Poza powyższymi książkami przeczytałam też:
Tej książki nie mam w tym momencie na półce,
Bardzo emocjonujący kryminał pani Magdaleny Kornak
Drugi tom już jest w moich zasobach, więc niedługo o nim napiszę.
Styczeń nie było zbyt zimowy, a nawet zdarzały się słoneczne i ciepłe dni. Nie przepadam za zimą, więc cieszy mnie brak śniegu. To był fajny miesiąc pod wieloma względami, także zdrowotnym, gdyż, jak wiadomo, szaleje grypa, więc trzeba uważać i dbać o swoją odporność.
Przede wszystkim to były udane dni czytelniczo, gdyż udało mi się przeczytać kilkanaście ciekawych książek. W sumie przeczytałam ich 19, wśród których były dwa poradniki, jedna biografia, eden e-book, ale najwięcej było romansów. Recenzji powstało 20, ale 16 z nich to opinie o książkach ze stycznia, natomiast 4 dotyczą powieści przeczytanych w grudniu 2024 roku, o których nie zdążyłam opowiedzieć miesiąc temu.
Były też wydarzenia niespodziewane, jak:
WYGRANA W ROZDANIU BLOGA KOCIE CZYTANIE
Przeczytałam kilka wciągających powieści, ale
NAJLEPSZA (WEDŁUG MNIE), KSIĄŻKA PRZECZYTANA W STYCZNIU:
Tu nie ma niespodzianki.
"Bridgertonowie"
ze względu na treść i na piękne wydanie!
Tak jak pisałam w jednym z postów, ta seria jest mi znana w całości, bo czytałam ją dawno temu, jeszcze przed produkcją serialową i zdecydowanie wolę swoje wyobrażenia poszczególnych postaci, niż te, które wykreowali twórcy serialu.
Bardzo też przypadła mi do serca
"Corpus delicti", o której wkrótce napiszę
oraz
pomimo błędów interpunkcyjnych i braków spacji między wyrazami, to historia wymyślona przez autorkę mnie bardzo ujęła.
Rozczarowanie styczniowe:
Bohaterka tej książki otrzymuje ode mnie medal za najbardziej irytującą postać kobiecą, a poza tym świąt w fabule jest jak na lekarstwo, mimo, że okładka jest w takim klimacie.
Napisałam tak:
"Za dużo jest tutaj rozwlekania tematu, wewnętrznych monologów, często wokół tego samego tematu, rozmyślań o przeszłości, a za mało konkretnych działań i dobrej woli ze strony Alicji. Wiktor nie raz sugeruje, że czas wszystko wyjaśnić, a ona wciąż swoje, że tego nie potrzebuje itd. Niepotrzebnie się złości, obraża i tworzy swoje własne scenariusze. Od początku jest ustawiona do niego negatywnie, nie starając się chociażby porozmawiać i wyjaśnić nieścisłości z dawnych lat. Minęło w końcu sporo czasu i warto wziąć pod uwagę, że ludzie popełniają błędy, ale tez to, że się zmieniają."
A CO BĘDZIE CZYTANE W LUTYM?
Wyspę luzu właśnie czytam.
OdpowiedzUsuńGratulacje i pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że miałaś czas na przeczytanie aż tylu książek. Ja niestety nie mam tyle szczęścia, bo mój czas praktycznie w całości pochłania opieka nad moją córeczką, która za kilka dni skończy 3 miesiące.
OdpowiedzUsuńSerię "Bridgertonowie" muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńUdany styczeń i widzę, że luty także zapowiada się mocno zaczytany.
OdpowiedzUsuń