06 lipca 2016

246. - "Zielone kosmetyki"

Twoje domowe SPA
Gabriela Nedoma

          

„Każda roślina, owoc czy kwiat, które wyrosły w sposób naturalny są prawdziwą apteczką Matki Natury.”

Matka Natura obdarza nas wieloma darami, które umiejętnie wykorzystane, przynoszą nam same korzyści. Bogactwo roślin było wykorzystywane od wieków. Nasi przodkowie wykorzystywali ich moc zarówno do rytuałów, przygotowywania potraw, leczenia jak i pielęgnacji ciała. Naturalne kosmetyki używała Kleopatra, Elżbieta Bawarska czy cesarzowa Sisi. Siłę natury wykorzystują też zwierzęta, szukając tam pomocy leczniczej, spożywczej i pielęgnacyjnej. Instynktownie wiedzą co im służy i co wybierać z bogactwa przyrody. Książka „Zielone kosmetyki” uczy czerpania korzyści z tego co oferuje nam natura. 

źr. zdjęcia: www.freya.at
Gabriela Nedoma jest przyrodnikiem. Studiowała w Universität Wien. Mieszka w Wolkersdorf im Weinviertel. Zajmuje się międzykulturową wiedzą dotyczącą roślin oraz historycznymi aspektami przyrodolecznictwa. Prowadzi seminaria związane z poznawaniem natury i jej uzdrawiających możliwości. Aktywnie udziela się w propagowanie aktywnego stylu życia przyjaznego dla środowiska. Inicjuje różnorodne projekty związane z edukacją z zakresu kosmetyków naturalnych i ekologią.

Ślady najstarszych receptur kosmetycznych sięgają 1500 r. p.n.e. zapisanych na papirusie z Ebersu. Wymienione zostały tam 880 diagnoz i przepisów na bazie produktów spożywczych. Na przykład połączenie cebuli, fasoli, sody, soli i maślanki leczyła wrzody na skórze a mieszanka oliwy z oliwek, fenkuła i maku radziła sobie z grzybicą stóp. Grecki lekarz Hipokrates uważał, że „między pożywieniem oraz medycyną istnieje ścisły związek”. Znane jest jego słynne powiedzenia: „Lek jest pożywieniem, a pożywienie lekiem.” Podobnego zdania jest tradycyjna medycyna chińska i medycyna ajurwedyjska, która zaleca, by na skórę nakładać tylko to, co możemy zjeść. 

okładka oryginału
żr. zdjęcia: amazon.com
Gabriela Nedoma wykorzystuje tę zasadę w swoich recepturach. Wykazuje wiele powiązań człowieka z naturą. Okazuje się, że np. nasza krew jest spokrewniona z roślinami, gdyż czerwony barwnik – hemoglobina ma połączenia chemiczne takie same jak zielona krew roślin – chlorofil. Różnica tkwi jedynie w tym, że hemoglobina jest zasobna w żelazo, natomiast chlorofil w magnez. Z tego powodu kosmetyka na bazie roślinnej jest skuteczna w leczeniu problemów skórnych. Przedstawia naturalne produkty, ich działanie, zastosowanie, rys historyczny i sposoby wykorzystywania w dawnych kulturach. Zostały one podzielone na główne grupy: ocet, miód, woda, produkty mleczne, nasiona, orzechy i zboża, sól i soda, glinka mineralna oraz tłuszcze i oleje.


Dowiadujemy się jak jest zbudowana nasza skóra, jakie ma funkcje, jakie procesy w niej zachodzą i co jest potrzebne, by była w dobrej kondycji. Poznajemy składniki korzystne dla skóry i gdzie można je znaleźć, wegańskie odpowiedniki dla osób, które nie stosują produktów pochodzenia zwierzęcego, recepturę na wykonanie masła gee, mleczko migdałowe, maść z olejem i woskiem oraz proszek z kasztanów. Otrzymujemy wiele porad i wskazówek dotyczących zakupów, potrzebnych akcesoriów,składników a także zbierania roślin, ich obróbki, właściwego stosowania zielonych kosmetyków i ich przechowywania.

„Każdy, kto sam zbiera pod gołym niebem składniki własnych kosmetyków, w ogóle nie potrzebuje pieniędzy, by zaopatrzyć się w rośliny […] Wystarczy kosz oraz wizyta w lesie, na łące albo w ogrodzie.” 

Większą część książki zajmują receptury na naturalne kosmetyki wykonane na bazie roślinnej. Poza składnikami pochodzącymi z natury zawierają one produkty, które możemy znaleźć w kuchni, ogrodzie czy spiżarni. Miód, czekoladę, owoce czy twaróg, najczęściej używamy do przygotowania np. deserów. Autorka pokazuje, że są one także doskonałym środkiem pielęgnacyjnym w połączeniu np. z ziołami, kwiatami czy roślinami dostępnymi w przyrodzie.

Wśród 130 propozycji kosmetyków są dezodoranty, lotiony, szampony, balsamy do ciała i ust, środki do opalania, depilacji i demakijażu i wiele innych.  Ich wykonanie zostało dokładnie opisane i opatrzone kolorowymi zdjęciami instruktażowymi. Każdy przepis zawiera opis wstępny, przybliżający zalety głównego składnika, dokładne proporcje użyte do wykonania kosmetyku, rodzaj zastosowania, czas przechowywania oraz jaką ilość otrzymujemy i ile czasu zajmie nam jego przygotowanie. 

Dziś mamy szeroką gamę gotowych kosmetyków na niemal każdy problem skórny lecz większość z nich zawiera chemiczne dodatki, które mają niekorzystny wpływ na nasze ciało. Tempo naszego życia sprawia, że najłatwiej jest korzystać z tego co oferują nam producenci środków pielęgnacyjnych. Jednak warto na chwilę zatrzymać się i poszukać naturalnych sposobów na piękny i zdrowy wygląd. Możemy to osiągnąć z pomocą produktów, które często używamy w celach spożywczych. Natura zawsze jest gotowa dostarczyć potrzebnych nam produktów, a zatem:

„Otwórzmy drzwi Naturze, pozwólmy, aby nasi zieloni przyjaciele obdarzyli nas bogactwem zawartych w nich składników czynnych, które pielęgnują i chronią naszą skórę.”

Książkę można kupić w sklepie:


Wydanie: I
Rok wydania polskiego: 2016
Rok wydania zagranicznego: 2015
Wymiary: 14,5x21 cm
Ilość stron: 378
Okładka: miękka
Redakcja: Mariusz Warda
Skład: Iga Maliszewska
Projekt okładki: Aleksandra Lipińska
Tłumaczenie: Sylwia Grodzicka
Tytuł oryginału: Grüne Kosmetik: Bio-Pflege aus Küche und Garten
Wydawnictwo Vital

5 komentarzy:

  1. Takie receptury to świetna sprawa. Interesująca publikacja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie wydana książka :) Zastanawiam się nad jej zakupem, czy można ją porównać z książką Ziołowy Zakątek. Kosmetyki, które zrobisz w domu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam książki, którą wspominasz. Patrząc na ofertę na stronie księgarni - można ją do niej porównać "Zielone Kosmetyki". Też jest kolorowa, na dobrym papierze. Okładka tu jest miękka. Wydanie "Zielonych kosmetyków" bardzo mi się podobało. :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Jeżeli jakiś komentarz jest niewidoczny, to proszę o chwilę cierpliwości. System bloggera wrzuca niektóre z nich do akceptacji, chociaż tego nie wymagam.

Wpisy o charakterze spamu oraz reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty