Sierpień mamy za sobą, a więc to oznacza koniec wakacji, ale mam nadzieję, że nie koniec lata i pięknych dni, gdyż ostatnie lata pokazują, że wrzesień, październik, a nawet listopad potrafią nas zaskoczyć dużą ilością ciepła i słonecznych dni.
Początek września wielu osobom kojarzy się z początkiem roku szkolnego. Na szczęście - mnie to nie dotyczy, bo ten czas zarówno u mnie, jak i moich dzieci mam za sobą :)
Sierpień był dla mnie spokojnym miesiącem, w którym miałam czas na książki. To widać w ilości przeczytanych tytułów, bo uzbierało mi się aż 22, w tym były 3 niezbyt grube poradniki, które ogarnęłam w dwa dni. Zatem poznałam historie w 19 powieściach, wśród których znalazły się te 2 e-booki. Nie wszystkie jeszcze zostały zrecenzowane, ale to już wkrótce nastąpi. W sierpniu powstało 17 recenzji, w tym dwie dotyczą książek przeczytanych w lipcu.
To nie oznacza, że siedziałam tylko i wyłącznie nad książkami, bo był czas i na mały wypad do Poznania, na pracę w roli przewodnika i uczestnictwo w festynie w Strzelnie oraz na "Szantograniu" w Powidzu - corocznej imprezie z piosenką żeglarską. Polecam to miejsce i to wydarzenie. Na końcu - kilka fotek, a teraz czas na mój prywatny werdykt czytelniczy.
Jak zawsze poznałam wiele ciekawych historii i było trudno wybrać jeden tytuł, ale bezapelacyjnie najbardziej ujęła mnie opowieść
I miejsce ex aequo
Najsłabsza książka sierpnia:
CO CZEKA NA PRZECZYTANIE
WE WRZEŚNIU?
A teraz turystycznie:
POZNAŃ
POŁOŻONY NIEDALEKO
mojego miejsca zamieszkania, [a mieszkam w Pierwszej Stolicy Polski - kto zna historię ten wie, gdzie to jest :) ]
ale to nie oznacza, że nie jest wart zobaczenia.
POWIDZ
SZANTOGRANIE
SRZELNO
Festyn pod hasłem:
KRÓLEWSKI TURNIEJ ŁUCZNICZY O ZŁOTĄ STRZAŁĘ PIERWSZYCH PIASTÓW
U mnie 1 września kojarzy się z wolnością, bo dzieci poszły do przedszkola! Piękny miesiąc za tobą!
OdpowiedzUsuń