Rok 2025 kończę książką "Niechciany współlokator", ale też nie wszystkie książki, które przeczytałam, otrzymały swoją recenzję, więc ukażą się już w nowym roku, w styczniu.
W grudniu przeczytałam 22 książki i recenzji też 22, ale w tym są cztery opinie dotyczące książek przeczytanych w poprzednich miesiącach, a były to:
Najlepszą książkę grudnia
trudno mi wytypować jak zawsze, bo miałam dużo ciekawych powieści,
które dostarczyły mi wspaniałych wrażeń.
Cudowna była trylogia "Córki hrabiny", ale też seria "Ponad czasem" i niezmiennie "Bridgertonowie", ale tylko w wersji książkowej, z której w tym miesiącu pozonała dwa ostatnie tomy "Magia pocałunku" i "Ślubny skandal".
Najwyższą ocenę otrzymały też:
"Kalendarz adwentowy2" recenzja
"List do Mikołaja" recenzja
"Pas szahida" recenzja
Jednak bezapelacyjnie wygrywa...
i tu zaskoczenie,
bo jest to powieść... fantasy...!
TKAJĄCA WIATR
z oceną 6+/6





pr.jpg)
Mirko, piękny miesiąc za Tobą. Zaczytanego 2026 roku!
OdpowiedzUsuńWidać, że czytanie w Twoim wydaniu to nie tylko przegląd treści, ale też prawdziwe przeżywanie historii – każda książka zostaje „przetrawiona” i oceniona ze spokojem, a nie odhaczona jako kolejny tytuł na liście. Podoba mi się, że potrafisz oddzielić przyjemność z lektury od obiektywnej oceny – i że nie boisz się przyznać, która powieść zawiodła, a która wciągnęła całkowicie.
OdpowiedzUsuńFajnie też, że dostrzegasz różnorodność gatunkową – od romansów po fantasy – i potrafisz wyłowić perłę, jak „Tkająca wiatr”. To pokazuje, że Twój gust czytelniczy jest świadomy i nie zamyka się na jeden typ historii. Dodatkowo, fakt, że recenzujesz nawet książki przeczytane wcześniej, pokazuje systematyczność i chęć dzielenia się opinią, co jest rzadkością w natłoku lektur.
Ciekawi mnie, jakie książki czekają jeszcze na recenzję w nowym roku – jeśli poziom grudniowych lektur się utrzyma, zapowiada się kolejny ciekawy miesiąc pełen różnorodnych historii. I oczywiście – życzenia udanych, inspirujących lektur w nadchodzącym roku są tu jak wisienka na torcie.
22 książki w jeden miesiąc. Wow, niesamowity wynik. Gratuluję tak owocnego zakończenia roku. "Niechciany współlokator" brzmi intrygująco – czekam na recenzje w styczniu. Szczęśliwego Nowego Roku pełnego kolejnych świetnych lektur.
OdpowiedzUsuńNo jestem bardzo ciekawa tej fantastyki, bo skoro nie przepadasz, a przepadłaś, a ja ten gatunek lubię, to powinnam się zachwycić :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego! Jak najwięcej miłych chwil i słońca w duszy!