04 grudnia 2021

966. - "Mężczyzna bez twarzy" Tom I

Pod moim patronatem
Recenzja przedpremierowa
Premiera 6 grudnia 2021 r.


"Mężczyzna bez twarzy"
Tom pierwszy
Anna Wysocka-Kalkowska

WYDANIE: I
PREMIERA: 6 grudnia 2021r.
OPRAWA: Miękka
FORMAT: 148x210 mm
ILOŚĆ STRON: 200
WYDAWNICTWO: Psychoskok
Moja ocena: 6/6

„Z życiem jest jak ze statkiem – czasami wypływamy do bezpiecznego portu, cumujemy i wydaje się być tak spokojnie tak błogo, że chwilami może aż nudno.”

Życie nie raz potrafi zaskoczyć nas swoimi niespodziankami, stawiając nas w sytuacjach, które wyciągają z zakamarków naszej duszy to, co w niej zostało uśpione i zapomniane. Wydaje się, że pewne wydarzenia nas nie dotyczą i umielibyśmy zachować się według własnych zasad. Bohaterka książki „Mężczyzna bez twarzy” stanęła przed tego rodzaju wyzwaniem, które nieźle namiesza w jej uporządkowanym świecie.

Agata uwielbia swoje życie, czuje się komfortowo, bezpiecznie i nie oczekuje niczego więcej. Mieszka w pięknym Toruniu, w szczęśliwym związku ze wspaniałym mężem, Tomaszem i cudownym dzieckiem, Kubą, a do tego nie musi martwić się o finanse, gdy oboje mają dobrze płatną pracę. Jest osobą lubianą, obowiązkową, więc wkrótce otrzymuje awans na dyrektora banku. 

Pewnego dnia otrzymuje nieoczekiwanie sms od nieznajomego mężczyzny, o którym wie tylko, że trzy lata temu jego bank udzielał jej kredytu. Najpierw uważa, że to pomyłka, ale wkrótce daje się porwać kuszącej wymianie zdań.

"W przyjaźni jest jak w miłości: jeśli nie dbasz o chemię, kiedyś się ulotni albo przestanie być magiczna"

Najnowsza powieść Anny Wysockiej-Kalkowskiej złożona została z kilku wątków, ale obserwujemy je z punktu widzenia Agaty, a dzięki temu wraz z nimi charakteru Agaty, jej przemyśleń i emocji. Sms-owe dialogi są motywem przewodnim tej opowieści, ale poza nimi równolegle biegną motywy, które są związane z główną bohaterką. Wraz z poznawaniem jej historii śledzimy także losy jej przyjaciół. Magda to zwariowana singielka, która prowadzi bujne życie towarzyskie i pracuje w tej samej placówce, co Agata. Jednak jej osoba niknie w cieniu Krzysztofa, który ujmuje swoją osobowością od początku a jego perypetie sercowe wzruszają, jak i jego cała historia. Łączą go z główną bohaterką szczere, niemal braterskie więzy, z którym ona potrafi rozmawiać o swoich najskrytszych sprawach, o czym nie jest w stanie powiedzieć nawet mężowi.

Mimo sugestywnej, erotycznej okładki, to nie jest powieść o takim charakterze. Erotyka jest tu raczej ujęta w sposób symboliczny, jako podtekst tego, co przyciąga bohaterkę do tajemniczego mężczyzny. Nie ma tu opisów scen seksualnych uniesień, ale za to są emocje, odsłaniane stopniowo pragnienia i charakter mężczyzny, który wyłania się z pisanych tekstów. Chemia jest tu eteryczna, pokazana w sposób subtelny i odbiegający od znanych schematów.

"Czasami w życiu pojawia się jakiś nieoczekiwany zwrot akcji i człowiek nie wie, czy to co robi, jest dobre, zanim się z tego zrezygnuje"

Pani Anna Wysocka – Kalkowska porusza kilka istotnych kwestii, stawiając pytanie o uczciwość w związku. Trochę dziwiła mnie postawa Agaty wobec męża, z którym ma bardzo swobodny układ. Oboje się kochają, łączy ich silna więź, nie ograniczają się wzajemnie, ufając sobie całkowicie. Ich związek oparty jest na szczerości, ale mimo to Agata ukrywa przed Tomaszem swoją konwersację SMS-ową. Brnie coraz bardziej, próbując dociec, kim jest nieznajomy rozmówca i coraz bardziej angażując się w to emocjonalnie.

Powieść płynie, niczym statek po morzu, które czasami jest wzburzone, czasami szarpie wiatrem, ale też głaszcze lekkim zefirkiem. Kolejne rozdziały nawiązują swoimi tytułami do rejsu, który symbolicznie nawiązują do toczących się wydarzeń oraz oddają charakter danego epizodu, zapowiadając, czego możemy się w nim spodziewać.

Autorka pokazuje, że życie czasami stawia przed nami wyzwania, które zmuszają nas do wybierania między sercem a rozumem. To bardzo refleksyjna opowieść o przyjaźni, relacjach damsko-męskich, miłości, ale też o tęsknotach, skrywanych gdzieś w głębi duszy i fascynacji drugą osobą. Pokazuje, że nawet w idealnym związku, w którym pozornie wszystko się układa i wszyscy są szczęśliwi, ukrywa się potrzeba przełamania codziennej rutyny, chęć zmiany i wzbogacenia życia. Wystarczy tylko iskra, która zapali skrywany wygasły ogień pożądania i namiętności.

Anna Wysocka – Kalkowska
 jest autorką,  która zadebiutowała w 2014 roku powieścią „Kiedy wiosna nie nadchodzi”, która została pozytywnie przyjęta przez czytelników. Rok później powstała książka „Moje życie bez ciebie” a w 2017 roku - „Taniec z motylami”, natomiast w 2019 roku „Gdyby ocean milczał", której miałam przyjemność patronować. Autorka pokazała w nich, że potrafi doskonale opisywać wszelkie doznania, oddziaływania na nasze zmysły zapachy, dźwięki, kolory, subtelne wibracje, jak i silne emocje.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:



4 komentarze:

  1. Uwielbiam to Wydawnictwo , wydają bardzo dobre książki. Będę mieć na uwadze Mirko, zainteresowałaś mnie tą książką już wcześniej, na Instagramie. Serdecznie pozdrawiam, nieco zalatany poranek miałem :) Jarek :) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że książka porusza ważne tematy. Być może kiedyś się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję ciekawego patronatu. Będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje patronatu :-) Jak to mówią życie pisze zawsze najlepsze scenariusze... Bardzo lubię tego typu powieści.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty