20 grudnia 2019

536. - "Książę i artystka"


Książę i artystka
Nora Roberts

Wydanie: III
Rok wydania I polskiego: 2017
Rok II wydania polskiego: 2019
Rok I wydania amerykańskiego: 1989
Liczba stron: 272
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: HarperCollins 
Tytuł oryginału: Command Performance
Redaktor prowadzący: Grażyna Ordęga
Korekta: Hanna Lachowska
Tłumaczenie: Julita Mirska
Opracowanie graficzne okładki: Emotion Media

„Życie bez wyzwań byłoby strasznie nudne." 

Jeszcze 100 lat temu związek arystokraty z kobietą z tzw. niższych sfer byłby mezaliansem. Dziś na tego rodzaju relacje patrzymy z akceptacją, gdyż liczy się miłość i cały świat kibicuje parom królewskim, bez względu na pochodzenie wybranek książęcego serca. W książce pt.: „Książę i artystka“ zawarta jest historia bazująca na przyciąganiu przeciwieństw. On - następca tronu, zasadniczy, obowiązkowy, nieprzystępny, wydaje się traktować artystkę z dystansem. Ona - wrażliwa, pełna osobistego czaru, znająca swoją wartość, utalentowana i spontaniczna. Dwa różne charaktery, środowiska i temperamenty. Teoretycznie, bez szans na związek. 

źr. zdjęcia: www.harpercollins.pl
Nory Roberts nie trzeba przedstawiać miłośnikom romansów, gdyż jej powieści znane są na całym świecie. O popularności jej książek świadczą liczne wznowienia tytułów, które swoją premierę miały nawet kilkadziesiąt lat temu. Znana jest też jako J.D Robb, gdy pisze kryminały. Jej pierwsza książka ukazała się w 1981 roku. Do dziś powstało ponad 160 powieści jej autorstwa. Uważana jest za królową romansów. 

W 1986 została zapoczątkowana seria pod tytułem „Księstwo Cordiny“, która składa się z czterech tomów. Ja miałam możliwość przeczytania części drugiej, która w nowym wydaniu 2019 roku  nosi tytuł „Książę i artystka“. Jej premiera miała miejsce w 1989 roku i wówczas ukazała się pod tytułem „Gościnne występy“.


Mija siedem lat od wydarzeń opisanych w pierwszym tomie, który ukazał się po raz pierwszy w 1986 roku pt.: „Czas niepamięci:, w 1986 jako: „Księżniczka i tajny agent a w 2007 roku pt.: „Dziedzictwo“. 

Eve Hamilton została zaproszona do pałacu księcia Aleksandra de Cordina, by omówić warunki podpisania umowy dotyczącej występów jej teatru w księstwie Cordina. Eve jest właścicielką Teatru Hamilton mieszczącego się w Stanach Zjednoczonych. W księstwie ma wziąć udział w akcji charytatywnej na rzecz Fundacji Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym, której przewodniczy przyjaciółka Evy - księżniczka Gabrielle. Jej brat, książę Aleksander, pełni funkcję prezesa Centrum Sztuk Pięknych. Wydaje się, że nic nie powinno przeszkadzać w realizacji tych planów, lecz problemem jest współpraca z księciem Aleksandrem. Ich historia pokazuje, że przeciwieństwa się przyciągają ale czy potrafią stworzyć wspólnie projekt teatralny w obliczu targających nimi emocjami?


To przykład klasycznego romansu z przewidywalnym zakończeniem i schematem wydarzeń. Historia skonstruowana na typowej, dla tego rodzaju gatunku, fabule opartej na wzajemnej, początkowej niechęci dwojga ludzi, którzy czują wzajemne przyciąganie ale jednocześnie nie mogą dłużej znieść swojego towarzystwa. Komunikację utrudniają nieporozumienia, niedopowiedzenia i charaktery bohaterów. 

Mimo prostej formy, książkę czyta się rewelacyjnie i z zainteresowaniem. Sprawia to styl autorki, która potrafi odpowiednio zbudować napięcie i z lekkością prowadzi czytelnika przez kolejne wydarzenia. Dzięki trzecioosobowej narracji możemy obserwować emocje i myśli zarówno Evy jak i Aleksandra. Autorka odsłania „karty“ stopniowo, uchyla zasłonę przeszłości ale tylko tyle, by zaintrygować. Nie ma w tej powieści długich, nużących opisów, dzięki czemu akcja ma odpowiednie tempo i nie pozwala się nudzić. Rozdziały nie mają tytułów a jedynie numerację. Każdy napisany został w przemyślany sposób, wypełniony nowymi wydarzeniami, które coraz bardziej wzbogacają opowiedzianą ze smakiem historię miłości, która pozornie nie ma szans na zaistnienie. 

„Książę i artystka“ rozbudziła moją ciekawość poznania wcześniejszych wydarzeń oraz tych, które mają miejsce w kolejnych tomach serii, więc na pewno będę chciała przeczytać całą serię. To lektura z serii "lekka, łatwa i przyjemna" ale nie oznacza, że jest kiepska. Klasyczny, dobrze napisany romans pozwalający oderwać się od codziennych spraw i przenoszący nas w świat arystokracji, pięknych strojów, salonów i dystyngowanych manier. 


Książkę przeczytałam dzięki portalowi:

6 komentarzy:

  1. Jak ja dawno nie czytałam Nory Roberts. Muszę wrócić do tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dawno nie czytałam jej książek, dlatego zdecydowałam się na ten tytuł :)

      Usuń
  2. Ja mam dokładnie tak samo, jak Wiola. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda autorkę znam i sporo jej książek mi się podobało. Jednak wiem, ze nie po wszystkie warto sięgać. Jakoś książęta mnie nie pociągają (o dziwo ;p). Tym bardziej przewidywalne zakończenia i schematyczna fabuła. Tym razem podziękuję.
    Przy okazji Wesołych Świąt życzę dużo, dużo miłości rodem z romansów, magii i świątecznych cudów :* oraz spełnienia marzeń w Nowym Roku :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i również życzę wspaniałych świąt :)

      Usuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty