RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
"Pokochaj mnie wreszcie!"
Agnieszka Łepki
„Każda chwila jest tylko jedna
i drugiej nie będzie.”
Istnieje powiedzenie, że nie ma kobiet brzydkich, są tylko zaniedbane, ale też przekonanie, że kobietom ładnym żyje się lepiej. W powieści „Pokochaj mnie wreszcie” pani Agnieszki Łepki, te stereotypy zostają rozebrane na czynniki pierwsze za pomocą dwóch bohaterek: Kamili Głowacz i Niny Jefmańskiej.
Kamila Głowacz, która nie jest wprawdzie zaniedbaną kobietą, ale należy do tych pań, o których można powiedzieć, że nie grzeszą urodą. Nie to co jej siostra bliźniaczka, Nina Jefmańska. Patrząc na siostry, nikt by nie mógł powiedzieć, że urodziły się jedna po drugiej, bo nie są do siebie podobne ani z urody, ani z charakteru. To sprawia, że Kamila nie przepada za siostrą i nie stara się utrzymywać z nią kontaktów zbyt bliskich. Jest jeszcze inny powód tej niechęci. Nina nie może narzekać na zainteresowanie płci przeciwnej, natomiast Kamili tej atencji brakuje, a już najbardziej ze strony męża, Norberta.
Kamila jest oddana matką, ale jako żona, zmaga się z poczuciem niedowartościowania wynikającym z braku uwagi ze strony męża. On wciąż ignoruje jej potrzeby emocjonalne i fizyczne, robiąc co tylko może, by uniknąć jakiegokolwiek zbliżenia do własnej żony, a już szczególnie tych seksualnych. W tym momencie uwidocznione są kobiece potrzeby, obalając mit, mówiący o tym, że to żonę boli głowa, gdy mąż ma ochotę na łóżkowe figle. Nina też nie ma szczęścia w miłości, o czym świadczy jej niedawny, burzliwy rozwód. Nie może jednak narzekać na chętnych panów do łóżka. Trudniej znaleźć kogoś na stałe. Nina pragnie ułożyć sobie życie na nowo, więc w tym celu rejestruje się na portalu randkowym. I tak jest u Kamili, która niestety, nie może liczyć na męża pod względem uczuciowym, gdyż Norbert to mężczyzna o niskich, a właściwie zerowych potrzebach seksualnych. W przeciwieństwie do żony, która jest gotowa zrobić wszystko, by w końcu mąż spojrzał na nią pożądliwym wzrokiem.
Jednym słowem, a raczej zdaniem: siostry dzieli niemal wszystko – od wyglądu po charakter i doświadczenia życiowe – ich historie splecione w fabule są świadectwem uniwersalnych problemów związanych z relacjami, akceptacją siebie oraz presjami społecznymi. Natomiast łączy je jedno: obie potrzebują miłości. Mają też różne życiowe doświadczenia, ale próbują coś zmienić w życiu, co nie jest łatwym przedsięwzięciem.
Autorka porusza w tej wielowątkowej historii wiele tematów wziętych prosto z życia, co świadczy o jej znakomitej umiejętności obserwacji świata i przenoszenia tych spostrzeżeń na papier. Jednym z takich wątków są problemy Justynki, czternastoletniej córki Kamili. Dziewczyna przeżywa swoje pierwsze miłosne uniesienia, ale także pierwsze gorzkie rozczarowania. Pani łepki w tym wątku świetnie ukazuje, jak ważne jest, aby ofiary takich sytuacji nie milczały. Ukrywanie problemu nie tylko pogłębia cierpienie osoby poszkodowanej, ale także daje sprawcom poczucie bezkarności, co może prowadzić do kolejnych nadużyć.
Historia Justynki jest mocnym przypomnieniem, że otwarta rozmowa, wsparcie rodziny i szybkie działanie są kluczowe w takich sytuacjach. To także ważny apel do rodziców, aby budowali z dziećmi relacje oparte na zaufaniu, dzięki czemu młodzi ludzie będą mieli odwagę mówić o swoich problemach, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.
Pani Agnieszka Łepki posługuje się stylem lekkim, chociaż dużo w nim tekstu opisowego, ale w tym przypadku jest to uzasadnione. Nie są to tylko słowa, które mają jedynie zwiększyć objętość książki, ale są wypełnione potrzebnymi informacjami, by historia była zrozumiała i pełna. a jednocześnie pełnym emocji, co sprawia, że czytelnik z łatwością angażuje się w losy bohaterek. To również prowokuje do refleksji nad tym, jak często nasze wyobrażenia o cudzym szczęściu mogą być mylne. Książka wciąga, zmusza do zastanowienia się nad rolą bliskości i kobiety w związkach oraz nad tym, jak ważne jest wzajemne zrozumienie i akceptacja. W ciekawy sposób poruszanych jest wiele życiowych zagadnień, pokazując że często jest tak, że to, co widzimy na zewnątrz, często skrywa głębsze dramaty i pragnienia. Kamila jest przykładem, że nie raz patrząc na czyjeś życie wysnuwamy różne wnioski, oceniając czy jest ono udane, czy wręcz przeciwnie. Natomiast Nina reprezentuje tę część kobiet, których uroda nie jest gwarancją, że ich życie jest łatwe i usłane różami. Na plan pierwszy w tej historii wyłania się samotność w związku i potrzeba bliskości. A losy bohaterek pokazują, że warto zawalczyć o siebie, zamiast tkwić w relacjach niedających szczęścia. Zakończenie ich perypetii poprowadzone jest tak, że bez problemu można uznać je za ostateczne, ale też otwiera się furtka do kontynuacji losów Kamili i Niny.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce
Data premiery: 21.03.2025
Ilość stron: 404
Wymiary: 130x210 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-8373-610-5
Wydawca: Novae Res
Moja ocena: 6/6
Ta książka zapowiada się naprawdę bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńWysoka nota, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńAutorka porusza temat, który jest zawsze na czasie. Miło będzie przeczytać.
OdpowiedzUsuńSkoro książka zmusza do refleksji to na pewno warto do niej zajrzeć.
OdpowiedzUsuń