[79/24] 1594. - "The Name Drop"


"The Name Drop"
Susan Lee
„Ludzi nie obchodzi, że ktoś udaje kogoś, komu gorzej się powodzi. Za to każdy się złości na tych, którzy udają bogatych i sławnych.”
Ludzi noszących takie same nazwiska, mimo że nie łączą ich żadne powiązania rodzinne, jest dużo. W naszym kraju roi się od Kowalskich, Woźniaków, Nowaków czy Wiśniewskich. Dotyczy to również obcobrzmiących nazwisk, więc o pomyłkę nie trudno, tak jak to miało miejsce u bohaterów książki .„The Name Drop”.


Jessica i Elijah nie są w żaden sposób ze sobą spokrewnieni, mimo że noszą to samo nazwisko, czyli Yoo-Jin-Lee. Ona ma 18 lat i właśnie skończyła szkołę. Marzy o tym, by zacząć naukę w junior college’u, ale najpierw musi odbyć staż, na który udało się jej dostać. Wybrała koreańską firmę Haneul Corporation z siedzibą w Nowym Yorku, by podszkolić swoje umiejętności jako praktykantka.

Elijah ma 19 lat i również ma wziąć udział w szkoleniu, ale o zupełnie innym charakterze. Jest synem właściciela Haneul, więc jego ojciec chce, by przeszedł szkolenie dyrektorskie. Do tej pory mieszkał w Korei, gdzie jego życie było zdominowane przez ambicje ojca, więc nie mógł zbyt swobodnie korzystać z nastoletniego czasu i wolności. Ma już zaplanowane przez ojca życie, więc wie co będzie robić. Samodzielną podróż do Nowego Jorku traktuje jako odskocznię od sztywnych ram wyznaczonych przez warunki, w jakich do tej pory żył.


Tak się złożyło, że Elijah i Jessica przybywają w tym samym czasie do Nowego Jorku, jeszcze nie wiedząc o swoim istnieniu. Wprawdzie zwracają na siebie uwagę już na lotnisku, ale są świadomi, że to nie będzie ich jedyne spotkanie. I tu następują dziwne zbiegi okoliczności. Ona, zamiast do grupy stażystów trafia na szkolenie dyrektorskie zamiast Elijaha, a on, ku swemu zaskoczeniu, zostaje przydzielony do grupy praktykantów, którzy mieszkają w spartańskich warunkach. Chłopak szybko zauważa, że coś tu jest nie tak. Gdy ponownie ich ścieżki się łączą, orientują się, że zaszła pomyłka, ale Elijah wpada na pomysł, by tego nie zmieniać.

„The Name Drop” to lekka, przyjemna w czytaniu młodzieżówka z gatunku k-drama, w której nie brakuje zabawnych sytuacji i romantycznych wątków, ale bez erotycznych, śmiałych scen. Autorka w urokliwy sposób opowiada o losach dwójki nastolatków, którzy pragną na swój sposób spędzić czas z daleka od rodziny.


Fabuła została oparta na znanym schemacie, jakim jest zamiana miejsc będąca wynikiem takich samych nazwisk u bohaterów. Wprawdzie w Korei nazwisko Lee jest dosyć popularne (o czym świadczy nazwisko autorki), ale są przecież jeszcze dowody tożsamości i wszystko można zweryfikować. Z tego względu ta historia wydała mi się mało realna, gdyż trudno mi było uwierzyć, że jakakolwiek poważna firma nie zorientowałaby się w takiej sytuacji. Przecież tu nie tylko chodziło o pomylenie nazwisk, ale też płci! Ten wątek do mnie nie przemówił.


Jessica wykazuje się słabą inteligencją już w momencie, gdy zauważa, że lot samolotem ma w luksusowych warunkach. Potem także pojawiają się sygnały, mówiące, że coś jest nie tak, ale nic z tym nie robi. Ta część jest nieco naciągana i wywołuje zdziwienie jej naiwnością. Wszystko wygląda tak, że w tej firmie nikt nie wie kto jest kim. Jednak nie znam realiów panujących w koreańskich firmach, więc być może jest to możliwe. Ogólnie firma przedstawiona jest niekorzystnie, jako wykorzystująca ludzi za niewielkie pieniądze, poniżająca kobiety i nie doceniająca pracowników. Świadczy o tym sytuacja, w jakiej znalazł się Elijah. Warunki, w jakich przyszło mu mieszkać wraz z innymi stażystami, są opłakane, a oni traktowani są jako coś gorszego, tylko dlatego, że są o wiele niżej w strukturach firmy.

Mimo tych kilku nieścisłości i mankamentów, książka mi się podobała, gdyż pokazuje, że czasami zdarzają się sytuacje, które z początku wydają się zbyt pogmatwane, trudne, ale w efekcie przynoszą dużo korzyści. W przypadku Elijaha i Jessiki los połączył ich ścieżki, by mogli zobaczyć, na czym im zależy, co jest dla nich ważne, a przede wszystkim by mogli odnaleźć siebie i miłość.

Data premiery w Polsce: 27.03.2024r.
Data premiery w wersji angielskiej: 12.09.2023r.
Ilość stron: 320
Wymiary: 215 x 145 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Tytuł oryginału: The Name Drop
Tłumacz: Izabela Żukowska
ISBN 978-83-8342-048-6
Wydawnictwo: HarperYA (imprint młodzieżowym HarperCollins Polska)
Moja ocena: 5/6

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu 


Komentarze

  1. Taka zamiana miejsc na pewno wywołuje sporo niespodziewanych komplikacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie - po przeczytaniu recenzji - odnajduję kilka rzeczy, które by mi w tej książce się spodobały, pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  3. To raczej nie jest książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że to niekoniecznie moje czytelnicze klimaty, dlatego raczej odpuszczę sobie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie dam szansę tej książce. Jestem ciekawa czy mi się spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ją w planach, ale ostatecznie zrezygnowałam ze współpracy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.