15 marca 2018

403. - "Geneza "

Trzeba wierzyć w słuszność swoich działań nawet, gdy wszystko już stracone
Jerzy Mikołajczyk

          

„Nadzieja umiera ostatnia”

Wizje końca świata rozbudzają wyobraźnię scenarzystów, reżyserów, naukowców, czy pisarzy. Powstają na ten temat filmy i książki, w których autorzy zastanawiają się nad tym, jak będzie wyglądało nasze życie w przyszłości. Autor książki „Geneza” podjął się także tego wyzwania, puszczając wodze fantazji i zabierając nas w podróż na koniec XXI wieku. 

Rok 2095. Na niebie pojawia się dziwny błysk, który okazuje się być efektem wybuchu Supernowej położonej o miliony lat od Ziemi. To powoduje rozbicie kilku planet będących w pobliżu tej katastrofy a ich szczątki rozpryskują się po całym kosmosie. Jedna z asteroid zbliża się do Ziemi. Jest ogromna, co grozi całkowitym zniszczeniem wszelkich formy życia. 

Wśród grupy naukowców i polityków powstaje plan ewakuacji na Marsa. Jednym z nich jest Lance Crowford - jeden z najbogatszych ludzi na świecie i inżynier o niesamowitym umyśle, który opracował innowacyjny system napędu dla promów kosmicznych i program wyprawy na Marsa. Był wówczas 2096 rok. Plany polityków nie zakładają uratowania wszystkich mieszkańców Ziemi lecz jedynie grupę wybranych, wpływowych i bogatych osób. Budowana „Arka” ma niestety ograniczoną liczbę miejsc. 

Jednym z uczestników misji zbadania możliwości nowych silników promu jest Adam Bauer, który przedstawia nam swoją historię w początkowej części powieści. Z jego relacji dowiadujemy się o postępach technologicznych jakie dokonały się w XXI wieku ale też o nowym porządku społecznym na świecie. Bierze on udział w programie kolonizacji Marsa i razem z dwoma innymi pilotami wyrusza w kosmos. Pozostawia na Ziemi swoje dotychczasowe życie, którego ogromną częścią jest ukochana żona Ewa. 

Ta misja kończy się sukcesem. Adam wraca na Ziemię szczęśliwie, lecz jego życie zmienia się całkowicie. Osobista tragedia powoduje, że zaszywa się on w posiadłości położonej nad jeziorem niedaleko Warszawy i słuch po nim ginie. W swoim zaciszu domowym marzy o śmierci racząc się wytrawnym alkoholem i nie dbając o swój wygląd. Nie przeraża go zbliżający się koniec świat, gdyż życie straciło dla niego sens. 

Trzy lata później zjawia się u niego znajomy z przeszłości - Lance Crawford z propozycją nowego zadania... To także nadzieja na zrekonstruowanie zmarłej Ewy, gdyż takie możliwości istnieją w opisywanym świecie. Misja zaproponowana przez milionera całkowicie odmienia jego spojrzenie na życie. Gdy faktycznie staje w niebezpiecznej sytuacji, budzi się w nim strach i wola życia. Czy faktycznie jest gotów poświęcić siebie dla dobra ludzkości? Z pewnością motorem napędowym jest dla niego miłość, która przewija się przez całą powieść. To ona daje mu siłę i nadzieję na przyszłość. 

„Czasami jeszcze potrzebna jest wiara. Nie matematyka, nie retoryka i nie pesymizm, tylko wiara.”

Książka jest niewątpliwie świetną propozycją dla miłośników science fiction. Autor snuje wizje przyszłości i dosyć szczegółowo opisuje funkcjonowanie różnych technologicznych gadżetów oraz zasady panujące w rzeczywistości końca XXI wieku.

Czas przy niej minął mi bardzo szybko, mimo że liczy ona sobie aż 580 stron! Jej fabuła wciągała powoli, lecz z każdą kolejną stroną coraz bardziej byłam ciekawa zakończenia tej historii. Muszę przyznać, że rozbudza ona wyobraźnię i skłania do zastanowienia się nad przyszłością mieszkańców Ziemi a zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło. 

„Myśl o końcu wszystkiego, co znamy, jest po prostu nie do pojęcia.”

Autor wykazał się w niej ogromną wyobraźnią nie tylko w stworzeniu fantazyjnych wizji przyszłości, lecz także umiejętnością połączenia wszystkiego w jedną spójną całość. Głównym wątkiem jest w niej szukanie sposobów ratowania ludzkości i działania wokół misji zbadania anomalii. Powstaje pytanie czy grupa polityków, biznesmenów ma prawo decydować o życiu większości i ukrywać prawdę? Jakie byłyby skutki nieśmiertelności? Czy w ogóle może zniknąć całkowicie życie na Ziemi? Na ile możliwa jest wizja przyszłości przedstawiona przez Jerzego Mikołajczyka?

„nie jesteśmy bogami, którzy mają jakiekolwiek prawo decydować o tym, kto będzie mógł żyć, a kto nie. Jesteśmy tylko ludźmi. Ludźmi, którzy będą pamiętali o tym, że zostawili w tyle swoich braci i siostry.” 

Tempo akcji wzrasta stopniowo i została rozłożona na pięć rozdziałów. Dwa pierwsze toczą się spokojnie, bez gwałtownych wydarzeń, gdyż poznajemy w nich realia końca XXI wieku oraz postacie, które są kluczowe w całej fabule. Mnóstwo w nich szczegółowych opisów działania i konstrukcji urządzeń technicznych, broni, sprzętów ale też pomieszczeń i norm społecznych. Niektóre z nich są zbyt dokładne i nieco spowalniają bieg wydarzeń. Akcja nabiera tempa w momencie, gdy Adam Bauer wyrusza w kosmos zbadać anomalię, która ma być odpowiedzią czy jest szansa uratowania wszystkich mieszkańców Ziemi. Na tle tych wydarzeń wyłaniają się wartości, które określają nasze człowieczeństwo takie jak lojalność, przyjaźń, zaufanie i miłość. To także doskonały materiał do przemyślenia o tym, co decyduje o naszym człowieczeństwie, co daje nam siłę i jest ważne w życiu.

o Autorze:
Jerzy Mikołajczyk ma trzydzieści dwa lata i pochodzi z Zabrza. Już jako dziecko wykazywał się bogatą wyobraźnią opowiadając swojej mamie sceny z filmów jakie chciałby realizować. W dorosłym życiu nie zrealizował swojej pasji filmowej lecz zawsze pragnął pisać książki i zaskakiwać ich fabułą czytelników. Mówi o sobie, że jest: „zwykłym człowiekiem jednak świat z mojego punktu widzenia nie jest zwykłym miejscem, w którym po prostu żyjemy.” Uważa, że „powielanie pomysłów innych autorów już się przejadło, i teraz trzeba przekazywać historie całkiem nowe, i to właśnie chciałbym robić w życiu, tyle o mnie myślę, że nie ma sensu pisać o szkołach praktykach pracy i tym podobnych.”

Według mnie to zamierzenie udało mu się zrealizować w 100% z powodzeniem, gdyż „Geneza” zaskakuje i dotyka zagadnień, nad którymi warto się zastanowić. 


Książkę można kupić tylko w wersji elektronicznej:


Rok wydania: 2017
Ilość stron: 580
Projekt okładki: Grzegorz Malinowski
Redaktor prowadząca: Wioletta Tomaszewska
Redakcja i korekta: Marianna Umerle
Korekta: Zuzanna Laskowska
Skład: Agnieszka Marzol

3 komentarze:

  1. Na pewno skłania do przemyśleń. Interesująca książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jerzy Mikołajczyk (autor)17 września 2019 18:21

    Dziękuję za zainteresowanie się "moim dziełem" oraz pozytywną recenzję.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty