30 września 2023

1456. - "Kobieta w deszczu" Tom I


"Kobieta w deszczu"
Saga nadmorska
Tom pierwszy
Dorota Milli

Wydanie: I
Data premiery: 18.01.2023r.
Ilość stron: 384
Wymiary: 135x205 mm
ISBN 978-83-67510-30-1
Wydawnictwo: Luna
Moja ocena: 6/6

„Wcześniej, czy później prawda i tak w nas uderza. Możemy zamykać na nią oczy, odwracać głowę, ale tylko do pewnego momentu.”

Problemy są wpisane w naszą drogę życiową pokazując nam, co nam przeszkadza, czego nie dostrzegamy lub co powinniśmy zmienić. Nie wszyscy potrafią to dostrzec, poradzić sobie z nimi, a wówczas deską ratunku może być rozmowa z terapeutą, tak jak to się stało u bohaterek książki „Kobieta w deszczu”.


Aletta Różańska od najmłodszych lat interesowała ją ludzka psychika, zachowania, podejmowane takie, a nie inne decyzje i zawsze lubiła obserwować ludzi. Wybrała, więc zawód psychoterapeutki i psychiatry, by pomagać osobom zagubionym odnaleźć właściwą ścieżkę. W tej pracy ogromnym pomocnikiem jest jej intuicja oraz nauki doktora Bogusza Zakrzewskiego, nazywanego przez nią Mentorem Bo, który był znanym specjalistą w dziedzinie psychologii i wiele ze swojej wiedzy przekazał swojej podopiecznej, z którą łączyły ją też przyjacielskie więzi. Niestety, doktor pewnego dnia odszedł z tego świata pozostawiając kobiecie swój gabinet i pacjentów, ale też wszystko, co posiadał, wraz z oszczędnościami, jakie miał na koncie. Aletta nie może się pogodzić z jego śmiercią i wciąż przeżywa jego stratę, ale wie, że nie może zawieść swego mentora. Poznajemy ją w dniu, gdy rozpoczyna swoją praktykę w jego gabinecie oczekując pierwszych klientów. Nie spodziewa się, że dwie kobiety: Julia Ochota i Eryka Raczyńska, które pojawiają się u niej, jako pierwsze klientki odegrają w jej życiu istotną rolę, tak jak ona będzie dla nich ważną osobą.


„Kobieta w deszczu” to pierwszy tom sagi nadmorskiej, której akcja dzieje się w Kołobrzegu będącym rodzinnym miastem autorki. Opowiada ona o nim z miłością i zafascynowaniem tworząc tło dla wydarzeń umieszczonych na kartach tej książki. W tym pięknym miejscu mieszkają trzy kobiety, każda z innym poglądem na życie, inaczej radzi sobie z przeciwnościami losu. Najgorzej z nich wychodzi to Julii, która nie przyjmuje do swojej świadomości, że mylnie postrzega siebie i swój stan psychiczny obwiniając o wszystko siebie, a nie dostrzega, że żyje w iluzji szczęścia wskutek manipulacji tkwiąc w toksycznym związku.

Z kolei bardzo polubiłam Erykę za jej humor, sarkazm i mówienie wprost to, o czym myśli. Jej podejście do swego problemu, jaki zaznacza się w jej rodzinie ma zupełnie odmienny charakter, niż Julii. Ona nie rozpacza, nie snuje się po kątach użalając się nad sobą, tylko szuka rozwiązania i oczywiście go znajduje.

Łącznikiem między nimi jest Aletta, która wciąż ma na uwadze nauki swego mentora i wiele decyzji podejmuje tak, jak on by to zrobił, porównując się do niego. W terapii ma jednak swoje metody, które odbiegają od niestandardowych procedur i zwyczajów. Spotkanie dwóch kobiet znacząco wpływa też na jej życie, gdyż dzięki nim otwiera się na niespodzianki, jakie niesie jej życie. Do tej pory wykazywała postawę pracoholiczki, nie mając zbyt wiele czasu dla siebie. Razem z Julią i Eryką odnajdują siłę, by pomóc sobie nawzajem i zacząć na nowo żyć.


„Kobieta w deszczu” to powieść obyczajowa z dużą dozą elementu psychologicznego, ale podanego w bardzo przystępny i lekki sposób, a do tego pojawia się też motyw romansu, a nawet kryminalny, Aletta wynajmuje detektywa Sebastiana Wysockiego, by zbadał sprawę jednego z jej pacjentów, który znalazł się w szpitalu psychiatrycznym pod naciskiem swojej żony. 

Pani Dorota Milli ma niezwykły dar opowiadania o ludziach i ich dylematach, pokazując nie tylko pozytywne strony życia, ale przede wszystkim te, które utrudniające cieszenie się każdym dniem. Pokazuje proces transformacji, wychodzenia ze złych relacji, własnych ograniczeń, manipulacji, iluzji szczęścia. Umiejętnie splotła ze sobą losy kilku osób, co w żaden sposób nie powoduje poczucia zagubienia. Każda z nich ma swoją historie, swoje problemy, z którymi nie potrafi sobie poradzić, a niektórzy nawet nie dostrzegają, w czym leży źródło ich kłopotów. Autorka zbudowała ją z kilku wątków umieszczając w jednej powieści kilka ważnych zagadnień wziętych jakby z życia. Wokół głównego motywu związanego z trzema przyjaciółkami pojawiają się osoby drugoplanowe, a nawet trzecioplanowe, których problemy są równie istotne. Tym samym autorka uświadamia, że każdy z czymś się zmaga, ale nie każdy potrafi sobie pomóc, spojrzeć na wszystko z innej perspektywy, dostrzec prawdę i zmienić życie.

Recenzja tomu drugiego "Kobieta w burzy"
Recenzja tomu trzeciego "Kobieta w słońcu"



Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z księgarnią 
i serwisem


28 września 2023

1455. - "Zaopiekuj się mną"


"Zaopiekuj się mną"
Agnieszka Lingas-Łoniewska

Wydanie: II
Rodzaj literatury: romans New Adult
Data premiery: 12.07.2023r.
Ilość stron: 312
Wymiary: 130x210 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-8219-933-8
Wydawca: Amare
Moja ocena: 6/6

„Pozory czasami mylą i nie zawsze warto sprzeciwiać się temu, co gdzieś tam jest zapisane i po prostu musi się spełnić.”

Miłość wędruje różnymi drogami, czasami musi pokonać nie jedną przeszkodę, nie jeden zakręt, by trafić do wybranych ludzi. A gdy do nich już dotrze, wówczas oboje niejednokrotnie muszą przejść trudną drogę, by zrozumieć, co ich tak naprawdę łączy. U bohaterów książki „Zaopiekuj się mną” miłość przyszła wraz z pewnym telefonem. Nie przyniósł on dobrych wiadomości, ale był początkiem burzliwego uczucia.


Anthony i Natalia znają się właściwie od kołyski, gdyż ich mamy były serdecznymi przyjaciółkami, ale mieszkały w dwóch różnych miastach. Różni ich wszystko, od charakteru po status społeczny. Anthony mieszka z mamą we Wrocławiu, a ojciec James Tolland jest często nieobecny, gdyż pracuje w Stanach Zjednoczonych, prowadząc tam firmę w Nowym Jorku. Chłopak uczęszcza do amerykańsko-polskiego liceum, gdzie wkrótce kończy ostatni rok nauki, a potem zamierza wyjechać do USA. 

Natalia jest związana z Krakowem, w którym mieszka z matką, która w oczach innych nie jest wzorowym przykładem rodzica.  Ewa zwana Evitą to niespokojny duch, wciąż poszukujący wrażeń, miłości, szczęścia, więc często podrzucała swoją córkę do Tollandów, by udać się w kolejną podróż z nowopoznanym mężczyzną. Tego dnia, gdy zadzwonił telefon, nikt się nie spodziewał, a zwłaszcza Tony, że zmieni się jego życie całkowicie. Okazało się, bowiem, że mama Natalii zginęła w wypadku samochodowym, więc jego rodzice podejmują decyzję, że zaopiekują się osieroconą dziewczyną. I tak Natka zamieszkuje pod jednym dachem z naładowanym złością i buchającym arogancją synem przyjaciółki swojej mamy.


Jak ja uwielbiam historie napisane przez panią Agnieszkę Lingas-Łoniewską! I to bez względu na to, czy opowiada nam o uczuciach osób dorosłych, czy o nastoletnich porywach serca, jakie mają miejsce w omawianej tutaj książce. Każda jej powieść zawsze jest świetnie napisana, zawiera ciekawą fabułę, która buzuje emocjami, wypełniona jest zaskakującymi zwrotami akcji, wyczuwalną chemią uczuć i bohaterami, którzy nie pozostają obojętni dla czytającego, gdyż zawsze wywołują określone wrażenia. Tak było w przypadku świetnej książki „Ogniste serca”, „Skazani na ból”, „Gdzie moje love story?”, czy opowiadanie „Masz wiadomość” w antologii „Niezapowiedziany gość”. Każda z nich pozostała w mojej pamięci i za każdym razem byłam zawiedziona, że to już koniec tej historii. I podobnie jest w "Zaopiekuj się mną". Tytuł, jak i okładka mogą wzbudzać romantyczne, słodkie wrażenia, ale to tylko pozory, bo charakter fabuły zdecydowanie odbiega od tych klimatów. 

Poznajemy tę historię niejako od końca, gdyż już w prologu wiemy, jakie życie prowadzą główni bohaterowie 50 lat później, po czym cofamy się w czasie do 2009 roku, by poznać historię ich miłości. Zaczyna się stonowanie, spokojnie, ale dynamika przyspiesza, by na końcu uderzyć w nas całą mocą wrażeń.


Stworzone postacie nie są płaskie, lecz wielobarwne, wypełnione konkretnymi cechami charakteru, które tworzą w naszym umyśle odpowiedni wizerunek. Natalia od razu zdobyła moją sympatię swoją naturalnością, swobodą, empatią i nie uleganiem powszechnej modzie panującej wśród bogatszych koleżanek. Nie mamy dokładnie opisanego, tego, co się działo z nią w nowej szkole, jak do tego podchodziła i co musiała przejść w związku z przeniesieniem się do Wrocławia, więc ten problem nie został dostatecznie uwypuklony. Podziwiałam ją za spokój, jaki okazywała na zewnątrz i było mi jej żal, gdy w samotności cierpiała.

Anthony jest chłopakiem, który nie potrafi utrzymać swojej złości i często reaguje nazbyt mocno na niektóre sytuacje zwłaszcza te związane z Natką. Do tej pory jego serce było zamknięte na czułości i głębsze uczucia, a wszelkie relacje z dziewczynami traktował niezobowiązująco, wręcz przedmiotowo. Zbudował wokół siebie mur, którego nikt nie potrafił do tej pory zburzyć. Z Natalią jest inaczej i on to zaczyna dostrzegać.

Na jego przykładzie autorka podkreśla jak ogromną siłę ma prawdziwa miłość, która domaga się uwagi i nie pozwala się ignorować. Sam Antek stwierdził po latach, że „Zanim się zorientowałem, już tkwiłem w tym tak głęboko, że nie byłem w stanie myśleć o niczym innym.”

„Zaopiekuj się mną” to według mnie rewelacyjna opowieść o zaufaniu, relacjach między młodymi ludźmi, wychodzeniu uczuciu naprzeciw, a przede wszystkim o różnych obliczach miłości. Poznajemy różne jej rodzaje: nieszczerą, zawistną, rodzicielską, przyjacielską, ale też taką, która jest zagubiona, zdradzona, ale też ucząca zaufania do siebie i budowania szczerej relacji. 

Autorka zdecydowała się na pokazanie nam tej historii oczami Antoniego, co jest rzadko stosowane w powieściach. Najczęściej narracja jest żeńska lub mieszana, a tutaj cały czas znamy jedynie spojrzenie chłopaka. Jest to przemyślany zabieg, gdyż wprowadza to  nieco tajemniczości, ale nie raz chciałam poznać zdanie Natalii, wysłuchać jej racji i zajrzeć do jej umysłu. Jednak nie jest to aż tak przeszkadzające w poznawaniu ich historii, gdyż najczęściej o wszystkim, albo o prawie wszystkim sobie mówią i wiele spraw poznajemy właśnie poprzez rozmowy.

Pani Agnieszka Lingas-Łoniewska po raz kolejny dostarczyła mi niezapomnianych emocji, zwracając uwagę na to, że na swojej drodze spotykamy różnych ludzi i doświadczamy wielu sytuacji, nie zawsze dla nas miłych, ale takie jest życie. Pojawiają się w nim wredne charaktery, fałszywe przyjaciółki, intrygi, trudne zdarzenia, niebezpieczeństwo, złość i nienawiść, niesłuszne oskarżenia i plotki. I czasami to wszystko potrafi nas nieźle przytłoczyć, a wówczas jedynym lekiem na całe zło jest miłość, która potrafi pokonać wszelkie trudności.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem


27 września 2023

1454. - "Srebro w kościach" Tom I


"Srebro w kościach"
Seria: Srebro w kościach
Tom pierwszy
Alexandra Bracken

Wydanie: I
Gatunek: fantasy Young Adult
Data premiery: 12 lipca 2023
Data premiery angielskiej: 04.04.2023r.
Ilość stron: 576
Wymiary: 145x215 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Tytuł oryginału: Silver in the Bone
ISBN 978-83-8266-274-0
Tłumaczenie: Michał Zacharzewski
Wydawnictwo: Jaguar
Moja ocena: 5/6

„Bez względu na to, co mówią ludzie, nie chcą znać prawdy i sami się w tej kwestii okłamują.”

Fantastyka nie jest tym gatunkiem, po który sięgam w pierwszej kolejności, ale czasami skuszę się na jakąś powieść w tym klimacie, jeżeli tematyka mnie zaintryguje, a tak się stało w przypadku pierwszego tomu serii pt.: „Srebro w kościach”. Przede wszystkim moją uwagę przyciągnęła swoją nieziemską okładką budzącą skojarzenia z Panią Jeziora z legend o królu Arturze. Po przeczytaniu notki redakcyjnej okazało się, że się nie myliłam, gdyż historia napisana przez panią Alexandrę Bracken została zainspirowana arturiańskimi mitami.


Tamsin Lark urodziła się bez magicznych mocy, więc nie czuje się z tym dobrze. Jako zwykła śmiertelniczka nie jest też doceniana przez innych Poszukiwaczy, do których należy razem z bratem Cabellem. Z kolei on jest wyjątkowy, gdyż jako obdarzony silną magią jest pierwszym od lat Niwelatorem – Oświeconym, który potrafi zniwelować wszelkie klątwy. Nie jest jednak w stanie usunąć klątwy, która nim zawładnęła w dzieciństwie. Poznajemy ich najpierw w prologu, który dzieje się w Lancashire w Anglii, siedem lat przed wydarzeniami z dalszych rozdziałów. Razem ze swoim opiekunem, Nashem zdobywają pewien ważny artefakt ze skarbca dawno zmarłej czarodziejki, ale tuż po tej wyprawie Nash znika. Siedem lat później rodzeństwo radzi sobie we dwójkę w niełatwej rzeczywistości. Tamsin wróży z Tarota, a Cabell zarabia pracując w salonie tatuażu.


Zaczynając tę książkę miałam mieszane uczucia, gdyż nie od razu potrafiłam odnaleźć się w tej historii. Wprowadzenie niewiele wyjaśnia, więc powoli odkrywałam, kto jest kim i o co tu chodzi. Autorka wykorzystała w swej opowieści niektóre elementy wzięte z podań o królu Arturze i Avalonie, a jednym z artefaktów, które się z tym wiążą, jest pierścień zwany Pierścieniem Rozproszenia podarowany dawno temu przez Najwyższą Kapłankę Lancelotowi. Ów pierścień ma moc złamania każdej klątwy, więc Tamsin pragnie go odnaleźć i zdobyć, by pomóc bratu. Niestety, jest jeden warunek: trzeba go zdobyć siłą, czyli zabić obecnego właściciela pierścienia i mieć świadomość, że prędzej lub później może ją spotkać ten sam los.


Fabuła osadzona jest w czasach nam współczesnych, takie przynajmniej robi wrażenie, ale wydarzenia i postacie wybiegają swoim charakterem w świat magii, klątw, czarownic, czyli w fantasy. To rodzaj bajki, która została oparta na legendach arturiańskich związanych z królem Arturem, Merlinem i związanymi z nimi legendami. Główny wątek oparty został na poszukiwaniu artefaktu, który zdjąłby klątwę z brata Tamsin. Zaznacza się tutaj klasyczny motyw obecny w baśniach, czyli ktoś pozornie najsłabszy z rodziny, klanu czy danej społeczności podejmuje się zadania odnalezienia jakiegoś przedmiotu o niesamowitej mocy, która ma przynieść bohaterom uwolnienie od złego wpływu, czarnej magii czy mrocznych sił. I tego rodzaju klimat można wyczuć właśnie w tej powieści.


„Srebro w kościach” jest, więc powieścią fantasy, w którą wplecione zostały znane motywy oraz problemy obecne też w naszym współczesnym świecie. To pełna przygód opowieść skierowana przede wszystkim do młodych czytelników, gdyż główni bohaterowie są nastolatkami, ale ich działania i decyzje wymagają dorosłego podejścia.  Głowni bohaterowie mają do wykonania pewne zadania, a do ich wykonania wiedzie długa droga naznaczona strachem, lękiem, obawami o życie, bólem, startami, walką o swoje bezpieczeństwo, ale też bardziej lub mniej realistycznymi scenami. 

Momentami, zwłaszcza w pierwszej z trzech części tego tomu, można się poczuć, jak w naszej rzeczywistości, gdyż obecne są na przykład komórki, telewizory, pociągi i inne przedmioty, których każdy z nas używa. Jednak magia i związane z nią sytuacje coraz bardziej daje znać o sobie i w efekcie fabuła wciąga nas w klimaty typowe dla powieści fantasy. 

W niektórych  przypadkach miałam skojarzenia z Tolkienem i jego Drużyną Pierścienia, gdyż jednym z artefaktów, na którym wszystkim  zależy jest też pierścień, z tym, że ma on nieco inne właściwości, niż ten wymyślony przez Tolkiena. 


Pomimo wielu stron powieści, bo ma ona ponad 500 stron, to dosyć szybko minął mi przy niej czas. Wciągnęła mnie akcja, która ma tendencję wzrastającą, a wiele sytuacji trudno było mi przewidzieć, więc nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, zwłaszcza w jej końcowych akapitach. Autorka świetnie połączyła realia z fantazyjnymi elementami, wtrącając w to mistyczno-magiczną aurę, wypełnioną tajemnicami, poczuciem zagrożenia, napięciem. Sprytnie wplotła w nią znane mity i legendy, wykorzystując ich niektóre elementy i nadając im zupełnie nowe brzmienie. W ten sposób opowiada o akceptacji siebie, swoich talentów i darów, a także o przyjaźni, więzi bratersko-siostrzanej, uczuciach, które budzą się na dnie serca.

To bogata w wydarzenia, charakterystyczne postacie, a przede wszystkim magię i cechy charakterystyczne dla literatury fantasy powieść młodzieżowa, która z pewnością usatysfakcjonuje miłośników tego gatunku. Polecam!



Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:



26 września 2023

Co będzie czytane jesienią? - Zapowiedź recenzencka

Początek tego tygodnia to jednocześnie pierwsze po równonocy jesiennej. Ten czas zaczął się dla mnie dosyć obficie po względem czytelniczym. Na mojej półce wylądowały nowości od wydawnictwa Novae Res Amare i Zysk i S-ka, oraz od serwisu Sztukater. jak widać, nie czeka mnie nudna jesień, a wręcz przeciwnie: kolorowa i różnorodna!

Trzy nowości:

"Nie nasza godzina"

autorstwa Eweliny Dobosz. To poruszająca opowieść o miłości, zaufaniu i wyborach, jakie podejmujemy w życiu. 

Ta książka to fascynująca podróż przez ludzkie emocje, która skłania czytelnika do refleksji nad własnym życiem i miłością. "Nie Nasza Godzina" to kolejna perełka w twórczości Eweliny Dobosz, która już wcześniej zachwyciła czytelników swoimi powieściami

Czy każda miłość zasługuje na to, by dać jej szansę?

Laura żyje w dwóch światach. Pierwszym jest szkoła prywatna, w której jako nauczycielka rozwija swoją zawodową pasję. Drugi to świat wirtualny, gdzie od roku flirtuje z mężczyzną o imieniu Paweł. Internetowa znajomość zaczyna być dla niej na tyle ważna, że mimo wielu wątpliwości i złych przeczuć decyduje się na spotkanie w realu. Okazuje się, że Paweł nie był z nią do końca szczery i zataił istotne fakty ze swojego życia. Laura, zraniona i rozczarowana, postanawia rzucić się w wir pracy i definitywnie zerwać kontakt z ukochanym. Nie będzie to jednak łatwe, bo jej dwa światy są w rzeczywistości znacznie bliżej siebie, niż do niedawna myślała…

"Inni. Początek"

to opowieść o odwadze i przyjaźni, o budowaniu relacji w miejscu, gdzie różnice stają się siłą, a nie słabością. Stanisław Adamowicz i Zofia Pietrzak wciągają nas w wir zaskakujących zwrotów akcji i emocjonujących starć, ukazując, że niezwykłość może być zarówno klątwą, jak i błogosławieństwem.

Zostali wybrani i obdarzeni mocami, ale to dopiero początek.

Nastoletnia Julia czuje się samotna, nieakceptowana i… inna. Nie potrafi znaleźć wspólnego języka z rówieśnikami. W dodatku od niedawna miewa koszmary, które wywołują w niej lęk i agresję. Przez swoje niepokojące zachowanie dziewczyna trafia na obserwację do szpitala psychiatrycznego. Pobyt w zamknięciu budzi jej ukryte zdolności. Okazuje się, że Julia została obdarzona wyjątkową mocą, a na świecie istnieje więcej osób, takich jak ona.

Wiedziona wskazówkami ze snów, dziewczyna postanawia odszukać pozostałych. Jednak ucieczka ze szpitala, próby opanowania nowych zdolności i walka z tajemniczą organizacją są zaledwie zwiastunem nadciągających kłopotów…

"Cypek"

to poruszająca opowieść o wchodzeniu w dorosłe życie, w którym nagle zabrakło najbliższej osoby. O przejmowaniu odpowiedzialności za siebie i poszukiwaniu nadziei. O tym, jak nauczyć się żyć tu i teraz.

Lidia, dwudziestodwuletnia dziewczyna, czuje, że jej świat się rozpada. Za chwilę zawali studia, zakończyła długoletni związek, a przede wszystkim wciąż nie może pogodzić się z tym, że jej siostra nie żyje. W pierwszą rocznicę jej śmierci postanawia odnaleźć odpowiedź na dręczące ją pytania. Nocna wędrówka ulicami miasta obfituje w niespodziewane spotkania i tragiczno-komiczne sytuacje. Brat, rodzice, narzeczony siostry, były chłopak – każdy ma swoją prawdę. Lidia, rozdarta między gniewem a poczuciem winy, będzie musiała przebyć długą drogę, by zrozumieć, co się wydarzyło.

Poniżej stosik od Sztukatera:


"Kobieta w burzy" to druga część sagi nadmorskiej. 

W Kołobrzegu, przy dźwiękach burzy i uderzeń deszczu, budzi się wiosna. Trzy kobiety mierzą się ze swoimi wyzwaniami, z determinacją chcąc udowodnić, że zasługują na spokój i szczęście. Czy miłość będzie najlepszym rozwiązaniem?

Psychoterapeutka Aletta Różańska na dobre zadomowiła się w gabinecie, który otrzymała w spadku po swoim mentorze. Na horyzoncie pojawiają się jednak ciemne chmury – ryzyko podważenia testamentu, a co za tym idzie utrata miejsca, gdzie przyjmuje pacjentów. Julia walczy o równowagę po tym, jak jej życie legło w gruzach. Zaczyna od początku, próbując uleczyć się po toksycznym związku, a Eryka porzuciła starą drogę i teraz w pojedynkę mierzy się z samą sobą i diagnozą, którą postawiła jej Aletta, podczas gdy pomysł na otwarcie kafeterii nabiera realnych kształtów.  


"Niedokończony list"
to nowa powieść Ewy Szymańskiej 

to dwie historie – matki i córki, które los wystawił na próbę. Elżbieta żyła w niespokojnych latach 80., kiedy rodziła się „Solidarność”, a stan wojenny odarł Polaków z marzeń o wolności. Marta, współczesna Polka, po długiej nieobecności wraca do rodzinnego Grabowa. Przeglądając rzeczy zmarłej mamy, znajduje zagadkowy list. To dopiero początek kolejnych niespodzianek…

"Sny pachnące poziomkami" 
to pełna wzruszeń opowieść o walce o szczęście i realizację marzeń.

Dziewiętnastoletnia Lena, po śmierci ojca, dowiaduje się, że ma zaledwie trzy miesiące na opuszczenie leśniczówki, w której spędziła szczęśliwe dzieciństwo i młodość.

Młody podleśniczy Kamil, któremu ojciec Leny pomógł dostać się do służby leśnej, roztacza opiekę nad córką leśniczego, dopóki ta nie stanie na nogi. Stanowczo sprzeciwia się temu narzeczona mężczyzny, podejrzewając, że nie tylko wdzięczność jest powodem tej troski.

"Spełnione marzenie" 
to kontynuacja serii "Pod obcym niebem". 
Lucjan i Marianna niesieni wojenną zawieruchą trafili na roboty u bauerów. Tam poznali smak miłości, ale też doznali pierwszej, ogromnej straty. Miłość, którą się darzyli pozwoliła przetrwać trudny czas i doczekać końca wojny. Mogli wyjechać do Francji i tam ułożyć swoje życie na nowo. Zdecydowali się jednak wrócić do Polski, dołączyć do rodziny, która osiadła na Ziemiach Odzyskanych. Zderzenie z rzeczywistością szybko rozwiało ich nadzieję. Rozpoczęli tułacze życie dążąc do spełnienia swojego największego marzenia. Los jednak nie szczędził im problemów. Czy tym razem miłość wystarczy, żeby przetrwać? Sylwia Kubik maluje obraz pełen miłości, nadziei na lepsze jutro i wiary, że wszystko w życiu jest możliwe.

"W drodze do siebie"
opowiada o losach Rominy,  wciągniętej w bestialski proceder handlu ludźmi staje się tym samym naocznym świadkiem losu uchodźców, którzy zaufali nieodpowiednim osobom.

Dzień jak co dzień. Romina udaje się do pracy. Tam jednak czeka na nią rozzłoszczony szef z wypowiedzeniem. Kobieta zostaje oskarżona o kradzież danych. Zaskoczona tym faktem, załamana, szuka ukojenia w ramionach swojego więcej niż przyjaciela - Besima. Razem postanawiają wyjechać, by odetchnąć i spędzić upojny weekend w Pradze.

Nieoczekiwanie mężczyzna znika z hotelu, a wokół Rominy zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Kobieta postanawia przedłużyć swój pobyt i poszukiwać ukochanego na własną rękę. Zagadkom nie ma końca.

"Obrzęk limfatyczny"
W tym praktycznym przewodniku autorki przedstawiają diagnostyczne i terapeutyczne metody kontrolowania obrzęku limfatycznego i zapobiegania jego powikłaniom. Książka jest ilustrowana wieloma instruktażowymi grafikami, wykresami, diagramami i fotografiami, które pomogą ci zrozumieć różne metody terapeutyczne (takie jak bandażowanie, taping, ćwiczenia na obrzęk limfatyczny rąk i nóg, pończochy i rękawy uciskowe) oraz zalecenia żywieniowe.

"Ratunek dla mózgu według Boskiego Lekarza"
W książce  autor udziela odpowiedzi, których nikt inny nie jest w stanie im udzielić. Kiedy słyszysz o niezwykłym zaawansowaniu współczesnej nauki na temat mózgu, może ci się wydawać, że potrafisz doskonale zadbać o swój mózg. Czy rzeczywiście tak jest? A może powszechność występowania choroby Alzheimera, demencji, ADHD, autyzmu, niepokoju, stanów lękowych, depresji, zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, PTSD. A także choroby dwubiegunowej, zaburzeń odżywiania, uzależnień, udarów, epizodów padaczkowych, mgły mózgowej, zmęczenia i wielu innych objawów, wskazuje raczej na to, że nie potrafimy zadbać o zdrowy mózg. Dlatego powstała ta książka, a jej objętość była tak duża, że została wydana w dwóch częściach. Poznasz zasady oczyszczania mózgu według Boskiego Lekarza.


25 września 2023

1453. - "Zimny trop" czyli drugie spotkanie z Winklerem


"Zimny trop"
Cykl: Tomasz Winkler
Tom drugi
Beata Dębska, Eugeniusz Dębski

Wydanie: I
Data wydania: 01.09.2021r.
Ilość stron: 352
Wymiary: 135x210 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-268-3728-9
Wydawnictwo: Agora
Moja ocena: 5/6

„Gdy zło nie ma twarzy, 
nie jest takie straszne.”

No i drugie spotkanie z Tomaszem Winklerem jest już za mną!

O tej postaci po raz pierwszy dowiedziałam się w trakcie czytania książki „Siódmy koci żywot”, ale tam była o nim tylko wzmianka. To jednak wystarczyło, bym zapragnęła poznać jego dzieje bliżej, więc zaczęłam od pierwszej części serii z Winklerem pt.: „Dwudziesta trzecia”. Echa sprawy toczące się na kartach tej powieści dają znać o sobie jeszcze w drugiej części zatytułowanej „Zimny trop”. Do tego koledzy z policji odnoszą się do niego wrogo, mimo że Tomasz nie jest niczemu winien, a jego zasługi i sukces w rozwiązaniu sprawy morderstw mających miejsce w książce „Dwudziesta druga", policja przypisuje sobie. 


Tomek cały czas jest zawieszony jako policjant i działa jedynie na prawach licencji detektywa, ale to i tak nie chroni go to przed groźbą całkowitego usunięcia go ze służby. Wyraźnie byli koledzy dają mu o tym znać, zwłaszcza jeden z nich, komisarz Malicki, który odwiedza Winklera w szpitalu, w którym detektyw dochodzi do siebie. Nie ma jednak zbyt dużo czasu na odpoczynek i rekonwalescencję, gdyż niespodziewanie pojawia się nowa sprawa.

Jego charyzmatyczna babcia Roma, kobieta osiemdziesięcioletnia, ale o młodej osobowości, wyjeżdża do Polanicy Zdroju, gdzie spotyka swoją miłość sprzed ponad pół wieku, Juliana Sztyca. Niestety, tuż po tym zdarzeniu, starszy pan nie pojawia się na umówionym spotkaniu i znika bez śladu. 

Do tego czasu niewiele się w fabule dzieje, zbyt dużo jest rozmów niemających szczególnego znaczenia, ale za to możemy, co nieco przypomnieć sobie z wcześniejszych wydarzeń oraz tego, kim są bohaterowie, gdyż autorzy zadbali też o tych czytelników, którzy nie czytali pierwszego tomu. 

Zmartwiona i zaniepokojona babcia Roma dzwoni do swego wnuczka, by przyjechał do uzdrowiska i dowiedział się, co się stało z jej przyjacielem. Nie jest łatwo Tomkowi ruszyć z tym zadaniem, gdyż, jako niespokrewniony z zaginionym mężczyzną nie ma zbyt dużego pola manewru. Na szczęście zgłasza się wnuczka Juliana Sztyca, Jagoda oraz jego rodzina, którą dwa lata temu dotknęła tragedia, a obecne zniknięcie znajomego Romy, wydaje się mieć ścisły związek z tamtą, nierozwiązaną sprawą.


W drugiej części cyklu z Tomaszem Winklerem historia zaginięcia seniora rodziny Sztyc stanowi osobną historię. Łącznikiem z poprzednim tomem, jest przede wszystkim babcia Roma Wiśniowiecka, która zbyt często sięga po ulubiony koniaczek oraz Iwa, której nie ma zbyt dużo w tej odsłonie serii. Pojawiają się też nowe postacie, na przykład pewna energiczna, dociekliwa i skuteczna w swoim działaniu Dorota Skamień – Lima, zwana Skamieliną, która przedstawia się Tomkowi, jako dziennikarka pragnąca napisać książkę o prowadzonej przez niego sprawie z Dobromierza. Jak się potem okazuje, ta znajomość daje mu ogromne wsparcie, gdyż bez jej możliwości uzyskiwania informacji trudno byłoby ruszyć z miejsca. Dużą rolę odgrywa też rodzina zaginionego, która wypełnia fabułę w dużej części, a nawet pojawia się wątek romansu, co wpędza Tomasza w pewne poczucie winy. 


Jest to, więc kolejna lekka kryminalna opowieść ze śladami komediowymi, chociaż prowadzona sprawa nie jest zabawna. Narracja jest wprawdzie trzecioosobowa, tak jak poprzednio, ale w większości widzimy wszystko z perspektywy Tomasza Winklera. On jest tu głównym prowadzącym nas przez kolejne wydarzenia, a to daje nam możliwość analizowania razem z nim danej sytuacji, wyciągania określonych wniosków i podążania za odkrywanymi tropami.

Autorzy pozostawiają nas z kilkoma nierozwiązanymi kwestiami, które ciągną się od pierwszego tomu, więc z pewnością będą one kontynuowane w kolejnych tomach serii. Jedynie kwestia zaginięcia Juliana, ale i zabójstwa dwóch członków rodziny Sztyców sprzed dwóch lat zostaje wyjaśniona. W tej kwestii byłam zaskoczona rozwiązaniem, chociaż miałam niejasne podejrzenia, co do winnych, ale i tak dramatyczne zdarzenia pełne napięcia trzymały moją uwagę do samego końca.

Recenzja tomu I "Dwudziesta trzecia."
Recenzja tomu III "Szwedzki kryminał"


Książkę przeczytałam, dzięki autorom i wydawnictwu:



23 września 2023

"OOBE. Tajemnica punktu scalającego" - zapowiedź recenzencka

 


Już za kilkanaście dni ukaże się
nowa książka Roberta Noble
"OOBE. Tajemnica punktu scalającego"!

Robert Noble, autor bestsellerowej powieści "Nagual Julian", kontynuuje podróż duchową w najnowszej książce, która ujawnia tajemnice punktu scalającego.

W książce opisuje, jak dzięki pomocy Naguala Juliana i innych Czarowników nauczył się przesuwać swój punkt scalający, aby doświadczać życia bardziej intensywnie, w pełni rozumieć jego istotę i odkrywać tajemnice wszechświata. Opowiada też o tym, jak trudne jest zapamiętanie tych doświadczeń i jak można je odzyskać.

Noble, jako Czarownik z grupy Naguala Juliana, przekonuje, że każdy może zawalczyć o swoje życie i zdobyć moc poprzez oszczędzanie energii. Twierdzi, że dyscyplina i działania zgodnie z Sercem mogą sprawić, że nasze życie stanie się pełne magii.

OOBE. Tajemnica punktu scalającego to fascynująca i inspirująca książka dla wszystkich, którzy interesują się ezoteryką, rozwojem duchowym i świadomością. To również ważna lektura dla tych, którzy chcą żyć pełniej i lepiej zrozumieć siebie i świat wokół siebie. 


22 września 2023

1452. - "Bractwo Kruków" Tom I - "Flock"


"Flock"
Seria: Bractwo Kruków
Tom pierwszy
Kate Steward

Wydanie: I
Data premiery w Polsce: 21.03.2023 r.
Data premiery angielskiej: 27.12.2020 r.
Ilość stron: 320
Wymiary: 140 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Tytuł oryginalny: "Flock"
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
ISBN 978-83-240-8688-7
Wydawnictwo: Flow Books
Moja ocena: 6/6

„Każdy dobry diabeł może spojrzeć Ci w oczy i przekonać Cię,
że nie istnieje.”

Kruki to piękne ptaki, które budzą podziw, ale i respekt. W symbolice oraz przekazach otacza je mroczna aura, nasycona jakąś mistyczną mocą i tajemnicą, a to jeszcze bardziej podsyca fascynację nimi. Tego rodzaju wrażenia zrobiła na mnie książka "Flock", która jest pierwszą częścią trylogii "Bractwo kruków"


Cecelia Horner ma 26 lat, gdy ponownie przyjeżdża do niewielkiej miejscowości Triple Falls, którą opuściła 6 lat temu, ale wydarzenia, które miały w tamtym czasie miejsce wciąż śnią się jej się po nocach, nie pozwalając o sobie zapomnieć.  Wówczas temu przeżyła swoje najbardziej szalone lata, które odcisnęły piętno na jej dorosłym życiu. W tamtym czasie miała 19 lat i po raz pierwszy pojawiła się tutaj, by pomóc matce finansowo, która przeszła załamanie nerwowe, przez które straciła pracę. Musiała podjąć pracę w firmie ojca, wytrzymać rok mieszkając razem z nim  w jego posiadłości w Triple Falls, by dotrwać do swoich dwudziestych urodzin. To był warunek postawiony  przez jej ojca, by mogła otrzymać znaczącą część akcji jego firmy „Horner Technologies" wraz z ryczałtową dywidendą.  Cecelia nie mając innego wyjścia podjęła się tego zadania. Nie było to dla niej łatwe, gdy mieszkając z ojcem musi stosować się do jego reguł. Co się wtedy wydarzyło dowiadujemy się w kolejnych rozdziałach powieści, poznając historię Cecelii od momentu, gdy zaczyna pracę w firmie ojca. Tam poznaje Seana Robertsa, a wkrótce jego znajomych, w tym intrygującego Dominica Kinga, który od początku okazuje jej swoją niechęć.


Pierwsza część „Bractwa Kruków” dostarczyła mi wiele emocji, poruszając przy tym życiowe problemy młodych ludzi, pokazując potrzebę akceptacji i zrozumienia. Jest nasycona namiętnością, pożądaniem, rodzącymi się uczuciami ukazanymi bez pruderii, lecz z buzującymi wewnętrznymi dylematami. Bywa, że są fragmenty, które mogą niektórych szokować pod względem obyczajowości, ale nie ma w tym wulgarności czy scen zbudzających wstręt czy niesmak.

Postacie oddane bardzo obrazowo, odwzorowane działające na wyobraźnię, dające pole do tworzenia ich osobowości, poczucia ich charyzmy, wszelkich niepokojów, mimo że cały czas mamy ukazany punkt widzenia Cecelii. Powieść mnie zachwyciła swoim stylem, odwagą w ukazywaniu ludzkich przypadłości, scenami erotycznymi, które są nietuzinkowe, ładnie przekazane, ujęte w pełne powabu słowa, które nie rażą, lecz pokazują piękno chwili, uniesienia i bliskości z drugim człowiekiem.


Trudno dobrać odpowiednie słowa, które określiłyby charakter tej powieści. Jedno jest pewne, została świetnie napisana, a finałowe sceny pozostawiły wiele pytań, na które odpowiedzi z pewnością znajdę w kolejnych częściach serii. Nie jest to wprawdzie historia, która szybko się toczy, ale mimo to coraz bardziej mnie wciągała w swój nurt.

Wszelkie emocje wpływające na decyzje głównej bohaterki są bardzo mocno odczuwalne. Jest w niej zmysłowość, napięcie, niepewność jutra, zaskoczenie, przyjaźń i miłość. Cecelia nigdy nie została do niczego przymuszona, lecz zawsze pozostawiono jej decyzję, co chce zrobić, jak postąpić, także w kwestiach uczuciowych.

Po dłuższą wersję recenzji zapraszam na stronę Dobre Chwile
gdzie znajdziecie więcej mojej opinii o tej książce.

Recenzja tomu drugiego "Exodus"

Książkę przeczytałam, dzięki współpracy księgarnią 

i portalowi recenzenckiemu





Popularne posty