02 lutego 2022

997. - "Rezonans czasu"


Rezonans czasu
Anna Partyka-Judge

Wydanie: I
Premier: 16  listopada 2021 r.
Liczba  stron: 282
Wymiary:
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Wydawca: Wydawnictwo Feniks

"Cząsteczki, jak ludzie różnią się, a w każdej co innego się dzieje."

Inowłódz to wprawdzie niewielka wieś, ale z  pięknymi krajobrazowymi atrakcjami oraz ciekawymi zabytkami, wśród których przede wszystkim znajdują się częściowo odrestaurowane ruiny zamku z XIV wieku, kościół św. Idziego i  starym poniemiecki cmentarz z czasów I wojny światowej. W tej uroczej miejscowości mieszka bohaterka książki "Rezonans czasu" Zuzanna Tomaszek.

Anna Partyka - Judge urodziła sie i wychowała w Świnoujściu. Jest absolwentką Studium Nauczycielskiego w Szczecinie oraz Akademii Muzycznej w Poznaniu z filią w Szczecinie. Od 1988r. przez szereg lat pełniła funkcję prezesa Klubu Literackiego "Na Wyspie". W 1977 roku zadebiutowała ze swoją poezją w tygodniku "Spojrzenia". Jej wiersze publikowane były w Polskim Radiu Szczecin i prasie szczecińskiej. Kilkanaście utworów znalazło sie w almanachach "W cieniu morza" (1980), "Wewnętrzne mrze" (1997), "W ciepłym piasku poezji" ( 2002), "Poławiacze wzruszeń" ( 2010), "Poezja jest w nas" ( 2012), wydala tomik wierszy "Tyle ci dam" ( 1999 ).

"Rezonans czasu" to powieść, która zaczyna się bardzo tajemniczo, gdyż prolog zabiera nas do 1563 roku, do miasta Majów, Tulum. Poznajemy księżniczkę Abejas, która wydaje na świat córeczkę. Jednak nie dane jest cieszyć się rolą matki,  gdyż dziecku, grozi niebezpieczeństwo. Nakazuje swemu mężowi, Jorge de la Vedze uciekać razem z noworodkiem, szkatułką i złotym medalionem, by mogła wypełnić się przepowiednia. Po tych emocjonalnych zdarzeniach przenosimy się do naszych czasów, ale dokładnie autorka nie określa roku. Można  tylko domniemywać, że jest to XXI wiek i tutaj dramaturgia całkowicie spada, gdyż zaczynamy poznawać głównych bohaterów. 


Zuzanna Tomaszek to ogromnie wrażliwa dziewczyna, która od dzieciństwa odczuwa dziwne wibracje w swoim ciele oraz pogarszające się samopoczucie, gdy tylko zbliży się do starego cmentarza. Nie rozumie tego, co odczuwa, dlatego zaczyna studiować biofizykę, a także zaprzyjaźnia się z miejscowym księdzem, Ryszardem, z którym omawia swoje wrażenia i teorie. Byłam mile zaskoczona postacią kapłana, który podchodzi do jej niewytłumaczalnych odczuć w tak tolerancyjny i bezkrytyczny sposób, próbując pomóc dziewczynie odnaleźć odpowiedzi na jej pytania ale też pokazać ścieżkę rozwoju, wspierając ją w jej wyborach. Poza poznawaniem własnej natury, Zuzanna bada też swoje rodzinne korzenie, pragnąc dowiedzieć się kim jest i skąd pochodzą jej przodkowie, a to za sprawą przepięknego medalionu Majów, który pewnego dnia dziewczyna znajduje na strychu w kuferku zmarłej babci. 

"Każdy z nas ma swoją drogę przeznaczenia wytyczoną specyficznym układem czasoprzestrzeni, ułożeniem planet i współbrzmieniem z całym kosmosem. Jesteśmy przecież jego częścią."


Adam Piotrowski jest astrofizykiem, który odkrył swoją pasję, dzięki wspaniałemu nauczycielowi fizyki. Umiejętne przedstawienie zagadnień przedmiotu wzbudziło w małym Adasiu ciekawość, która kreśli jego karierę w dorosłym życiu jako naukowca i pisarza. Na jego przykładzie autorka pokazuje, jak ważna jest odpowiednia edukacja, mądre podejście do nauki i jej przedstawianie. Nie chodzi tu tylko o fizykę, ale też o inne przedmioty, które poznajemy w szkole. Często, bowiem wiele z nich jest źle przekazywanych, zbyt sztywno, bez pasji i powierzchownie, dlatego najczęściej można zaobserwować brak zainteresowania ze strony uczniów. 

Pewnego dnia ich ścieżki Zuzu i Adama łączą się, gdy jadą tym samym pociągiem. On jedzie się do Berlina na sympozjum, a ona wraca do rodzinnego miasteczka z Warszawy, w której studiuje. Jednak wówczas, pomimo wyczuwalnej wzajemnej fascynacji, nie dochodzi do rozwoju ich relacji. W tym momencie autorka zaczyna opisywać najpierw dzieciństwo i młodzieńcze lata  Zuzanny, a potem Adama. Tym dwóm wątkom autorka poświeciła dosyć dużo miejsca, opisując to, co działo się w przeszłości u Zuzanny, a  potem u Adama,  a to, niestety, odbiło się na tempie pojawiania się kolejnych wydarzeń.  

"Miej odwagę podążać za sercem i intuicją. One już wiedzą, kim naprawdę chcesz się stać."

Moją uwagę przykuła pięknie ilustrowana okładka, sprawiająca wrażenie magicznej i tajemniczej. Znalazłam informację, że powstała ona według pomysłu pana Andrzeja Konefała, mimo że w metryczce okładki nie ma jego nazwiska. Drugim czynnikiem mającym wpływ na mój wybór, był opis, obiecujący historię pełną wydarzeń, sensacji, przygód i odkrywania niesamowitych sekretów. Szczególnie zainteresował mnie motyw medalionu Majów, z którym wiązałam szczególną nadzieję na fascynującą lekturę.


Niestety, po początkowych wydarzeniach, temat medalionu Majów, i jego tajemnicy odchodzi na dalszy plan, a wraz z nim spada tempo akcji. I tu, niestety byłam nieco zawiedziona, gdyż spodziewałam się bardziej sensacyjnej fabuły z zagadkami, przygodami i rozwiązywaniem sekretów. Owszem, jest tu element ezoteryczny w postaci paranormalnych zdolności głównej bohaterki i jej poszukiwań własnych rodzinnych korzeni, jednak zabrakło mi bardziej dynamicznego rozwoju sytuacji, chociażby w takim tempie, jaki zaistniał w ostatnich rozdziałach. Bardzo też oszczędnie autorka potraktowała rozwój relacji między Zuzanną i Adamem.  Czekałam i czekałam na rozwinięcie tego wątku, mając nadzieję na poświęcenie mu więcej uwagi i szkoda, że nie wypłynął on bardziej wyraźnie.  Na uznanie zasługuje natomiast przybliżenie atrakcji wsi Inowłódz oraz zagadnień z dziedzin, którymi pasjonują się i badają Zuza i Adam. 

To powieść złożona z kilku wątków, spośród których wybija się na plan pierwszy charakter obyczajowy, spychając na dalszy plan  aspekt sensacyjny stworzonej historii, przynajmniej w większej części fabuły.  Czasami miałam uczucie chaosu, gdyż nie ma wyraźnego wyróżnika, kogo dotyczy jakiś epizod ani w jakim czasie dzieje się dana sytuacja. Dopiero wynikało to z dalszego tekstu, a to utrudniało mi płynne poznawanie tej historii. Bardziej ekscytująco zrobiło się w ostatnich kilku rozdziałach, które śledziłam z zapartym tchem, ale wszystko popsuł epilog, który był  dla mnie zupełnie nie do przyjęcia. Gdy dotarłam do końca, nie mogłam uwierzyć w to, co przeczytałam tak bardzo, że ponownie prześledziłam finałowe akapity. Z jednej strony rozumiem takie rozstrzygnięcie, z drugiej - liczyłam na nieco inne rozwiązanie tej historii. Pomimo moich kilku zastrzeżeń, to powieść, która może zainteresować czytelników lubiących powieści z nutką tajemnicy splecioną z wątkami obyczajowymi, historycznymi i metafizycznymi. 

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

7 komentarzy:

  1. Nie czuję, by była to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, jednak mimo to myślę, że niektóre wątki mogłyby Ci się spodobać. :)

      Usuń
  2. Jak wiesz, uwielbiam metafizykę, więc ta płaszczyzna wydaje mi się najbardziej interesująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej metafizyki trochę jest, ale przeważa warstwa obyczajowa. Dla mnie strony paranormalnej trochę za mało, ale i tak jest jej więcej, niż w innych tego rodzaju powieściach.

      Usuń
  3. Coś wprost dla mnie Mirosławo, ta książka trafia w sumie w moje czytelnicze gusta, jak już z pewnością zauważyłaś :-) Serdecznie pozdrawia Jarek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. No no nawet bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że zakończenie Cię nie usatysfakcjonowało.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty