31 grudnia 2018

446. - "Od Niechcenia"

Leszek Mierzejewski

Wydanie: I
Data premiery: 8.10.2018
Kategoria: Powieść obyczajowa
WYDAWCA:  Psychoskok
Tłumaczenie: NIE
Język oryginału: polski
Oprawa: miękka
Format: 148 x 210 mm
Ilość stron: 322
Redaktor prowadząca: Wioletta Tomaszewska
Redakcja i korekta: Robert Olejnik
Korekta: Marianna Umerle
Projekt okładki: Jakub Kleczkowski
Ilustracja na okładce: Designed by Freepik
Skład: Jacek Antoniewski
Ilustracje w książce: Leszek Mierzejewski

       

„Czasy radykalnie się zmieniły, 
ale wówczas identycznie kochaliśmy jak dziś.“

Okres PRL-u wzbudza do dziś wiele skrajnych emocji. Osoby, które wychowały się w tamtym czasie czują sentyment, natomiast dla wielu młodych osób - to czas archaiczny, tym bardziej, że często przedstawiany jest w przekłamanym i wyolbrzymionym świetle. Wciąż podkreślane są puste półki, trudność w relacjach międzyludzkich, cenzura czy wszechobecne służby specjalne. Tymczasem były to lata, w których ludzie prowadzili normalne życie, bawili się, kochali, studiowali, pracowali i korzystali z różnych okazji, jakie podsuwał im los. Atmosferę tamtych lat można poczuć dzięki książce pt.: „Od niechcenia“.

źr. zdjęcia: autorzy365.pl
Leszek Mierzejewski jest żeglarzem, pejzażystą ale przede wszystkim myśliwym. Tematyka myśliwska dominuje w jego obrazach i opowiadaniach. Od wielu lat współpracował z lokalnymi tygodnikami, w których publikował opowiadania łowieckie. W 2015 roku otrzymał III nagrodę za opowiadania myśliwskie a w 2016 roku zajął I miejsce w ogólnopolskim konkursie „Rok Myśliwca”, na najlepsze artykuły prasowe. Na rynku pisarskim zadebiutował w 2014 roku powieścią pt.: „Czy stracone lata, czyli groch z kapustą”. 

W swoich książkach często wykorzystuje autentyczne historie opowiedziane mu przez przypadkowo spotkane osoby lub znajomych. Podobnie jest w jego najnowszej książce, o której mówi, że jest to jego ósme dzieło i prawdopodobnie ostatnie w jego „podstarzałej karierze życia“. Uważa, że jest to jego najlepsza publikacja z dotychczas napisanych. Porusza w niej wiele kwestii, które były częścią życia wielu z nas. Nie czytałam wcześniejszych pozycji literackich tego autora, więc nie mam możliwości porównania, lecz uważam „Od niechcenia“ ciekawym spojrzeniem na minione lata.

Książka zaczęła powstawać 9 lutego 2017 roku wieczorem, bezplanowo i od niechcenia. Wówczas powstał tylko wstęp i autor nie miał pomysłu o czym ma napisać. Temat podsunęło mu życie. Któregoś dnia jego „przyjaciel po strzelbie“ opowiedział mu pewną swoją historię, którą pan Leszek Mierzejewski rozbudował i ubarwił. O tym jak do tego doszło, opowiada w pierszym rozdziale książki. Przybliża też swoją osobę opowiadając o własnym życiu i swoich pasjach. Powieść została skończona dokładnie 24 kwietnia 2017 roku. 

„Życie jest jak kołderka noworodka: za krótkie i do tego przez dłuższy okres poobsrywane, więc jeżeli jest jeszcze czyste, to trzeba z niego korzystać, ile się da całymi dniami i nocami.“


Akcja powieści toczy się wokół Andrzeja, który po maturze przybywa z małej wioski do stolicy, by studiować na Politechnice Warszawskiej budowę maszyn. Zderza się tu z różnicami między miastem i wsią oraz z podejściem mieszkańców do osób z prowincji. Początkowo ma problemy w kontaktach z kolegami z akademika i odnalezieniem się w nowej rzeczywistości. Z czasem nabywa umiejętności, dzięki którym zyskuje uznanie i odnosi sukcesy. Punktem przełomowym jest wstąpienie do AZS, gdzie trenuje trójbój siłowy. To pomaga mu nabrać siły, pewności siebie i zdobyć pracę w jednej z warszawskich restauracji jako bramkarz. Trzy lata później zostaje Akademickim Mistrzem Świata. 


Śledzimy wydarzenia z punktu widzenia głównego bohatera, który opowiada nam o swoim życiu. Zaczynamy podróż w czasie cofając się do ekscytujących lat sześćdziesiątych, podążamy poprzez wydarzenia lat siedemdziesiątych aż do współczesności. Dzięki swojemu sprytowi, znajomościom i różnym zbiegom okoliczności Andrzej staje się bogatym człowiekiem. Dobra passa się kończy, gdy ulega on wypadkowi ...

Początkowo podeszłam do książki sceptycznie, tym bardziej, że okładka nie zdradza o czym ona opowiada. Pośród kolorowych maźnięć na żółtym tle widać dwie osoby o niesprecyzowanych twarzach. Patrząc na tę grafikę, trudno domyśleć się, że historia przestawiona na kartach powieści porusza zagadnienia z tzw. PRL - u. 

Autor opowiada o nich lekkim stylem, z dużą dozą humoru i dystansem do wydarzeń, jakie miały miejsce w tamtym czasie. Fabuła została ujęta w dwóch częściach. Pierwsza z nich toczy się w latach młodości głównego bohatera do chwili, gdy ulega ona wypadkowi, w efekcie którego musi poruszać się na wózku inwalidzkim. Druga część pokazuje jego życie po wypadku, czas rehabilitacji, sile woli i samozaparciu, dzięki którym Andrzej po raz kolejny staje na nogi i to dosłownie... 

„Nie spotkałem jeszcze na swojej długiej drodze życia ludzi, którym udaje się kroczyć drogą bez zakrętów.“

Opowieść urozmaicają zabawne anegdoty, dowcipy i najważniejsze wydarzenia jakie miały miejsce w Polsce i na świecie. To niezwykle ciekawy zabieg, gdyż niewiele osób pamięta dokładnie, kiedy na przykład zostały wprowadzone wolne soboty, w którym roku zaczęła się moda na mini, jakie warunki trzeba było spełnić, by dostać się na studia, kiedy została otwarta granica między PRL i NRD czy kiedy Polska wykupiła licencję na produkcję Coca - Coli i premiera filmu „Potop“. Przypomina datę pierwszej prezentacji Fiata 126p, sukces Wojciecha Fortuny, naszych kolarzy w Wyścigu Pokoju czy dokonania drużyny piłkarskiej Kazimierza Górskiego. Autor pokazuje jak wiele działo się w PRL-u, nie tylko prywatnie lecz także na polu gospodarczym, społecznym, sportowym i politycznym.

„Byliśmy wówczas bardziej rozrywkowym i towarzyskim społeczeństwem.“

To także opowieść o zwykłym życiu, codziennych troskach i niespodziewanych zawiłościach losu. Historia Andrzeja pokazuje, że nic nie jest nam dane na zawsze. Życie jest wypełnione zarówno wzlotami jak i upadkami, smutkami i radościami, różnymi emocjami i doświadczeniami, które nas wzmacniają. W żadnym z tych przypadków nie powinniśmy nigdy się poddawać, lecz wykorzystać porażki do tego, by zacząć żyć na nowo.

wywiad z autorem

Książkę można kupić m.in. w sklepie: 


2 komentarze:

  1. Widzę, że to książka o prawdziwym życiu. Jeśli będę miała okazję to pewnie ją przeczytam w wolnym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. I mnie zainteresowała ta książka. Wpisuję na moja listę do przeczytania...Tak, "życie jest jak kołderka..."

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty