"Odzyskana"
Angelika Szczęśniak
„Każda sytuacja doprowadza do czegoś, co ma cię przybliżyć do twoich marzeń.”
Dwoje ludzi spotyka się, zakochuje w sobie, potem postanawiają spędzić ze sobą resztę życia, a potem okazuje się, że nie wszystko jest tak, jak sobie wyobrażali. Gabriel i Maria, bohaterowie książki „Odzyskana”, nie potrafią znaleźć wspólnej płaszczyzny porozumienia. On wciąż ulega prośbom swoich byłych kobiet i jest na ich każde zwołanie, a ona jest o to zazdrosna. Aż pewnego dnia Maria nie wytrzymuje i robi mu znowu awanturę, po czym wzburzona wsiada do samochodu z zamiarem udania się do przyjaciółki, ale tam nie dociera, gdyż po drodze ma wypadek.
Gabriel dowiedziawszy się o wypadku, zrozumiał, że tylko Maria jest tą, którą kocha całym sobą. Diagnoza lekarska mówiąca o tym, że żona straciła pamięć, nasuwa mu plan odzyskania jej uczuć, więc postanawia ją na nowo w sobie rozkochać. Jednak, według mnie robi to w dziwny sposób i niewskazujący, że darzy Marię aż taką miłością, o jakiej mówi. I do tego momentu wszystko ma realny charakter, ale potem robi się dziwnie, bo wkraczają elementy fantastyki.
Opis i szkielet fabuły mnie zainteresował, a doświadczenia, jakie zdarzyły się bohaterom miały z pewnością na celu pokazanie, że w życiu nie jesteśmy sami. Wiara w Anioły i Opiekunów Duchowych dodaje nam zawsze otuchy i jesteśmy w stanie pokonać nawet najgorsze chwile, jakie przydarza się nam w życiu. Do tego kusząco wygląda okładka i tu dla wydawnictwa należy się ogromny plus, gdyż to ona skusiła mnie do sięgnięcia po tę książkę. Dodatkowo zachęcił mnie blurb obiecujący romantyczną historię o perypetiach dwojga ludzi.
Pierwsze zaskoczenie - już na wstępie, że nie jest to początek tej opowieści, lecz jej kontynuacja, o czym nie ma informacji w opisie, ani na okładce. Okazało się, że najpierw powstała „Widzę cię. Dotyk duszy. Z dziennika uległej anielicy”, która została wydana w zeszłym roku, ale przez inne wydawnictwo. Wprawdzie można „Odzyskaną” czytać oddzielnie, ale jednak brakowało mi uzupełnienia niektórych fraz, które nawiązują do wcześniejszych wydarzeń. W tych pierwszych słowach można też przeczytać, że autorka obiecuje wprowadzić nas w „świat, w którym miłość zbudowana jest na iskrze i nowym fundamencie” oraz, że jest to „historia skłaniająca do refleksji” i tylko z tym się zgadzam.
Kłóciło się w tej krótkiej opowiastce wszystko, bo historia miała być prawdopodobnie sposobem na przekazanie istotnych, duchowych wartości, które istnieją w naszym życiu i które warto w sobie rozwijać. Wiedziałam, co pani Angelika Szczęśniak pragnie przekazać, gdyż ja też zgłębiałam te tematy i uważam, że jest w nich sporo prawdy, gdyż nie zawsze dzieją się w naszym życiu sprawy, które rozumiemy. Ufam też w anielską obecność i też mam w swoich zasobach książkowych literaturę ezoteryczno-duchową, w tym karty i książki Doreen Virtue i Jeanne Ruland, którymi autorka mocno się inspirowała. Obie panie są bowiem uznawane za ekspertki od anielskich energii, ale ich sposób przekazywania anielskich przesłań jest zupełnie inny, niż w książce „Odzyskana”.
Gdyby więc pani Angelika Szczęśniak utrzymała ich podejście do tematu i sposób przedstawiania historii z aniołami, to z pewnością całość mocno by zyskała na przekazie. Tymczasem autorka wrzuciła w fabułę nie tylko różne przesłania duchowe, wskazówki dotyczące rozwoju duchowego, odwiecznych praw działających we wszechświecie, ale też elementy erotyki, romansu, fantastyki, sensacji, nawet kryminału wraz z wiedzą z dziedziny angeologii, religii, ezoteryki i ogólnie rozwoju duchowego. A to wszystko okraszone zostało wulgaryzmami i dziwnymi wydarzeniami. Od razu zaznaczam, że nie mam nic przeciwko tym elementom, nawet opisom scen seksu czy obscenicznemu wyrażaniu się, ale w tym przypadku wydawały się one nie na miejscu. Do tego bardzo słabe dialogi, nijakie postacie, ich niezrozumiałe zachowania i decyzje psują klimat pozytywnych przekazów. Nie miałam poczucia, że czytam powieść z duchowymi przesłaniami, mimo że są one wplecione w treść, a na końcu autorka zaproponowała ćwiczenia do wykonania jako „Zestaw zadań dla czytelnika”, które mają na celu wprowadzenie do życia wartości, o których była też mowa w historii zawartej w książce.
Mam nadzieję, że autorka wykorzysta swój potencjał twórczy, motywację do przekazywania odwiecznych prawd i pokazywania strony życia, której nie widać i kolejne jej powieści nabiorę bardziej absorbującego charakteru. Jest ona terapeutką i jak pisze o sobie: ma wrażliwą, romantyczną duszę, więc pozwoli ją poczuć w swoich kolejnych opowieściach. Widać, że ma ona istotnych aspektów do przekazania, jednak ważny jest też styl, w jakim się to robi. Musi on dotrzeć do czytelnika, a nie odstraszać.
Historia zawarta w „Odzyskanej” ma w sobie interesujące wątki z nutą fantastyki, którą ja akurat lubię w takim wydaniu, ale jednak zbyt mało w nie jest duchowości, miłości, wrażliwości, eteryczności i mistycyzmu. Na przykład, podobały mi się sceny z udziałem aniołów, opiekunów duchowych, bo one uświadamiają, że nie jesteśmy sami, nigdy. Mamy obok siebie zawsze boskich posłańców. Wystarczy tylko poprosić, a one zadziałają.
Zabrakło mi w tej historii subtelności, dobrych, mądrych dialogów, ale też emocjonalnych i sugestywnych opisów uczuć bohaterów. Gdyby wyrzucić niektóre rażące elementy i dodać nieco delikatności, wówczas byłaby to piękna opowieść o walce o siebie, swoją miłość, o pokonywaniu przeszkód i ludziach, których spotykamy na swojej drodze, ale też obecności aniołów, które manifestują się w różny sposób.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res
Data premiery: 05.08.2024r.
Ilość stron: 286
Wymiary: 121x195 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-8373-163-6
Wydawca: Novae Res
Moja ocena: 3/6
Nie wiem, czy sięgnę. Z jednej strony Mirko - trochę kusi, poza tym w "Wielkim Oczekiwaniu" - bohaterka moja miała do czynienia z interwencją anielską. I takich interwencji anielskich jest na co dzień trochę. Pozdrowienia .
OdpowiedzUsuńRaczej na ten moment nie będę poznawała tej historii.
OdpowiedzUsuńTe fantastyczne wątki intrygują :)
OdpowiedzUsuńJa na razie nie planuję czytać tej książki
OdpowiedzUsuńZ jednej strony lubię książki o aniołach, a z drugiej nie lubię gdy bohaterowie zachowują się irracjonalnie
OdpowiedzUsuń