09 marca 2020

Na mojej półce trzy nowości: historia, pieski i ludzkie losy


Dziś zagościła na mojej półce książka pt.: "Świeci z Qumran", którą otrzymałam dzięki Klubowi Recenzenta portalu na www.kanapie.pl. Natomiast w zeszłym tygodniu dotarły do mnie nowości z wydawnictwa BORGIS "Portrety" i "Pies ze schroniska? A może dwa?" 

Poniżej zamieszczam krótkie notki redakcyjne a obok nich znajdują się linki do moich recenzji.

To pasjonująca opowieść, w której autor w oparciu o mało znane fakty stawia tezę, że wtajemniczenie Jezusa z Nazaretu do życiowej misji miało swój początek w osobliwym zakonie znad Morza Martwego. Ta pełna trudnych pytań i niejednoznacznych odpowiedzi historia opowiada o zaskakującej duchowej przemianie, która wydarzyła się w czasach kresu moralności i wyższości mamony nad cnotą – pod wieloma względami tak bardzo podobnych do tych, w których żyjemy obecnie.

Młody Egipcjanin po tragicznych wydarzeniach w swoim rodzinnym domu ucieka wraz z macochą do Jeruzalem. Na jej prośbę zostaje przyjęty do elitarnego zakonu esseńczyków w Qumran, gdzie prowadzi pustelnicze życie. Jednak z upływem lat, dostrzegając coraz wyraźniej wynaturzenia i hipokryzję w łonie zakonu, przeżywa zwątpienie i duchowe rozdarcie. Kiedy na jego drodze staje „tajemniczy brat”, który przedstawia mu zupełnie nową wizję życia, opartą na nieznanej do tej pory etyce, chęć porzucenia wspólnoty gwałtownie w nim narasta. Ponadto płomienne uczucie do uroczej i szlachetnej kobiety tylko umacnia go w swym wyborze. Wkrótce opuszcza klasztor, nie zdając sobie sprawy, że spędzone tam lata na zawsze położą się cieniem na jego życiu... [moja recenzja]

Od wydawnictwa Borgis otrzymałam starannie zapakowaną przesyłkę a w niej dwie ofoliowane książki.




„Portrety” to historie z życia wzięte. Historie kobiet i mężczyzn, ludzi w różnym wieku, z różnym bagażem życiowych doświadczeń, z różnymi troskami. To opowieści o człowieku – takim, jaki jest, bez fikcji i upiększania. Autorka z niezwykłą przenikliwością analizuje losy zwykłych ludzi: pielęgniarki pracującej na oddziale paliatywnym; kobiety, która całe życie poświęciła rodzinie, zapominając o sobie; ojca dziewczynki z zespołem Downa; bitego mężczyzny; bigorektyka; anorektyczki czy bulimiczki. Nie ocenia i nie wyciąga wniosków – zostawia to nam, czytelnikom. W tych historiach każdy z nas znajdzie cząstkę siebie. [moja recenzja]

Książka "Pies ze schroniska? A może dwa?" Barbary Gawlikowskiej-Miki to opowieść o życiu z dwoma psami. To historia, która w zabawny sposób podsumowuje wspólne życie psiaków i ludzi, pisana z perspektywy autorki oraz jej czworonogów – Kory i Roksy. Całość została wzbogacona o humorystyczne rysunki Małgorzaty Miki, która w trafny i zabawny sposób zilustrowała opisane w książce historie. Gwarantujemy, że po lekturze dacie się namówić na psa ze schroniska. A może dwa?
[moja recenzja]


3 komentarze:

  1. Czekam zatem na recenzje. Pięknie zapakowana przesyłka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również czekam, aż podzielisz się z nami wrażeniami po ich przeczytaniu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Święci wydaje się ciekawa, co do reszty, to wiem, że po okładkach i tytułach nie należy osądzać, ale coś czuję, że nie dla mnie. Nie wiem, jak jest u Ciebie, ale ja mam swoją listę wątków, które psują mi radość czytania. I tak np. wdzięczne i sympatyczne zwierzęta, z jakiegoś (bliżej mi nie znanego) powodu nie znoszę książek o nich...

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty