20 maja 2021

781. - "Po drugiej stronie tęczy"

Recenzja przedpremierowa
Premiera 21 maja 2021 roku!


Po drugiej stronie tęczy
Dorota Stachura

Wydanie: I
Premiera: 21 maja 2021 r.
Format: 121x195
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 298
Wydawca: Novae Res,

„Życie składa sie z historii i różnych epizodów. Wszystko dzieje się po coś, czegoś nas uczy, przed czymś przestrzega“

Powyższy cytat doskonale odzwierciedla sedno książki pt.: „Po drugiej stronie tęczy“, która składa się z kilku obrazków z życia bohaterów, prowadząc ich przez wiele ścieżek, by mogli odnaleźć w sobie to, co dla nich jest najważniejsze: szczęście i miłość.

źr. zdjęcia: Facebook
profil autorki
Dorota Stachura – urodziła się w 1990 roku w Warszawie. Ukończyła europeistykę oraz europeistykę oraz studia latynoamerykańskie na Uniwersytecie Warszawskim. To wielokrotna laureatka „Przeglądu Twórczości Literackiej Dzieci i Młodzieży”. Jej wiersze ukazały się w zbiorach „Przyjacielu, gdzie jesteś” (1999), „Kocham, lubię, szanuję” (2001), „Kobiety w nauce, sztuce i kulturze” (2002), „Wspomnienia rodzinne” (2003). Współautorka antologii „Zemsta jest kobietą” (2011). W czasach studenckich współpracowała z redakcją uniaeuropejska.org. Prywatnie jest miłośniczką podróży, sportu i języków obcych, z których posługuje się biegle kilkoma. Jest licencjonowanym sędzią narciarskim.

Początek brzmi trochę tajemniczo, gdyż nie od razu poznajemy imiona osób, które nam o sobie opowiadają. Autorka stworzyła barwną galerię postaci, które przedstawia w określonej kolejności, najpiew w osobnych wątkach, naświetlając ich aktualną sytuację w jakiej się znajdują, ich rozterki, pragnienia i plany, a potem ich ze sobą łącząc. Każda z nich ma za sobą jakieś przeżycia, które doprowadziły ich do chwili obecnej. 

Ewka, Anka, Marcin i Daniel tworzą zgraną paczkę przyjaciół. Ewa lubi mieć wszystko pod kontrolą, jest samotnikiem z wyboru, dobrym obserwatorem życia i zachowania ludzi. Jej spojrzenie na rzeczywistość i to, co się wokół niej dzieje ujęte zostało w narracji pierwszoosobowej. Początkowo opowiada nam o sobie w czasie teraźniejszym, ale już w kolejnych epizodach autorka zastosowała czas przeszły. Pozostali bohaterowie powieści ukazani są tylko w narracji trzeciosobowej w czasie przeszłym. Trudno mi było dociec, dlaczego akurat w ten sposób została skonstruwana fabuła, można jednak dostrzec, w tej postaci rolę komentatorki, która patrzy na wszystko jakby z boku. To ona opisuje nam absurdy dzisiejszego świata, śmieszne zachowania ludzi i odnosi się do sytuacji panujacej w kraju.


Poza wymienioną przeze mnie czwórką przyjaciół istotną rolę odgrywają jeszcze inne osoby. Wśród nich jest na przykład pewna starsza, zaniedbana kobieta, którą samotność „dopadła jak grypa“. Wiele lat temu pozostawił ją mąż tyran, potem syn wciąż miał roszczeniową postawę a teraz przyszło jej egzystować bez widoków na przyszłość. Pozostały jej tylko marzenia, o których snuje swoje wyobrażenia przed snem. Jednak pewnego dnia mówi sobie: dość! I postanawia wprowadzić zmiany. Jej postać pokazuje, że na transformację życia nigdy nie jest za późno i zawsze warto walczyć o siebie i swoje pragnienia. Nie jest ona wprawdzie główną postacią w tej powieści, ale jej historia bardzo mnie ujęła.

Nie zamierzam opisywać wszystkich występujących postaci, by nie psuć przyjemności w odkrywaniu ich roli w tej historii i powiązań z dziejącymi się wydarzeniami. Wspomnę jedynie jeszcze o sympatycznej Zuzie, która w ramach projektu finansowanego przez Unię Europejską przebywa na Maderze i w wyniku splotu różnych okoliczności, dołącza do grupy Ewy, Ani, Marcina i Daniela. 


Młodzi korzystają z wolnych dni od pracy i wyjeżdżają najpierw do Zakopanego a potem na majowy weekend na Maderę. Urlop spędzony na tej pięknej wyspie odkryje przed nimi to, czego nie dostrzegali wcześniej a niektórzy z nich odnajdą swoją miłość i szczęście, tam, gdzie nigdy by się nie spodziewali. W fabułę  autorka sprytnie wplotła informacje o historii Madery, jej urokliwych zakątkach, zabytkach, tradycjach i kulinarnych smakach. Wraz z bohaterami mamy okazję zwiedzić piękne szlaki turystyczne, poznać różne ciekawostki i atrakcje. 

Akcja powieści dzieje się w czasach, gdy wszystko funkcjonuje normalnie, nie ma problemu z towarzyskimi spotkaniami czy wyjazdami turystycznymi. Ten sielankowy niemal czas burzy pandemia, o która także jest tu zaakcentowana, ale nie jest głównym tematem i pojawia się dopiero pod koniec powieści, jako jedna z refleksji. Służy też  ukazaniu kontrastu poprzez zestawienie ze sobą świata sprzed pandemii i po niej, pokazując jak szybko mogą zmienić się realia, które uznawaliśmy dotąd za coś zwykłego. Koronowirus przewartościował w nas wiele wartości, odsłonił niedogodności społeczne, umiejętność bycia razem. Wnioski i swoje obserwacje na ten temat przedstawia nam Ewa, tak jak wszystkie inne refleksje i spostrzeżenia.


Powieść „Po drugiej stronie tęczy“ przyjemnie mnie zaskoczyła swoim dramatyzmem, wielowątkowością i zwrotami akcji. To, co na początku zapowiadało się jako zwykła powieść obyczajowa z miłosnym wątkiem okazało się historią o różnym natężeniu emocjonalnym i gatunkowym. Odnajdziemy w niej elementy romansu, scenki rodzajowe wzięte z życia, odrobinę dreszczyku, a nawet kryminalne epizody. Nie jest to jednak zbyt skomplikowana historia i łatwo można przewidzieć dalszy ciąg zdarzeń.  Mimo to czytałam ją z zainteresowaniem, momentami z napięciem, spodziewając się tego, co może się wydarzyć w obrębie jakiegoś konkretnego motywu.

Wraz z przebiegiem wydarzeń i losami bohaterów autorka porusza wiele aktualnych, spraw i zagadnień, z którymi spotykamy się na co dzień lub słyszymy w mediach czy dyskusjach. Powieść unaocznia kwestię samotności i jej różnych odcieni, zbyt powierzchownego oceniania innych, tolerancji, homoseksualności czy znieczulicy społecznej. Podkreśla wagę przyjaźni, potrzeby miłości, życzliwości ale też tworzenia swego życia według własnych pragnień i spełniania marzeń. Wyłania się też kilka istotnych przekazów, skłaniających do myśleń i pokazujących, że szczęście zależy tylko i wyłącznie od nas. Pokazuje, że często  szukamy go nie tam, gdzie powinniśmy. Jest bliżej niż myślimy, bo ono jest w nas.

Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu:


9 komentarzy:

  1. Bardzo zaciekawiła mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwroty akcji i dramatyzm to elementy, jakie mocno mnie zachęcają do lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością tego nie brakuje ale nie są one dominujące :)

      Usuń
  3. Ciekawy jestem jak będziemy patrzeć na treść książki za powiedzmy 10 lat?

    OdpowiedzUsuń
  4. Uważam, że brzmi nieźle. Nie szkodzi, że momentami jest przewidywalna, da trochę wytchnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że zostało w niej zawarte wiele ważnych i trudnych tematów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już sam tytuł mnie zachęca, taka życiowa ta książka, chętnie bym przeczytała w sumie��

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty