[183./24]. 1698. - "Maple Hills" Tom II: "Wildfire"


"Wildfire"
Seria: Maple Hills
Tom drugi
Hannah Grace

"Wybaczanie ludziom, którzy cię zawodzą, jest jak ciągłe wkładanie ręki do ognia w nadziei, że za którymś razem się nie poparzysz."

W pierwszym tomie serii „Maple Hills” zatytułowanym „Icebreaker” główni bohaterowie, czyli Anastasia Allen i Nathan Hawkins opowiadali nam o swoich perypetiach i przy okazji przybliżali ludzi ze swojego otoczenia. Tytuł serii wiąże się z nazwą miejscowości, w której mieści się Uniwersytet Kalifornijski. Spośród uczęszczających do tej uczelni poznaliśmy kilkoro ciekawych osobowości, a jednym z nich był Russ Callaghan. Byłam trochę zaskoczona, że to właśnie on jest jednym z głównych bohaterów drugiej odsłony serii „Maple Hills” pt.: „Wildfire”. Bardziej liczyłam na historię o Robbiem i Loli, ale Russ też jest postacią intrygującą, o której niewiele było wiadomo.

Russ Callaghan mógłby mieć niemal każdą dziewczynę, gdyż jego wygląd zwraca uwagę płci pięknej. Jednak tak nie jest, bo Russ to nieśmiały facet, który nie jest typem macho, więc ma problem z komunikacją z drugim człowiekiem. Zwłaszcza kobiety go onieśmielają, mimo że robi na nich duże wrażenie, to jednak nie potrafi tego wykorzystać. Takie podejście, to efekt tego, czego doświadczył w przeszłości ze strony ojca. To z jego winy Russ uważa siebie za kogoś gorszego od innych i niewartego uwagi.

Natomiast Aurora Roberts zawsze lubi łamać zasady, jest niepokorna, odważna, pełna energii. Do tej pory miała do czynienia z przebojowymi mężczyznami, a tacy jak Russ, w ogóle nie byli w kręgu jej zainteresowań. Poza tym nie spotkała jeszcze nikogo, z kim chciałaby stworzyć stały związek, bo nie potrafi zaufać i boi się zranienia. Całe życie walczyła o uwagę ojca, ale bezskutecznie. Nieoczekiwane zwieńczenie pewnej imprezy pozostawiło u niej zaskakujące wrażenie.


„Wildfire” to romans rozwijający się dosyć niekonwencjonalnie, mimo że można dostrzec znane schematy. Czytając opis, w którym jest mowa o skutkach jednej nocy, z reguły mamy określone wyobrażenia. Teraz też ten motyw jest początkiem znajomości Aurory i Russa, ale ich pierwsze upojne chwile kończą się w sposób nieoczekiwany. Każdy z innych powodów sądzi, że to jednorazowy epizod i na tym kończą się podobieństwa w standardowym ujęciu tego wątku. Można było przewidzieć, że spotkają się ponownie i, tak jak jest w opisie, ich drogi łączą się na obozie letnim, na którym obowiązują surowe zasady regulaminu. Na szczęście Aurora jest typem kobiety, która uważa, że zasady są po to, żeby je łamać i dzięki temu przekonała się, że nie warto ocenić kogoś powierzchownie bazując na utartych przekonaniach. 

Bardzo fajnie czytało mi się tę historię. O wiele lepiej, niż „Icebreaker”, gdyż fabuła była bardziej skupiona na problemach głównych bohaterów i ich emocjach. Oboje są niczym dwa różne bieguny, ale okazuje się, że łączy ich więcej, niż się spodziewali. Podobało mi się ich podejście do siebie, chociaż nie od razu zaiskrzyło między nimi, a nawet wydawało się, że nic z tej znajomości nie będzie. Aurora od razu wyrobiła sobie zdanie o Russie, po tym, co wydarzyło się po ich pierwszej wspólnej nocy. Okazało się, że wyciągała błędne wnioski, o czym wkrótce się przekonała.


Drugi tom serii „Maple Hills” okazał się romantyczną, ujmującą historią z odrobiną pikanterii, sympatycznymi bohaterami. Przejmująco robi się, gdy poznajemy przeszłość Russa i Aurory, a to pozwala lepiej zrozumieć ich sposób funkcjonowania i myślenia. Przez większą część fabuła powieści dzieje się w okresie wakacyjnym w środowisku wychowawców dzieci na obozie letnim, więc można poczuć atmosferę takich ciepłych dni. Nie brakuje też osób, które poznaliśmy w pierwszym tomie, więc jest to doskonałe uzupełnienie tego, co dzieje się w „Wildfire”. Myślę, że warto wspomnieć o tym, że książka została wydana z barwionymi brzegami kartek i zszywanym grzbietem, podobnie jak pierwszy tom, więc to z pewnością nie lada gratka dla kolekcjonerów takich egzemplarzy.

Recenzja tomu I "Icebreaker"

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem

Wydanie: I
Data premiery: 03.09.2024r.
Data premiery z barwionymi brzegami: .2024r.
Data premiery angielskiej edycja I: 03.10.2023r.
Wymiary: 140x205 mm
Oprawa: zintegrowana
Tłumacz: Paulina Surniak
ISBN 978-83-8335-387-6
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Moja ocena: 6/6


Komentarze

  1. Nie czytałam pierwszej części, więc mam co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  2. I znów napiszę jak Agnieszka, teraz coś takiego jest mi potrzebne .

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko prawie tytuł mojego bloga ;)
    Miłego dnia! :)
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie nie planuję czytać tych książek

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się opis charakteru Russa :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.