnie tak się czułam otulona pięknem chwili, uroczymi zakątkami nadmorskiej miejscowością i klimatem stworzonym przez ludzi.

Książkę przeczytałam, dzięki księgarni Bonito

 

i serwisowi Dobre Chwile, na którym możecie przeczytać dłuższą moją recenzję 



4 komentarze:

  1. Skomplikowana, acz ciekawa fabuła. Niestety Ja z różnych względów w Święta Bożego Narodzenia - tego roku nieco mniej mam czasu na czytanie. Pozdrawiam Mirko, Spokojnych Świąt życzę, po zabieganym , okropnym dniu , Jarek ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Planuję czytać w święta, więc być może wezmę pod uwagę ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie klimatyczne powieści. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że to książka, która mogłaby mi się spodobać. :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty