dr Antje Oswald
"Nic nie jest tak wartościowe w życiu, jak własne doświadczenia, które możemy sami przeprowadzić i za których przeprowadzenie ponosimy odpowiedzialność."
"Nic nie jest tak wartościowe w życiu, jak własne doświadczenia, które możemy sami przeprowadzić i za których przeprowadzenie ponosimy odpowiedzialność."
Rynek farmaceutyczny oferuje nam wiele specyfików i lekarstwa na różne dolegliwości i choroby. Reklamy informują nas o cudownych medykamentach pomagających nam w poradzeniu sobie z problemami zdrowotnymi. Jednak często jest tak, że są to doraźne środki uśmierzające ból ale mające negatywne skutki dla naszego organizmu w dłuższej perspektywie. Czyż nie byłoby cudownie mieć lekarstwo na wszelkie schorzenia, który działałoby błyskawicznie, nie wywołując skutków ubocznych? Okazuje się, że istnieje taki specyfik już od wielu lat, lecz niestety na razie nie jest oficjalnie uznany przez medyzynę, mimo wielu dowodów na jego skuteczność. O nim i jego odkrywcy dr Antje Oswald napisała książkę pt: "MMS mineralne panaceum".
zdjęcie z okładki |
Po raz pierwszy usłyszała o MMS w 2009 roku, gdy brała udział w seminarium Akademii Leczniczej Bauera. Zafascynowana, kupiła książkę Jima Humble pt. "Das MMS-Handbuch: Gesundheit in eigener Verantwortung" (wydaną przez wydawnictwo Mobiwell). Stwierdziła, że "Gdyby wszystko to, co napisał Jim Humble miało okazać się prawdą, to MMS mogłoby leczyć choroby, które do tej pory uchodziły za nieuleczalne, mogłyby uwolnić Afrykę i Azję od chorób tropikalnych, mogłoby uzdrowić same systemy zdrowotne, ponieważ nie potrzebowalibyśmy żadnych drogich antybiotyków, chemioterapii, szczepień, przestalibyśmy bać się infekcji ..." Postanowiła wypróbować MMS na sobie. Akurat cierpiała na zapalenie zatok przynosowych. Odstawiła leki homeopatyczne i zastosowała preparat według wskazówek Jima Humlble'a. Efekt był niemal natychmiastowy. Czy MMS faktycznie może być nadzieją dla osób cierpiących na różne dolegliwości?
Pierwsze wydanie książki "MMS mineralne panaceum" napisane przez autorkę, rozeszło się w ciągu dwóch miesięcy, dlatego drugie wydanie zostało wydane bez żadnych zmian. Obecne zostało rozszerzone o informacje nadesłane przez czytelników oraz o tematy CDL/CDS, powolną aktywację Fischera, sodę oczyszczoną jako dodatek poprawiający walory smakowe i neutralizator, krople do oczu MMS i wiele innych.
Odkrywca MMS - Jim Humble - napisał przedmowę do obecnego wydania książki: "Uważam, że w tej książce znajdziesz wiele niezbędnych zasad, których zastosowanie doprowadzi cię do zdobycia dobregowiele ważnych i aktualnych informacji o MMS.
Cieszę się, że praca jest już ukończona i ujrzała właśnie światło dzienne. Życzę powodzenia!
Cieszę się, że praca jest już ukończona i ujrzała właśnie światło dzienne. Życzę powodzenia!
Jim Humble,
październik 2010"
MMS czyli Miracle Mineral Supplement, mineralna substancja o symbolu NaClO2 czyli chloryn sodu. W stanie czystym jest białą substancją, skrystalizowaną solą, która w normalnych warunkach ma stabilną konsystencję. To przełomowe odkrycie dokonane przez Jima Humble - inżyniera elektronika informatyka. Od wielu lat prowadził on badania nad ustabilizowanym tlenem i jego odziaływaniem na ludzki organizm. W 1998 roku odkrył, że "chloryn sodu jest najbardziej i najlepiej działającym środkiem (czynikiem, agensem)." W dalszych badaniach stwierdził, że dodatek 5% kwasu octowego zwiększa jego efektywność a roztwór ulega rozkładowi po trzech minutach oczekiwania. W ciągu dalszych badań Jim zdecydował się na wyprodukowanie mikstury, którą nazwał "Miracle Mineral Supplement", co oznacza "cudowny preparat mineralny czyli MMS".
Autorka przedstawia dokonania Jima Humble, jego drogę odkrywcy, prowadzone przez niego badania i dowody na skuteczność leczniczą preparatu MMS. Prezentuje wypowiedzi wynalazcy, diabetyków, chemików, które pojawiły się w filmie "Zrozumieć MMS" nakręconego przez wydawnictwo Daniel - Peter - Verlag. Zamieszcza także informacje, króre otrzymała od osób, które na własną odpowiedzialność zastosowały preparat. Za ich zgodą autorka cytuje ich wypowiedzi dające dowód na skuteczność MMS nie tylko u ludzi ale i u zwierząt. Niektóre z nich opatrzone zostały zdjęciami.
Lista wyleczonych chorób tą miksturą jest długa. Są wśród nich afty, angina, bóle głowy różnego pochodzenia, alergie, choroby układu pokarmowego, krwi, nerek, problemy z bliznami, pasożytami, włosami, ze skórą, a nawet nowotwory, zatrucia metalami ciężkimi aż po żółtą febrę. Mimo tak wielu przykładów dr Oswald stwierdza: "Z przedstawionej listy możemy wnioskować, że MMS jest swego rodzaju panaceum, które leczy wszystko. I temu chciałabym się sprzeciwić." Nawet sam odkrywca uważa, że" z całą pewnością MMS jest skuteczna w leczeniu malarii". Formalnie MMS jest środkiem dezynfekującym wodę i nie jest dopuszczony do użytku wewnętrznego. Przedstawione historie pokazują, że ma on jednak właściwości lecznicze, lecz jak do tej pory każdy, kto chciałby wypróbować MMS, robi to na własną odpowiedzialność.
"ta książka nie może zastąpić oka wyszkolonego eksperta. Jeśli cierpisz z powodu ciężkiej choroby, bardzo ważne jest, abyś odwiedził lekarza i uzyskał od niego poradę na temat swojego stanu. To ty decydujesz, kiedy i w jaki spóbastosujesz MMS."
Po przeczytaniu książki można mieć mieszane uczucia, lecz dowody przedstawione w niej dają nadzieję, że istnieje lek na nawet bardzo ciężkie choroby. Wprawdzie istnieje nieoficjalnie lecz dobrze, że pojawiają się opracowania na ten temat. Być może dyskusje i wiedza spowoduje większe zaiteresowanie nowymi możliwościami i doczekamy się rewolucji w systemie uzdrawiania.
Książkę można kupić w sklepie:
Rok wydania: 2015
Format: 14,5 x 20,5 cm
Ilość stron: 372
Oprawa: miękka
Redakcja: Irena Kloskowska
Skład: Piotr Pisiak
Projekt okładki: Iga Maliszewska
Tłumaczenie: Katarzyna Jurczak
Wydawnictwo: VITAL
Tytuł oryginału:Das MMS-Handbuch: Gesundheit in eigener Verantwortung
No proszę, nie miałam o tym pojęcia. Jeśli będę miała okazję to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa również nigdy wcześniej się nie spotkałem z tym preparatem czyli mms chlorynem sodu, ale dwa miesiące wcześniej znalazłem ten środek na allegro i w opisie oferty mogłem się doczytać o jego zastosowaniu jak i skuteczności działania. Natychmiast kupiłem ten roztwór i bez wahania zacząłem go stosować w bardzo wysokich dawkach, iż nieomal od pięćdziesięciu lat choruję na padaczkę, dlatego natychmiast odstawiłem wszystkie leki i zacząłem stosować mms i przez okres stosowania chlorynu sodu ani razu nie dostałem napadu padaczki. Jak też z każdym dniem czuję się coraz lepiej pomimo tego, że odstawiłem wszystkie leki jakiekolwiek brałem. Łączę serdeczne pozdrowienia i jeśli kto ma jakiekolwiek pytania to odpowiem na każde z nich. Roman Majoch.
OdpowiedzUsuńPanie Romanie bardzo chetnie usłysze o pana doswiadczeniach z mms. Jak długo pan to brał i w jakich dawkach jak długo? Pozdrawiam.
Usuń