[81/24] 1596. - "Rio, noc"


"Rio, noc"
Łukasz Czeszumski


"To miasto magiczne, którego nie sposób nie kochać. 
Choć tak trudno jest wyrazić dlaczego.”

Ze szczytu góry Corcovado w Rio de Janeiro w Brazylii patrzy na miasto Chrystus Zbawiciel z rozłożonymi rękoma, tak, jakby chciał objąć nimi wszystkich mieszkańców dawnej stolicy oraz powitać tych, którzy chcą odwiedzić ten region świata. Jednak jego figura i wiara w niego nie chroni mieszkańców przed złem. Rio kusi pięknymi plażami Copacabana i Ipanema, urokliwymi widokami otaczających ją wzgórz, ale też kojarzone jest z piłką nożną, karnawałem i sambą. Książka pana Czeszumskiego nie wystawia pochlebnej opinii o tym mieście. Po przeczytaniu książki „Rio, noc” można stracić wiarę w ludzi i stracić chęć na turystyczne wojaże po tym regionie Brazylii.


Zagłębiamy się wraz z bohaterami reportażu w najciemniejsze zakamarki ulic Rio, tam gdzie turyści nie docierają i z pewnością nie znajdziemy tych miejsc w folderach biur podróży i zdjęć pokazujących nam te ciemniejsze oblicze miasta. To reportaż, którzy czyta się z zapartym tchem. Towarzyszy temu świadomość, że nie jest to fikcja literacka, lecz prawdziwe życie przygniatające swoim ciężarem emocjonalnym z ogromną siłą. Trudno uwierzyć, że takie rzeczy dzieją się w XXI wieku, ale obraz stolicy Brazylii pokazuje, że niestety, taki jest świat.

Pan Czeszumski rozmawiał z wieloma ludźmi, zwykłymi mieszkańcami, ale też groźnymi przestępcami, a nawet dotarł do ludzi, którzy ogólnie wzbudzają strach i mają ogromną władzę nad tym obszarem, więc umiejętności dziennikarskie autora i odwaga wzbudzają podziw i uznanie. Jego zaangażowanie, towarzyszące mu emocje są wyraźne i można je wyraźnie poczuć, więc razem z nim przeżywamy poszczególne jego przygody i działania. Jego fascynacja Rio de Janeiro jest wyczuwalna na każdym kroku.


Autor zbierał materiały będąc w różnych, często niebezpiecznych miejscach, rozmawiając z ludźmi w listopadzie i grudniu 2022 roku, ale też sięgając do dostępnych źródeł, materiałów prasowych, internetowych materiałów procesowych, analiz naukowych i dziennikarskich. Jednak najbardziej poruszające są opowieści mieszkańców i ich historie oraz ich rodzin oraz znajomych.

Ta lektura szokuje, przeraża swoją prawdziwością, surowością, brutalnością ludzi zorganizowanych w swoich enklawach. Jednym z nich są fawele, czyli slamsy zbudowane na „zajętych nielegalnie zboczach” lub na niezagospodarowanych obszarach miasta, w których każdy się zna, ale każdy z zewnątrz wie, że lepiej się tu nie zapuszczać, bo można już stamtąd nie wrócić.


Tu niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, a najbardziej przerażające jest to, że można zginąć z rąk, a raczej z karabinów skorumpowanej milicji. Wszystko, co jest poza fawelami nazywane jest asfaltem i jest to teren zamieszkiwany przez tzw. „zwyczajnych obywateli” i zarządzany przez policję i rząd. Posiadanie broni to nie tylko przywilej policji, ale też mieszkańców Rio de Janeiro. Władzę ma tu pieniądz i to on wyznacza drogę ludzi. Zresztą, nie ma się co dziwić, skoro minimalna pensja to 1300 reali, a na życie w miarę normalnych warunkach potrzeba średnio co najmniej 5000 reali miesięcznie, natomiast pracownik w Rio zarabia raptem 2000 reali. Ludzie szukają różnych metod zarabiania pieniędzy, a najczęściej są to interesy nielegalne. Tutaj ważne są pieniądze, a nie to, w jaki sposób się je zdobywa. Handel narkotykami, strzelaniny, wojny gangów, przemoc, korupcja są tu na porządku dziennym.


W czternastu rozdziałach poznajemy portrety i życie wielu mieszkańców kilku faweli i problemy z którymi się cały czas mierzą. Pierwszy rozdział nosi tytuł „Zmrok” i ma charakter prologu, gdyż przedstawionych jest w nim kilka scenek z różnymi ludźmi, których losy poznajemy w dalszych częściach poradnika. W tym momencie nie zawsze poznajemy ich imiona czy nazwiska, a jedynie widzimy jakąś sytuację, która urywana jest nagle, a kończące dany epizod zdanie tworzy suspensowy klimat. Co się wydarzyło dalej i kim są poszczególni bohaterowie, dowiadujemy się w kolejnych trzynastu rozdziałach.

„Rio, noc” to książka, o której trudno zapomnieć, gdyż wywołuje wiele emocji, pozostawia po sobie mnóstwo przeżyć i przemyśleń, a obrazy opisane przez autora na długo pozostaną w mojej pamięci.

Wydanie: I
Data premiery: 30.11.2023r.
Ilość stron: 296
Wymiary: 205 x 135 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-964077-4-0
Wydawnictwo: CL Media
Moja ocena: 6/6



Egzemplarz książki otrzymałam od portalu Sztukater



Komentarze

  1. Lubie tego typu publikacje. Zapisuję tytuł i pozdrawiam po zabieganym przedpołudniu .

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mocno polecam lekturę tej książki. Jest dreszczyk emocji i jest mnóstwo ciekawych informacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się zainteresowana tą książką.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.