30 marca 2023

1340. - "Ostateczna decyzja"


"Ostateczna decyzja"
Aldona Dzieciątko

Wydanie: I
Data premiery: 23.01.2023 r.
Liczba stron: 332
Wymiary: 130x210 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-8313-349-2
Wydawnictwo: Novae Res
Moja ocena: 6/6

„Ostateczna decyzja nie zawsze powinna być tą ostatnią.”

Idąc ulicami jakiegokolwiek miasta, miasteczka czy wsi mijamy wiele domów nie mając świadomości, co dzieje się za ich zamkniętymi drzwiami. Można jedynie domniemywać, że toczy się za nimi zwykłe życie rodzinne wypełnione różnymi codziennymi zadaniami, obowiązkami, rozmowami czy zabawami. Bywa też tak jak u bohaterki książki „Ostateczna decyzja”, u której zamknięte drzwi budzą grozę, gdyż zamyka je domowy oprawca.

Oliwia Kowalczyk to wzorowa żona poświęcająca swój cały czas rodzinie, przykładna matka, zorganizowana pani domu, dbająca o dom, ukochanego dziesięcioletniego syna Miłosza i męża Leona. Nie musi martwić się o finanse, gdyż Leon jest prezesem sądu, więc jego zarobki są ponadprzeciętne. Wszystko wydaje się idealne. Tak przynajmniej wygląda to z zewnątrz. Problem pojawia się, gdy za mężem wracającym z pracy lub z delegacji zamykają się drzwi domu. Wówczas dla Oliwii kończy się spokój, a zaczyna piekło. Leon to typ sadysty, który zawsze znajdzie powód, by okazać swoje niezadowolenie. Oliwia skrupulatnie ukrywa wszelkie siniaki, a bardziej dotkliwe urazy tłumaczy nieuwagą i roztargnieniem. Nawet jej przyjaciółka nie domyśla się prawdy, ale dostrzega to Oskar Dębski, który ze swoim ukochanym psem Boltonem niedawno wprowadził się do domu znajdującego się nieopodal domu Kowalczyków.


„To, co prezentujemy na zewnątrz, 
jest często całkowitym przeciwieństwem naszego wnętrza.”

Sięgając po książkę „Ostateczna decyzja” spodziewałam się trudnego tematu i taki faktycznie był, bo porusza sprawę znęcania się nad rodziną przez despotycznego męża. Jednak czytanie tej historii nie było trudne, gdyż została ona napisana bez patosu, stygmatyzacji cierpienia, ale mimo to doskonale można poczuć to, co przeżywa bohaterka. Sprawiło to połączenie wątku obyczajowego z romansem, co dało bardzo ekscytujący efekt, dzięki któremu bez problemów wniknęłam w fabułę powieści. Prolog jest erotyczny, ale niech to nikogo nie zmyli, gdyż to zaledwie preludium do dramatycznych wydarzeń.


Autorka z umiejętnością literackiego malarza doskonale oddała stan wewnętrzny bohaterki, jej cierpienie, ale też wolę życia i walki o siebie. Pokazała w swej powieści siłę miłości, która dodaje skrzydeł i odwagę walki o siebie. Spotkanie sympatycznego Oskara uświadomiło Oliwii, że nie musi znosić upokorzeń z rąk sadysty. Zastosowała przy tym ciekawy sposób prowadzenia naszej uwagi, gdyż przez kolejne epizody prowadzi nas narracja Oliwii, ale na końcu zawsze mamy możliwość poznać spojrzenie Oskara, które wyszczególnione jest tytułem „Okiem Oskara”. Dodatkowym pozytywnym zabiegiem literackim są świetnie dobrane cytaty rozpoczynające poszczególne rozdziały, gdyż w nich zawarty jest główny sens wydarzeń w danej części. Obecne są też sceny erotyczne, ale nie mają charakteru wypełniacza tekstu. Pokazują raczej różnice w podejściu do tego elementu ludzkiego życia. Poprzez narrację pierwszoosobową jest ona bardzo dobrze wyczuwalna i wzbudzająca szereg wrażeń.


Książka „Ostateczna decyzja” to obraz kobiety nękanej, poniżanej, która postanawia zawalczyć o szczęście i miłość. Jest, zatem skierowana do wszystkich ofiar sadystycznych ciemiężycieli zmieniających życie najbliższych w piekło. Przemoc w rodzinie często jest czymś wstydliwym dla ofiary, która nie widzi wyjścia z sytuacji. Wiele osób tkwi w chorych relacjach mając na uwadze  ochronę najbliższych i nie widząc wyjścia z chorej sytuacji.

Historia Oliwii pokazuje, że z każdej sytuacji jest wyjście, trzeba tylko zebrać w sobie odwagę i siły, by znowu zacząć żyć. To apel do każdej osoby, która nie ma odwagi przeciwstawić się oprawcom, bojąc się o swoje bezpieczeństwo i życie. Często są one przez wiele lat utwierdzane w przeświadczeniu, że nie zasługują na nic lepszego i są nic niewarte, gdyż nie dadzą sobie rady bez „wsparcia” żywiciela rodziny. To też apel do nas wszystkich, byśmy zwracali uwagę na drugiego człowieka, byli bardziej empatyczni, gdyż czasami jeden niewinny ślad na skórze po skaleczeniu, czy siniak lub też inny rodzaj uszkodzenia ciała, smutek w oczach, mogą być cichym wołaniem o pomoc. Ofiary przemocy nie krzyczą będąc wśród ludzi. Ich krzyk i ból są obecne w czterech ścianach.

Aldona Dzieciątko to żona, matka, romantyczka. W 2020 roku zadebiutowała powieścią o tytule „Plan dobiegł końca”. Zakochana w tatuażach, Bałtyku oraz książkach. Nałogowo pisze erotyki, choć stale marzy o napisaniu mocnego dreszczowca. Pasję do czytania odziedziczyła po mamie. Jak twierdzi, swój sukces zawdzięcza siostrom, które wierzą w nią bardziej, niż ona sama.

Książkę otrzymałam w ramach współpracy z wydawnictwem:


6 komentarzy:

  1. Ważna tematycznie książka, więc z ciekawością po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. I takiego typu książki na rynku powinny zdobywać laury i być doceniane. Pozdrawiam MIrko po zabieganym przedpołudniu - ponad 2 godziny na cmentarzu. A pozdrawia Jarek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Ważny temat, warto po tę książkę sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  4. To rzeczywiście trudny temat, ale dobrze, że powstają takie książki, które go dotykają.

    OdpowiedzUsuń
  5. temat trudny, nawet bardzo. A ja jakoś nigdy nie umiałam pojąć tak w rodzinie może dochodzić do takich aktów przemocy, co daje prawo do znęcania się nad członkami rodziny...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się dobra książka

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty