[85/24] 1600. - "Mister Perfect"


"Mister Perfect"
Anna Podsiadło

„Każdy ideał ma skazy. 
Niektórych nie widać od razu.”

Wszystko zaczyna się niepozornie, zwyczajnie. Spotykamy kogoś, komu trudno coś zarzucić, gdyż swoim zachowaniem wzbudza zaufanie i sprawia, że czujemy się szczęśliwi. Jednak bywa tak, jak u bohaterki książki „Mister Perfect”, że nawet nie wiadomo kiedy wpadła w uzależnienie od drugiej osoby i w sytuację, z której trudno się wydostać.


Gdy Ala poznała Mateusza, była przekonana, że znalazła mężczyznę idealnego, takiego o jakim marzyła. Nie dość, że jest przystojny, to zachowuje się wobec nie kulturalnie, potrafi słuchać ją z uwagą, a do tego okazuje się, że mają podobne zainteresowania, ulubione filmy, bohaterów i w ogóle czas z nim płynie szybko. Wydaje się, że Mateusz wręcz czyta w jej myślach, gdyż spełnia jej wszelkie oczekiwania, troszczy się o nią i ma wyłącznie jej dobro na celu, więc jest przekonana, że znalazła swoją bratnią duszę. Nie krytykuje, nie ocenia, prawi komplementy, przynosi kwiatki, poświęca jej swoją uwagę i czas. Po prostu chodzący ideał. Nie wiedziała wówczas, że on już zaczynał zarzucać na nią swoją sieć, z której trudno jej będzie się wyplątać. Dosyć szybko Mateusz zaczyna wpływać na jej wybory i dochodzi do tego, że proponuje wspólne zamieszkanie, na co Alicja godzi się, nie podejrzewając, że w ten sposób wchodzi w paszczę lwa. Dopiero wówczas on pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Nie zauważa, że coraz bardziej jest odciągana od znajomych i przyjaciół, a Mateusz coraz bardziej ją osacza i kontroluje jej życie.


„Mister Perfect” to powieść, którą czyta się płynnie i z napięciem, chociaż może nie od początku, gdyż zaczyna się jak wiele zwykłych romansów. Jednak z czasem zaczynamy wnikać w to, co dzieje się u bohaterki i w jej związku z Mateuszem. Jego manipulacyjna sieć zaczyna coraz bardziej oplatać kobietę, a ona nawet tego nie zauważa, chociaż wyraźnie widać, jak bardzo jej parter się zmienił. Autorka świetnie pokazała mechanizm działania narcystycznej osobowości, która często działa na zasadzie kija i marchewki. Przedstawiła też bardzo barwnie i sugestywnie stan psychiczny ofiary narcyza., tym bardziej że obserwujemy wszystko z perspektywy Alicji. To pozwala nam odnieść się do zachowania bohaterki, ocenić jej podejście i współodczuwać to, co ona przeżywa. Fabuła wciąga od początku, gdyż mamy świadomość, że znajomość Ali i Mateusza nie będzie przebiegała słodko i bez problemów, bo tak sugeruje krótki blurb z tyłu na tylnej stronie okładki.



Pani Anna Podsiadło zdradziła w końcowym swoim słowie, że przedstawiona historia została częściowo oparta na prawdziwych wydarzeniach. Poznała pewną osobę, która była w narcystycznym związku i mimo że od uwolnienia się od niego minęło już trochę czasu, jej skutki widoczne są u niej do dziś. Dlatego powstała ta opowieść, by zwrócić uwagę na problem, który nie jest widoczny. W bardzo wyraźny sposób uzmysławia, jak niebezpieczna jest przemoc psychiczna, jak mocno wnika w podświadomość ofiary, która nie potrafi przerwać łańcucha, który trzyma ją emocjonalnie ze swoim ciemiężycielem. Uświadamia, że przemoc jest groźna w każdym przypadku, ale ta mająca wpływ na sferę mentalną jest tym bardziej niebezpieczna, gdyż jej nie widać. Z zewnątrz wszystko wygląda pięknie, ale w czterech ścianach rozgrywa się koszmar. Przykład Alicji pokazuje też, dlaczego tak trudno uwolnić się od toksycznej osoby. Wnikamy w jej psychikę, analizując jej myśli, sposób postępowania i przyczyny takich, a nie innych decyzji.


Autorka doskonale nakreśliła zarówno nakreśliła mechanizm działania człowieka ogarniętego potrzebą kontrolowania i manipulowania, jak i psychologiczne przywiązanie do tego rodzaju osobowości. Ta historia pokazuje, jak łatwo jest wpaść w tego rodzaju chora relację. Nie bez przyczyny mówi się, że miłość jest ślepa, gdyż często nie widzi zagrożenia w niewinnych z pozoru gestach, łagodnych perswazji, propozycjach i sugestiach opartych na trosce, miłości, współczuciu, czy wrażliwości. Gdy ofiara dostrzega, że nie wszystko jest takie, jak być powinno, z reguły jest już za późno, by się wycofać.

Wydanie: I
Data premiery: 29.05.2024r.
Ilość stron: 304
Wymiary: 135x202 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-68005-21-9
ISBN audiobooka 978-83-68005-23-3
Lektor audiobooka: Lena Schimscheiner
ISBN ebook 978-83-68005-22-6
Wydawnictwo: Mięta
Moja ocena: 6/6




Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl


Komentarze

  1. Ja zawsze bardzo niesprawiedliwie podchodzę do takich historii, bo wydaje mi się, że przecież trzeba być naprawdę idiotką i dać się tak omotać. Sama siebie muszę upominać, że wcale nie. Dlatego chętnie przeczytam książkę, w której tak dobrze ukazano uczucia ofiary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się tak wydaje a naprawdę w tego typu manipulacje, zaczynające się od bombardowania miłością wpaść bardzo łatwo. Nie tylko zresztą kobiety w takie sidła wpadają, one same też potrafią być niezłymi manipulatorkami.

      Książkę widziałam w klubie, nawet nad nią myślałam, ale ostatnio postanowiłam nie barć nowych, bo za dużo na półce. A jednak mam ochotę zapoznać się z historią.

      Usuń
  2. Z racji zawodu i ciekawości tą historią, chętnie sięgnę po książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Narcystyczne osobowości naprawdę intrygują. Ta choroba potrafi zniszczyć życie drugiemu człowiekowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się jeszcze zastanowię nad lekturą. Wątek narcyzmu jest bardzo ciekawy tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że to ciekawa pwieść o toksycznym związku

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.