18 lipca 2023

1409. - "I promise you" Tom II


"I promise you"
Tom drugi
Z.K. Marey

Wydanie: Pierwsze
Data premiery: 09.06.2023r.
Gatunek: romans
Liczba stron: 280
Format: 130x210,
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-8313-530-4
Wydawca: Novae Res
Moja ocena: 5/6

„Jeśli chcesz złapać kogoś w pułapkę, uważaj, by nie zaplątać się w sidła własnych uczuć.”

Gdy zaczęłam czytać książkę „I promise you” to występujące w niej postacie wydały mi się znajome. I faktycznie, nie pomyliłam się, gdyż poznałam ich w książce „I want you”, która opowiadała o losach Lany i Michaela. Finałowa scena  pierwszego tomu zapowiadała ciąg dalszy, ale głównymi postaciami są teraz Cameron i Scarlett. Nie ma jednak zaznaczenia, że „I promise you” jest kontynuacją tamtej historii. Wprawdzie stanowi ona zupełnie osobną opowieść, ale w tle towarzyszą im postacie, które poznaliśmy wcześniej.


Fabuła zaczyna się od momentu, w którym kończy się „I want you”, czyli od chwili, gdy zgromadzeni goście na weselu Lany i Michaela widzą, jak kuzynka panny młodej uderza Camerona w twarz. Teraz dowiadujemy się, dlaczego to zrobiła i jakie były dalsze ich zmagania. Nie jest łatwo, gdyż Scarlett skutecznie broni się przed zalotami Camerona, na którym zrobiła wrażenie.

Scarlett przyjeżdża na ślub swojej przyjaciółki, Lany i Michaela nie spodziewając się, że spotka w tym momencie miłość swego życia, Camerona Lawrence’a, brata panny młodej. Początkowe okoliczności wprawdzie na to nie wskazują, ale wszystko toczy się tak, że ich drogi wciąż się spotykają. Krążące opinie na temat Camerona skutecznie zniechęcają dziewczynę do spotkań z nim, ale on postanawia nie odpuszczać i dopiąć swego. Jest on wprawdzie uosobieniem wyobrażeń i marzeń wielu kobiet, ale dla Scarlett stanowi przykład tego, co w mężczyznach ją razi. Cameron ma, bowiem opinię bawidamka, który zmienia obiekty swoich seksualnych pragnień co chwilę i żadna z dotychczasowych jego zdobyczy nie zagrzała przy nim dłuższego czasu. Jedną z takich jednorazowych przygód stała się współlokatorka Scarlett, Rosie, które jest jednocześnie jej pracodawczynią i przyjaciółką. Razem z nimi mieszka jeszcze Mila, z którą pracują we trójkę w sklepie ogrodniczym. Scarlett przyjechała do Nowego Jorku, by zacząć żyć samodzielnie i niezależnie.

Dziewczyny obmyślają odwet za to, że Cameron upokorzył Rosie. Mila wymyśla plan, na który Scarlett się godzi, chociaż niechętnie, ale ulega namowom koleżanek. Jej zadaniem jest pocałować Camerona, a potem go zignorować umówić się z jakimś innym facetem, by pokazać, że pocałunek nie zrobił na niej wrażenia.


„I promise you” to romans, w którym można dostrzec nieco odwrócone role, gdyż tym razem to mężczyzna pierwszy wykazuje zainteresowanie kobietą, która mu nie ułatwia zadania w rozwinięciu bliższej relacji. Jest negatywnie nastawiona do aroganckich, pewnych siebie typków o wybujałym ego, którzy uważają, że żadna kobieta im się nie oprze.

Camerona Lawrence’a polubiłam już w pierwszym tomie, gdyż ujął mnie przyjaznym usposobieniem, troskliwością, chęcią niesienia pomocy i poczuciem humoru. Natomiast Scarlett pojawia się dopiero teraz w pełnym wymiarze pokazując już od początku swój krnąbrny charakter, który z czasem zaczyna nieco blednąć, gdyż wykazuje zbyt dużą uległość wobec tego, co mówią inni, nie weryfikując plotek. Jej niektóre zachowania, reakcje, myśli i decyzje są na poziomie małolaty, a nie dwudziestoletniej kobiety.

Rozwój ich znajomości obserwujemy w narracji naprzemiennej, ale kwestie Scarett występują częściej. Zakończenie tej historii było do przewidzenia, więc finał nie był zaskoczeniem, ale ma ona w sobie delikatny urok z nutką subtelnego erotyzmu, który nie dominuje w powieści i opisany jest z wyczuciem oddającym jedynie odczucia osób przyciąganych chemią namiętności. Na przykładzie Scarlett autorka pokazuje, że intrygi i chęć zemsty nieraz mogą obrócić się przeciwko osobie planującej odwet, a wówczas można stracić coś bardzo cennego i prawdziwego, a takim skarbem jest miłość.

źr. zdjęcia:
nakanapie.pl
Przy recenzowaniu książki „I want you” napisałam o autorce, że jest to młoda debiutująca pisarka. Teraz mogę dodać, że debiutująca po raz pierwszy pod pseudonimem Z.K. Marey . Wcześniej napisała trzy powieści pod swoim nazwiskiem, czyli Zuzanna Kulik „Christian Saint”, „Black. Restless soul” i „The first devil”.


Recenzja pierwszego tomu "I want you"

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:



6 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przyznać, że zaciekawiła mnie ta książka :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ochotę poznać tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem zaciekawiona tą książką:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się na całkiem zabawną lekturę. Lubię sięgać po takie historie pomiędzy cięższymi powieściami historycznymi i thrillerami.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty